Afera reprywatyzacyjna. Komisja analizuje kolejną działkę. Zeznawał były wiceprezydent Warszawy

2017-07-25, 16:03

Afera reprywatyzacyjna. Komisja analizuje kolejną działkę. Zeznawał były wiceprezydent Warszawy
Pałac Kultury i Nauki na placu Defilad. Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji zbada dziś sprawę działki przy Pałacu Kultury i Nauki na pl. Defilad, między Salą Kongresową a parkiem Świętokrzyskim (dawny adres - Sienna 29). Foto: PAP/Jakub Kamiński

- Ja z reprywatyzacją nie miałem nic wspólnego - mówił b. wiceprezydent stolicy Jacek Wojciechowicz. Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji bada sprawę działki przy Pałacu Kultury i Nauki na pl. Defilad (dawny adres - Sienna 29). Po raz czwarty przed komisją nie stawiła się prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

- Przyszedłem do programu "Jaka to piosenka?", a biorę udział w "Miliard w rozumie" - mówił przed komisją weryfikacyjną b. wiceprezydent stolicy Jacek Wojciechowicz. - To Miliard oddanych w naturze nieruchomości Skarbu Państwa, na pewno - odparł szef komisji Patryk Jaki.



Były wiceprezydent stolicy Jacek Wojciechowicz jest drugim ze świadków w badanej we wtorek przez komisję sprawie działki przy Pałacu Kultury i Nauki na pl. Defilad (dawny adres - Sienna 29).

Podczas przesłuchania Wojciechowicza Jaki zadawał mu wiele pytań, na które świadek odpowiadał, że nie zajmował się sprawami reprywatyzacji.

- Ja przepraszam panie przewodniczący, pozwolę sobie na drobny komentarz. Bo ja mam ciągle trochę takie wrażenie: przyszedłem do programu "Jaka to piosenka?", a biorę udział w programie "Miliard w rozumie" - powiedział w pewnym momencie Wojciechowicz. - Proszę zrozumieć, że ja z reprywatyzacją nie miałem nic wspólnego i w związku z tym jest mi szalenie ciężko odpowiadać na pytania, które z tą reprywatyzacją ciągle się łączą - oświadczył. - Nie życzę panu, żeby się pan znalazł na konferencji ministra zdrowia np. w sprawie in vitro - dodał.

Poseł Paweł Lisiecki z PiS wyliczył posiedzenia zespołu koordynującego, w których Jacek Wojciechowicz nie tylko brał udział, ale także im przewodniczył. Jednym z poruszanych wówczas tematów była reprywatyzacja.

- Do momentu uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego Siennej 29 moja świadomość była taka, że działka jest własnością miasta i nie ma do niej roszczeń - powiedział wcześniej przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji były wiceprezydent stolicy. Jego przesłuchanie zakończyło się po godz. 15.

Kolejnym świadkiem był rzeczoznawca Marek Sz. Świadek 17 lipca zwrócił się do Komisji Weryfikacyjnej o utajnienie treści jego zeznań oraz wizerunku. Dziś Michał Sz. odmówił - jako osoba podejrzana w śledztwie w sprawie reprywatyzacji działki d. Sienna 29 - składania zeznań w sprawie tej nieruchomości przed komisją weryfikacyjną. Komisja przyjęła to do wiadomości i zwolniła go.

Element kampanii wyborczej?

O planie zagospodarowania przestrzennego związanym ze spornym gruntem mówił wcześniej Bartosz Dominiak, były radny. - Mam wrażenie, że chodziło o pokazanie tego, iż ten miejscowy plan jest uchwalony. To był środek kampanii wyborczej (przed wyborami samorządowymi w 2010 r. - red.), trzy, cztery tygodnie później były wybory (...), jako radny odbierałem to tak, że to był element kampanii wyborczej" - zeznał Bartosz Dominiak. Jest on pierwszym ze świadków w badanej przez komisję sprawie działki przy Pałacu Kultury i Nauki na pl. Defilad (dawny adres - Sienna 29).

