Aresztowania w związku z zamachem w Nicei. Jest deklaracja ISIS

2016-07-16, 15:55

Aresztowania w związku z zamachem w Nicei. Jest deklaracja ISIS

Czterej mężczyźni zostali aresztowani w związku z zamachem w Nicei. 14 lipca 31-letni Tunezyjczyk wjechał rozpędzoną ciężarówką w tłum ludzi świętujących Dzień Bastylii. 84 osoby zginęły, ponad 200 zostało rannych.

Posłuchaj

Żałoba narodowa w cieniu politycznych podziałów. Korespondencja Magdaleny Skajewskiej z Nicei (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Źródła podają, że jeden z mężczyzn został zatrzymany w piątek, a trzej pozostali w sobotę rano.
W dyspozycji policji pozostaje też była żona zamachowcy.

Dzieło Państwa Islamskiego?

Nadal nie są jasne motywy, którymi kierował się sprawca. "Zamach w Nicei jest dziełem Państwa Islamskiego" - poinformowała związana z dżihadystami agencja informacyjna Amaq. "Sprawca operacji przeprowadzonej w Nicei jest żołnierzem Państwa Islamskiego. Przeprowadził ją w odpowiedzi na apele do brania na cel obywateli krajów koalicji walczącej z Państwem islamskim" - podało to źródło. O związkach Mohameda Lahouaiej-Bouhlela z radykalnymi islamistami mówił też premier Francji Manuel Valls. - Tak, to jest akt terroru i zobaczymy, jakie są powiązania z organizacjami terrorystycznymi - powiedział wieczorem w telewizji France 2.


Powiązany Artykuł

kim jest.jpg
Kim jest zamachowiec z Nicei? Sąsiedzi: nie był religijny

Z kolei szef francuskiego MSW Bernard Cazeneuve podkreślał, że brakuje podstaw do wyciągania takich wniosków. Później stwierdził, że napastnik prawdopodobnie "zradykalizował się gwałtownie". - Siłom bezpieczeństwa trudno w takich wypadkach reagować - powiedział minister.

Pospolity przestępca

Prokurator Paryża Francois Molins, który prowadzi śledztwo poinformował, że napastnik urodził się w Tunezji, ale mieszkał w Nicei. Nie miał francuskiego obywatelstwa, a kartę stałego pobytu. Mężczyzna był znany policji z przestępstw pospolitych, ale nie uważano go za potencjalnego terrorystę. - Nie znajdował się na liście służb wywiadowczych, nie był też przedmiotem dochodzenia w sprawie radykalizacji - podkreślił Molins.

Także eksperci zwracają uwagę, że w tej sprawie wciąż pozostaje wiele niejasności. Islamiści nie przedstawili bowiem dowodu, że mężczyzna działał na ich zlecenie, a robili tak w przypadku wielu poprzednich zamachów.

Choroba psychiczna?

Agencja Reuters, powołując się na siostrę mężczyzny, informuje natomiast, że Mohamed Lahouaiej Bouhlel leczył się psychiatrycznie. Tunezyjczyk pod obserwacją psychiatrów pozostawał przez kilka lat, w okresie poprzedzającym jego wyjazd do Francji. 

Ojciec sprawcy przedstawił receptę, wydaną przez lekarza-psychiatrę. Była wystawiona 12 lat temu. - Zaprowadziłem syna do psychiatry. Przyjął leki, mówił, że został ciężko doświadczony chorobą - powiedział dziennikarzom stacji RTL.

Sąsiedzi Mohameda Lahouaieja Bouhlela opisują go jako osobę "odizolowaną", "niezbyt przyjacielską". "Był dziwny, wyraz twarzy - chory".

Polityczne oskarżenia

Wspólnego stanowiska po zamachu, mimo apelu prezydenta Francois Hollande'a o jedność, nie jest w stanie wypracować też francuska scena polityczna. Opozycja zaczęła otwarcie obwiniać rządzących o brak odpowiednich środków bezpieczeństwa. - Nie będę ukrywał, że jest we mnie wiele złości - jak mogło do tego dojść w kraju, w którym jest stan wyjątkowy? - mówił w telewizji BFMTV Christian Estrosi prezydent regionu Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże. Cazeneuve odpierał zarzuty mówiąc, że zerowe ryzyko ataku nie istnieje.

źródło: TVP Info

We Francji rozpoczęła się dziś trzydniowa żałoba po tragedii w Nicei. Mieszkańcy Nicei do późnych godzin nocnych gromadzili się na promenadzie, gdzie doszło do zamachów. Składali kwiaty, zapalali znicze. Wcześniej odbyła się msza święta ku pamięci ofiar.

Tragiczny Dzień Bastylii

Napastnik z prędkością około 90 kilometrów na godzinę wjechał w tłum ludzi, którzy wracali po pokazie sztucznych ogni zorganizowanych z okazji Dnia Bastylii. Tunezyjczyk przez dwa kilometry tratował przechodniów po czym zatrzymał się i zaczął strzelać do ludzi. Wtedy został zabity przez policję.

Wśród ofiar są prawdopodobnie dwie Polki, mieszkanki gminy Myślenice. Informacji tej nie potwierdza jeszcze MSZ. Rafał Sobczak, dyrektor biura prasowego MSZ, powiedział, że identyfikacja ofiar zamachu wciaż trwa. Dodał, że resort będzie mógł przekazać szczegółowe informacje na temat narodowości ofiar w momencie, kiedy zostaną oficjalnie przekazane przez władze francuskie.

IAR/PAP/fc

Polecane

Wróć do strony głównej