Nowa władza chce pomocy od Rosji

2010-04-09, 13:19

Nowa władza chce pomocy od Rosji

Samozwańczy rząd Kirgistanu wykluczył możliwość współpracy z odsuniętym od władzy prezydentem. Kurmanbek Bakijew przebywa w swojej rezydencji w mieście Osz, na południu kraju.

Wiceprzewodniczący tymczasowego rządu - Almazbek Atambajew udał się do Moskwy, gdzie będzie zabiegał o rosyjską pomoc ekonomiczną. Wiadomo, że kirgiska delegacja pod jego przewodnictwem spotka się z przedstawicielami administracji rosyjskiej, jednak bliższe szczegóły nie są znane.

Tymczasem amerykańska ambasada w Biszkeku została zamknięta dla interesantów. Źródła dyplomatyczne informują, że placówka działa normalnie, jednak nikt nie jest wpuszczany do środka. Część personelu została przeniesiona wraz z rodzinami do amerykańskiej bazy wojskowej.

Niektórzy komentatorzy sugerują, że odsunięcie od władzy prezydenta Bakijewa miało związek z podpisaniem przez niego porozumienia, zgodnie z którym Amerykanie będą mogli dalej korzystać z tej bazy w Kirgistanie. Jest ona kluczowa dla operacji NATO w Afganistanie.
W antyrządowych starciach w stolicy Kirgistanu Biszkeku zginęło dotąd 75 osób, kilkaset zostało rannych. Prezydent Bakijew chce rozmawiać ze swoimi przeciwnikami, ale nie zamierza rezygnować z urzędu. Samozwańczy rząd chce z kolei rozmawiać jedynie o rezygnacji Bakijewa.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

Wróć do strony głównej