Jak wspomóc polską innowacyjność? Europosłowie: Polska ma talenty i pomysły, przemysł powinien na nie postawić

2017-05-24, 14:19

Jak wspomóc polską innowacyjność? Europosłowie: Polska ma talenty i pomysły, przemysł powinien na nie postawić
Delegacja komisji PE w Polsce przyjrzała się polskiej innowacyjności. Foto: PolskieRadioo.pl

Polskie duże firmy, w tym państwowe, powinny decydować się na innowacyjne ryzyko – mówił były szef PE, byly premier, Jerzy Buzek, pytany, jak poprawić status Polski, jeśli chodzi o innowacyjność gospodarki. Eurodeputowany Michał Boni z komisji przemysłu PE podkreślił, że Polska musi brać czynnie udział w projektach europejskich – wdrażać te same rozwiązania, starać się o infrastrukturę np. internet 5G, zeby polskie rozwiązania były konkurencyjne.

Posłuchaj

Jerzy Buzek o o innowacyjności (PoslkieRadio.pl)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

kardio1.JPG
Polskie innowacje: holograficzne serce, alarmujące lekarzy opaski

Polskę odwiedziła delegacja Komisji Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii Parlamentu Europejskiego. W jej składzie byli przewodniczący Jerzy Buzek, europosłowie Michał Boni, Zdzisław Krasnodębski, Maria Spyraki (z Grecji), Krystyna Łybacka. Europosłowie rozmawiali z przedstawicielami innowacyjnych przedsięwzięć biznesowych, odwiedzili wiodące ośrodki naukowe, rozmawiali z właścicielami start-upów.

Mamy talenty, warto upowszechniać nasze dokonania

Pytany o to, czemu w Polsce tych innowacji jest mniej niż na Zachodzie, europoseł Michał Boni mówił portalowi PolskieRadio.pl, że na pewno nie jest tak, że jesteśmy gorsi. Bo ciekawe rozwiązania widzi nie tylko podczas zachodnich wizyt, równie dobre rodzą się w Polsce. - W  Polsce, tak jak na Zachodzie, są talenty, pojawiają się pomysły, idea, dobiera się rozwiązania techniczne – mówił. Problem polega na tym, że jeśli pomysł technologiczny wymaga badań i próby, to na tę fazę nie ma pieniędzy, mniejsza firma nie jest w stanie tego zrobić. A wtedy albo robi to duży koncern, albo sprawa umiera śmiercią naturalną. Trzeba znaleźć na to rozwiązanie – mówił eurodeputowany.

Michał Boni podkreślił, że w Polsce rodzą się bardzo ciekawe pomysły, jak na przykład opaska dla cierpiących na Alzheimera, dzięki której chorzy się nie zgubią. Mogą one przynieść pożytek wielu ludziom. Jego zdaniem warto upowszechniać pewne projekty, to, jaka pozytywna może być ich rola, tak aby był na nie popyt.


Delegaci PE na konferencji Delegaci PE na konferencji

”W innowacje powinni włączyć się partnerzy z sektora publicznego”

- Nie mam poczucia, że jesteśmy gorsi. Jednak jeśli inwestycje wymagałyby większej liczby partnerów – tego rzeczywiście może brakować w Polsce (...). Na przykład w sprawy zdrowia mogłaby być zaangażowani zarządzający systemami ochrony zdrowia. Jesteśmy bowiem w pierwszej fazie myślenia o cyfryzacji systemu zdrowotnego. Jednak jeśli to się zmieni, szybko pójdziemy do przodu – ocenił Michał Boni.

Michał Boni jest zdania, że potencjał Polski jest bardzo duży. Zastrzegł, że trzeba jednak stworzyć dobre warunki. – Są też (ważne) warunki zewnętrzne - dodał – to na przykład udział w projektach europejskich. - Jeśli wdrażana jest ochrona danych osobowych – róbmy to tak samo jak inne kraje. Jeśli mowa jest o infrastrukturze 5 G - to nie mówmy, że zrobimy to później – przekonywał.


Posłuchaj

Michał Boni o innowacjach (PolskieRadio.pl) 4:17
+
Dodaj do playlisty

 

Europoseł dodał, że potrzeba dobrego przywództwa, opieki władz publicznych, które będą uświadamiać sobie, jak bardzo pewne projekty mogą pomóc ludziom i że dlatego należy je wspierać, ważne jest dbanie o infrastrukturę (czyli np. szybki Internet, "udział w wysiłkach standaryzacyjnych w całej Europie, żeby Polska też miała w tych kwestiach swój głos"), trzeba też komercjalizacji takich projektów - w dobrym sensie, to znaczy znaleźć ich zastosowania w życiu codziennym. Większy popyt powoduje, że cena takich rozwiązań spada.


