"Epoka polowania na czarownice minęła"

2010-05-17, 19:33

"Epoka polowania na czarownice minęła"

W trakcie wizyty Miedwiediewa na Ukrainie doszło do podpisania wspólnych oświadczeń: w sprawie bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego, w sprawie udoskonalenia europejskiego systemu bezpieczeństwa oraz w sprawie uregulowania problemu Naddniestrza.

"Ukraina ma normalne władze, które odpowiadają za swoje słowa, nie kierują się tymczasową koniunkturą polityczną, lecz interesami strategicznymi własnego kraju. Właśnie takich partnerów Rosyjska Federacja uzyskała wraz z ekipą prezydenta Janukowycza" - oznajmił prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew w pierwszym dniu wizyty na Ukrainie.

Epoka polowania na czarownice w stosunkach rosyjsko-ukraińskich minęła - oświadczył w poniedziałek prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem w Kijowie.

W trakcie wizyty doszło do podpisania wspólnych oświadczeń: w sprawie bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego, w sprawie udoskonalenia europejskiego systemu bezpieczeństwa oraz w sprawie uregulowania problemu Naddniestrza.

Podpisano także umowę o demarkacji wspólnej granicy. Układ o granicy państwowej między Rosją i Ukrainą został podpisany w 2003 roku, a następnie ratyfikowany przez parlamenty obu państw w 2004 roku.

Brak ustalonej linii demarkacyjnej między Ukrainą a Rosją powoduje, że granica między nimi wciąż jest nieszczelna. Stanowi to przeszkodę m.in. w liberalizacji ruchu wizowego między Ukrainą a Unią Europejską, o którą zabiegają władze w Kijowie.

Ukraińska opozycja ostrzegała wcześniej, że Miedwiediew przyjedzie do Kijowa z gotowymi umowami o współpracy energetycznej, obawiając się przede wszystkim umowy o fuzji Gazpromu z ukraińskim Naftohazem.

Opozycja ma za złe Janukowyczowi, że wcześniej, bez żadnych konsultacji z opinią publiczną, zgodził się na przedłużenie o co najmniej 25 lat umów o stacjonowaniu na Krymie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.

W poniedziałek Janukowycz oświadczył, że dokumenty w sprawie współpracy energetycznej są na etapie opracowywania.

"Ukraina i Rosja znajdują się w stanie pokryzysowym, jednak niepodejmowanie takich decyzji (m.in. w dziedzinie współpracy energetycznej) oznacza zahamowanie relacji gospodarczych" - podkreślił ukraiński prezydent.

Mówiąc o protestach opozycji Janukowycz wyraził opinię, że społeczeństwo nie podziela takich nastrojów.

"Jestem przekonany, że naród ukraiński zrozumiał dziś, gdzie byliśmy przez ostatnie pięć lat (za prezydentury Wiktora Juszczenki). Władza powinna cieszyć się zaufaniem ludzi, a zaufanie zdobywa się poprzez rozwiązanie ludzkich problemów. Bez gospodarki jest to niemożliwe" - powiedział prezydent Ukrainy.

Spokojny przebieg pierwszego dnia wizyty zakłócił jedynie incydent w czasie składania wieńców przed pomnikiem nieznanego żołnierza. Silny wiatr porwał jeden z nich i rzucił na Wiktora Janukowycza. Biuro prasowe ukraińskiego prezydenta poprosiło kamerzystów, aby nie pokazywali tego incydentu, co od razu wywołało falę komentarzy dotyczących pojawiającej się cenzury.

rr, PAP, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

Wróć do strony głównej