- W 2010 r. złożyłem 230 poprawek do planu zagospodarowania przestrzennego wokół pl. Defilad, w tym merytoryczne; nie zostały one rozpatrzone - mówił przed komisją weryfikacyjną b. stołeczny radny.

Dominiak powiedział, że w 2010 r. podjął decyzję, iż "warto wykorzystać ostatnią sesję Rady Miasta do zwrócenia uwagi na tryb procedowania miejscowych planów". - Złożyłem ponad 200 poprawek z premedytacją (...) bo uwagi odrzucone przez panią prezydent nie są rozpatrywane ani przez komisję, ani na sesji - powiedział. - Rada Miasta tak naprawdę wyzbywa się swoich kompetencji dialogu z mieszkańcami, bo te uwagi powinny być rozpatrywane przez komisję - dodał.

Na wtorkową rozprawę wezwano - jako świadków - Bartosza Dominiaka (b. radnego Warszawy), Jacka Wojciechowicza (b. wiceprezydenta stolicy) i Michała Sz. (rzeczoznawcę). W charakterze stron wezwano: spadkobierców dawnych właścicieli; firmę Echo Projekt Sienna Sp. z o.o; beneficjenta decyzji, handlarza roszczeń Macieja M. oraz Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent stolicy reprezentują pełnomocnicy. Nie stawiła się ona wcześniej trzy razy na rozprawach komisji - za co ukarano ją w sumie 9 tys. zł grzywny. W połowie lipca zapowiedziała, że w pracach komisji będą uczestniczyli pełnomocnicy miasta - "by nieprawdy nie pozostały bez odpowiedzi".

Sprawa Siennej 29 wiąże się z nieodległą działką pod dawnym adresem Chmielna 70, której sprawę komisja badała 13 lipca. W 2012 r. miasto przyznało prawo użytkowania wieczystego Siennej 29 Maciejowi M., który planował wybudowanie tam 60-piętrowego wieżowca. W 2010 r. zaś - jak podawało stowarzyszenie Miasto Jest Nasze - wiceprezydent Wojciechowicz przygotował, przyjęty wtedy błyskawicznie przez Radę Miasta, plan zagospodarowania przestrzennego, który pozwalał na działkach Chmielna 70 i Sienna 29 wznieść budynki o wysokości już nie tylko 30 m., ale ponad 200 m. Na zapoznanie się z projektem radni mieli bardzo mało czasu.

Zarzuty prokuratury

W maju br. Prokuratura Regionalna we Wrocławiu postawiła zarzuty w sprawie "dzikiej reprywatyzacji" m.in. Siennej 29 Maciejowi M. i Michałowi Sz. Zdaniem prokuratury, prawa i roszczenia do nieruchomości przejęto za rażąco zaniżoną cenę - jej wartość rynkową oszacowano na 14,4 mln zł, a wartość praw i roszczeń - na 345 tys. zł. Maciej M. jest w areszcie; Michał Sz. opuścił areszt po wpłacie 60 tys. zł kaucji.

Komisja bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych ws. reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Komisja może utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną (uznać słuszność zwrotu nieruchomości) albo uchylić ją i podjąć decyzję merytoryczną, która pozwoli odebrać bezprawnie pozyskaną nieruchomość. Będzie też mogła uchylić decyzję reprywatyzacyjną i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi, który ją wydał, wraz z wiążącymi wskazaniami co do dalszego postępowania.

Komisja uchyliła już decyzje wydane w 2014 r. z upoważnienia prezydent Warszawy o przyznaniu Maciejowi M. prawa użytkowania wieczystego dwóch nieruchomości przy ul. Twardej (skąd Rada Miasta przeniosła gimnazjum) i odmówiła mu przyznania tego prawa. Stwierdziła też, że doszło przy tym do rażącego naruszenia interesu społecznego przez Gronkiewicz-Waltz oraz jej bierność.

pg

Polecane

Wróć do strony głównej