Jadą do Rosji prosić o materiały ws. katastrofy

2010-05-05, 06:35

Jadą do Rosji prosić o materiały ws. katastrofy
J. Miller, A. Seremet

Prokurator generalny Andrzej Seremet oraz szef MSWiA Jerzy Miller wyjeżdżają w środę do Rosji. Seremet ma rozmawiać w sprawie "jak najszybszego przekazania Polsce całości materiałów" ws. katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.

Miller, stojący na czele polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy, ma się spotkać z Tatianą Anodiną, szefową Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, która nadzoruje rosyjską komisję cywilną, badającą przyczyny tragedii.

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk, celem wizyty Seremeta - któremu towarzyszy naczelny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski - jest "uzyskanie zapewnienia o jak najszybszym przekazaniu Polsce całości materiałów".

Podkreślił, że "na pewno będzie mowa o terminach i sposobie przekazania tych materiałów". Zastrzegł, że Seremet osobiście nie przywiezie żadnych materiałów ws. katastrofy, bo są one przesyłane specjalną pocztą. Nie chciał spekulować co do terminu ich nadesłania.

Delegacja spotka się m.in. z prokuratorem generalnym Federacji Rosyjskiej Jurijem Czajką i szefem komitetu śledczego przy prokuraturze generalnej Aleksandrem Bastrykinem. Jeszcze 17 kwietnia Czajka zapewnił telefonicznie Seremeta, że "strona rosyjska będzie sukcesywnie i w miarę postępów śledztwa przekazywać polskiej prokuraturze materiały śledztwa.

We wnioskach o pomoc prawną Rosji polska prokuratura wniosła o przekazanie dowodów rosyjskiego śledztwa w sprawie, w tym m.in. o zapis czarnych skrzynek samolotu. Niedawno Seremet powiedział, że wstępna analiza zapisu tych rejestratorów mogłaby zostać przysłana przez stronę rosyjską w ciągu dwóch tygodni (ten termin upływałby pod koniec tygodnia). Seremet zastrzegał, że nie oznacza to automatycznego upublicznienia treści rozmów w kabinie pilotów, bo mogłoby one jeszcze wymagać analizy fonoskopijnej.

Wciąż nie wiadomo, kiedy będą ujawnione pierwsze materiały śledztwa w sprawie katastrofy. Parulski mówił, że optymalnym terminem byłby moment po zakończeniu śledztwa.

kg,PAP

Polecane

Wróć do strony głównej