Delegaci PE na konferencji Delegaci PE na konferencji

Zalecenia byłego premiera i szefa PE

Z kolei Jerzy Buzek, przewodniczący komisji przemysłu, były szef PE i były premier, zapytany o to, dlaczego Polska nie zdobywa tylu unijnych środków na rozwój, badania, innowacje, ile mogłaby zdobyć, powiedział portalowi PolskieRadio.pl, że Polska mogłaby finansować znacznie więcej projektów z pieniędzy unijnych. Stwierdził, że zarządy polskich dużych państwowych spółek myślą w perspektywie 4 lat, a w przypadku innowacji trzeba myśleć w kategoriach 6-8-10 lat. Nie wszystkie projekty, jak mówił, się udają, ale jeśli zaryzykuje się w 4-5 przypadkach, a 2 lub 1 przyniosą dobry skutek, to się bardzo opłaca. Zaznaczył, że spółki skarbu państwa nie mają stylu inwestowania w takiej perspektywie – inaczej robi prywatny przedsiębiorca, chce się utrzymać na rynku też za 10-15 lat, chce zainwestować w kilka ryzykownych projektów, by choć jeden czy dwa wypaliły. Były premier mówił, że albo trzeba spółki prywatyzować, albo skłonić rząd, by w spółkach podejmowano ryzyko inwestycyjne w przypadku innowacji. Jak zaznaczył, część z takich innowacyjnych inwestycji będzie nieudana, ale część się uda i to i tak się opłaci.


Posłuchaj

Były szef PE Jerzy Buzek o inwestowaniu w innowacje (PolskieRadio.pl) 4:05
+
Dodaj do playlisty

 

Jak dodał pół żartem, pół serio, to taka jego teoria inwestowania.

Mniejsze firmy, średni, mali przedsiębiorcy, którzy nie są potentatami w swych dziedzinach, skarżą się czasem, że trudno im zdobyć fundusze UE. Mówią na przykład, że to zbyt wiele biurokracji. -  W Polsce ludzie mają świetne pomysły. Jednak mamy wiele barier administracyjnych, w wielu przypadkach procedury są bardzo skomplikowane, to zniechęca – przyznał Jerzy Buzek. Jak mówił, inaczej - inwestor prywatny podejmuje decyzje niemal z dnia na dzień, i też dlatego na Europejskim Kongresie Gospodarczym również był zorganizowany Start-Up Day. Były szef PE mówił też, posłom zależy, aby europejskie fundusze były też skierowane w większym stopniu na mniejsze projekty.


Posłuchaj

Były szef PE Jerzy Buzek o wsparciu małych i średnich firm (PolskieRadio.pl) 2:48
+
Dodaj do playlisty

 

Przewodniczący komisji przemysłu wyjaśniał też, że obecnie mamy do dyspozycji fundusze strukturalne. Oprócz tego dla innowacyjnych przedsięwzięć dostępne są środki z przeprowadzanych na bieżąco konkursów  – to około 80 mld euro. Jest też możliwość dokonania inwestycji  – tu oferuje się bardzo dobre warunki kredytowe. Obecnie wydano 3oo euro mld tego rodzaju pożyczek, a wciąż do dyspozycji jest około 150 mld zł.


Posłuchaj

Jerzy Buzek o o innowacyjności (PoslkieRadio.pl) 2:27
+
Dodaj do playlisty

 

Polska może stać się innowacyjnym krajem?

Jakie rekomendacje miałby były szef PE w kwestii poprawy innowacyjności w Polsce, byśmy przesunęli się w stronę państw najbardziej innowacyjnych? Według Jerzego Buzka, trzeba w skali całego kraju wykorzystywać najlepsze osiągnięcia polskich naukowców, by zwiększyć zakres ich stosowania w polskiej gospodarce i zmniejszyć bariery administracyjne przy ich stosowaniu. Trzeba stworzyć warunki do finansowania start-upów. Dodał, że trzeba mieć skłonność do podejmowania ryzyka – nie chodzi o działania ryzykowne, jednak jeśli myślimy poważnie o innowacjach, trzeba wiedzieć, że nie każda się udaje, bo innowacyjność polega właśnie na tym, że wchodzimy na nieznany teren. Jeśli jednak uda się co drugi, trzeci projekt – to wiele zyskamy – mówił. Dodał, że słyszy tymczasem, iż określony projekt nie będzie przeprowadzany, bo nie jest sprawdzony. Tylko, jak zaznaczył, gdy projekt został sprawdzony, nie jest już innowacyjny.

Na konferencji omawiano ciekawe polskie rozwiązania w dziedzinie e-zdrowia

Wcześniej na konferencji dla dziennikarzy, związanej z wizytą delegacji komisji  PE w Polsce, Michał Boni opowiadał o osiągnięciach polskich firm, które zajmują się e-zdrowiem.  – Chodzi o przygotowywanie rozwiązań technologicznych, które pozwalają np. kardiologowi przygotować się do operacji, korzystając z hologramu serca. Są rozwiązania, które pozwalają za pomocą długopisu, którym piszemy, przenosić dane do rejestrów elektronicznych. Mowa była o opasce, która pozwala nie zgubić się osobie cierpiącej na chorobę Alzheimera – mówił.

Prezentacje, które widzieliśmy, to demonstracja tego, że w Polsce jest olbrzymi potencjał i polska technologia, przygotowywana w Polsce, jest gotowa na rewolucję cyfrową – mówił. Wspomniał też o start-upach młodych ludzi – chodzi m.in. o doświadczenia z budową domów, organizowanie międzynarodowego "ekosystemu” start-upów.

Michał Boni mówił też o wizycie w największym ośrodku przetwarzania danych, zbudowanym ze środków unijnych - to Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego. Dodał, że w Europie trwa dyskusja o superkomputerze, sieci ośrodków przetwarzających dane. Mówił, że w Polsce są duży potencjał w sprawie przetwarzania danych – ICM ma różne zamówienia z UW, a  obecnie to co zajmowało jeden-dwa miesiące, dziś zajmuje kilka godzin lub jeden dzień.

Eurodeputowany że takie wizyty pomagają znaleźć punkty, gdzie prawo powinno się upraszczać, żeby gospodarka mogła lepiej się rozwijać, ale wskazują też na miejsca potencjalnie niebezpieczne, chodzi np. o bezpieczeństwo czy ochronę danych.

Ważne jest zharmonizowanie prawa o danych osobowych w UE

Michał Boni dodał, że podczas rozmów o e-zdrowiu okazywało się, że ważne dla rozwoju tego rodzaju pomysłów będą regulacje prawne, dotyczące m.in. rozporządzenia ws. ochrony danych osobowych. Jak zauważył, jest to bardzo ważne, aby ta kwestia została zharmonizowanaw UE. Wszyscy wskazywali na potrzebę przesyłania danych i pracy na nich – mówił eurodeputowany.

Michał Boni dodał, że informowano przedsiębiorców o dwóch projektach, którymi posłowie komisji przemysłu zajmą się jesienią  tego roku – ich przedmiotem jest, jak mówił, swobodny przepływ danych. Komisja przedstawi propozycję legislacyjną – dodał.

Dodał, że z  rozmawiano o komunikacie, który komisja przedstawi również jesienią, dotyczącym e-zdrowia. Chodzi o promocję rozwoju mobilnego i elektronicznego zdrowia. Europoseł zaznaczył, że sprawy zdrowia leżą w kompetencjach poszczególnych krajów członkowskich, jednak wspólne rozwiązania z oczywistych względów bardzo potrzebne.

Polska mogłaby wykorzystywać więcej funduszy na innowacje

Na tej samej konferencji były szef PE Jerzy Buzek mówił, że jeśli chodzi o zdobytą pulę  grantów (na badania czy innowacje, red.), to jeśli chodzi o ilość, jesteśmy w środku stawki, na 13-14 miejscu. Jeśli zaś bierzemy wskaźnik per capita – jesteśmy około 20. miejsca. Nie odpowiada to polskim możliwościom – mówił. Dodał, że w Polsce są dobre ośrodki, plasujące się w czołówce światowej – jednak trzeba, aby wiedza, jak działać w zakresie nauki i wdrożeń była bardziej rozpowszechniona, żeby nie był to indywidualny sukces takich ośrodków – stwierdził.

Były szef PE zaznaczył, że trzeba wzmocnić duch przedsiębiorczości, bo sukces zależy nie tylko od naukowców, ale też przedsiębiorców, też od małych średnich firm, by były chłonne i chciały ryzykować. Ocenił, że spółki skarbu państwa mają od dawna mniejszą skłonność do ryzyka, bo zarządzający nimi mają krótką perspektywę kierowania nimi - zmiany polityczne w Polsce powodują zawsze zmiany zarządów. I dodał, że niestety najbogatsze spółki państwowe myślą w kategoriach jednej kadencji, nie mają tendencji by podejmować ryzyko, mogłyby tymczasem więcej inwestować. Zaznaczył, że dotyczy to też inwestycji w czyste technologie uzyskiwania węgla. Jak mówił, dwa najważniejsze centra europejskie, jeśli chodzi o nowe technologie wykorzystania węgla, są zlokalizowane w Polsce, w Zabrzu/Mikołowie i na AGH i Politechnice Śląskiej. Ma wrażenie, że potencjał tych instytucji jest nie do końca wykorzystywany.

Jerzy Buzek zachęcał polski przemysł, małe i średnie firmy do wykorzystywania środków unijnych.

Przypomniał, że trwa program tzw. strategicznych inwestycji Junckera - Plan Inwestycyjny dla Europy – w jego ramach jest ponad 350 mld euro w pierwszej części i około 150 mld euro w drugiej (to środki na kredyty).

Jerzy Buzek podkreślił też, że polski przemysł powinien być włączony w strategiczne działania na rzecz innowacji.

Europoseł Michał Boni mówił, że innowacyjność w Polsce rozwija się na przykład w zespołach tych, którzy myślą nowocześnie o biznesie i tych, którzy świadczą usługi medyczne – według niego do tego wehikułu należałoby zaprosić osoby z administracji. Jak mówił, niektóre rozwiązania, np. tłumacza języka migowego online można byłoby wykorzystać w administracji. Dodał, że w cel  muszą być zaangażowani wszyscy partnerzy, wtedy się osiąga cel i wtedy jesteśmy widoczni w Europie.

Obecnie posłowie w komisji projektują 9. program ramowy funduszów na badania, naukę, innowacje.

Już jesienią będą prace nad projektem o przepływie danych

Michał Boni mówił, że o uwagi przedsiębiorców w sprawie prawa o przepływie danych pomogą w pracach legislacyjnych, dodał ważne jest opracowanie zasad ochrony danych osobowych. Chodzi o to,  by dane chronić, ale by nie zablokować ich przepływu. Europoseł zasiada równocześnie w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) – we wrześniu, październiku będzie spotkanie z przedstawicielami narodowych parlamentów w tej sprawie. – Największym niebezpieczeństwem byłoby, gdyby kraje zaczęły uciekać w deharmonizację rozwiązań, gdy pojawią się różne rozwiązania w różnych krajach, wtedy ten przepływ danych nie będzie możliwy – powiedział.

Michał Boni dodał, że w komisji ITRE wkrótce posłowie będą pracowali nad nowym mandatem dla ENISY(Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Sieci i Informacji - ENISA). - Jej legislacyjnie określony mandat kończy się w 2020 roku. Ważne jest, by mówić o tym, jak dane mają przepływać, jak się nad nimi pracuje, w jaki sposób zapewnić ich bezpieczeństwo, bo ostatnie tygodnie pokazały zagrożenia w różnych krajach, dla różnych systemów, szczególnie nieaktualizowanych – mówił.

Dodał, że przedsiębiorcy wnioskowali też o uproszczenie przepisów. - Staramy się z tych dyskusji przenosić rekomendacje do naszej pracy. Myślę, że pakiet po tej wizycie będzie całkiem spory, jak mamy pracować w najbliższych kilkunastu miesiącach, w czasie naszej pracy nad jednolitym rynkiem cyfrowym  – mówił.

Michał Boni mówił, że w dyskusjach o przetwarzaniu danych pojawiła się kwestia tego, by dla osób uprawnionych był dostęp do pogłębiania, analizowania informacji. Jak stwierdził, chodzi tu o to, by tworzyć usługę poprawiającą jakość życia, w medycynie, poruszaniu się po mieście, w zakresie dostępu do kultury.

Mówił również, że UE pracuje obecnie nad wprowadzeniem infrastruktury superszybkiego internetu 5G, Szwecja wraz z państwami skandynawskimi i bałtyckimi opracowały własną strategię, więc podobny pomysł może rozważyć Grupa Wyszehradzka.

Jerzy Buzek dodał, że jeśli chodzi o wielkie programy badawcze, wygląda na to, że konieczne jest uproszczenie procedur, powinna być możliwość przyznawania środków na mniejsze projekty.Dodał, że można postarać się o to, by osoby z dobrymi projektami mieli ułatwienia w finansowaniu z innych źródeł. Ważne jest wynagrodzenie autorów projektów w naszej części Europy – w Polsce – wtedy byłaby szansa, żeby przyjeżdżali tu wybitni uczeni, praktycy, specjaliści – mówił były szef PE. Dodał, że wynagrodzenia w Polsce są za małe w tym obszarze. Europosłowie chcieliby rozwijać teaming – by zespoły najlepszych ośrodków Polski kojarzyć z najlepszymi na zachodzie, które są czasem jednymi z najlepszych na świecie.

***

Agnieszka Kamińska, PolskieRadio.pl

 

Polecane

Wróć do strony głównej