Okoliczności śmierci Prince'a wciąż pozostają zagadką

2016-04-22, 18:20

Okoliczności śmierci Prince'a wciąż pozostają zagadką
Amerykanie opłakują śmieć Prince'a . Foto: PAP/EPA/EUGENE GARCIA

W mediach pojawia się wiele sprzecznych informacji o stanie zdrowia artysty w ostatnim okresie jego życia. On sam w jednym z wywiadów uskarżał się na swe zdrowie.

Posłuchaj

W mediach pojawia się wiele sprzecznych informacji o stanie zdrowia Prince'a. Korespondencja z Miami Jana Pachlowskiego/IAR
+
Dodaj do playlisty

7 kwietnia miał się odbyć jego koncert w Atlancie. Został jednak przełożony na inny termin. Tydzień później podano w komunikacie, że Prince choruje na grypę.

Już wtedy jego fani wyrażali zaniepokojenie w portalach społecznościowych.

Podczas powrotu z występu w Atlancie prywatny samolot piosenkarza, którym wracał do rodzinnej Minnesoty, lądował w stanie Illinois, a muzyk trafił do szpitala. Jego menedżer zapewniał wówczas, że wszystko jest w porządku, a Prince jest już w domu.

Znany portal TMZ napisał jednak, że przymusowe lądowanie było spowodowane przedawkowaniem narkotyków. W sobotę artysta spotkał się na jednej z imprez z fanami. Byli tam też krytycy muzyczni. Wszyscy podkreślają, że Prince nie wyglądał najlepiej, ale panowała powszechna opinia, że po prostu jest zmęczony.

Władze badają okoliczności jego śmierci. Na piątek zaplanowana została sekcja zwłok.

*****

Prince Rogers Nelson, bo tak brzmiało jego nazwisko, jest uważany za jednego z największych ekscentryków rockowych. Najbardziej znany jako wokalista i gitarzysta. Grał także na instrumentach klawiszowych i perkusji.

Prince - bohater audycji Piotra Metza >>>

Autor tekstów i kompozytor, zajmował się też produkcją muzyczną i aranżacją swoich utworów. Przedstawiciel wielu stylów, jak: soul, funky, dance, rock i jazz rock. Jego inspirację stanowiła między innymi, muzyka Jimiego Hendrixa.

Jego najbardziej znane utwory to "Purple Rain" - z filmu "Purpurowy Deszcz" oraz "Kiss", a także skomponowany przez niego, a popularny w wykonaniu Sinead O'Connor - "Nothing Compares 2U". Prince zasłynął wysokim głosem, odważnym wizerunkiem scenicznym i krzykliwymi strojami, a także tym, że w jego zespołach występowały niemal wyłącznie kobiety.

Nagrał 39 albumów studyjnych. Współpracował z grupami The Revolution i The New Power Generation oraz z wieloma słynnymi wykonawcami, jak Stevie Nicks, Madonna, Alicia Keys, Erykah Badu, Nikka Costa, Chaka Khan i Stevie Wonder.

Prince pisał też piosenki dla innych artystów, między innymi dla Sheeny Easton oraz grupy The Bangles. Covery piosenek Prince'a znalazły się w repertuarze Toma Jonesa, The Art of Noise, Sinead O'Connor oraz Milesa Davisa - "Give Me That Chocolate".

Muzyk był aktywny do końca życia. W 2014 i 2015 wydał łącznie trzy albumy, które promował trasą koncertową. Ostatni występ artysty miał miejsce tydzień temu w Atlancie. Polskę Prince odwiedził raz - w 2011 roku przyjechał do Gdyni na festiwal Opener.

Wielokrotnie zdobywał nagrody Grammy, w 2004 roku został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame.

"Łączył w sobie kilkunastu geniuszy"

Człowiek o wielkiej wyobraźni, artysta z genialnym dorobkiem. Tak Prince'a wspomina Piotr Metz, dyrektor muzyczny radiowej Trójki. - To był człowiek o nieposkromionej wyobraźni, o nieposkromionej inwencji twórczej. Łamiący zasady, grający po swojemu, dla siebie. Łączący w sobie kilkunastu geniuszy, każdego z innej dziedziny. Dorobek, który pozostawił po sobie jest nie tylko genialny, ale bardzo obszerny - zaznaczył.

Piotr Metz kilkanaście lat temu spotkał się z Princem w jego posiadłości Paisley Park. - Rozmawiałem z nim w reżyserce jego studia nagraniowego. Był człowiekiem uroczym, poświęconym swojej sztuce, zafascynowanym absolutnie muzyką - podkreślił.

Marcin Kusy z redakcji muzycznej radiowej Jedynki powiedział, że Prince był prawdziwym księciem muzyki, niezwykle utalentowanym multiinstrumentalistą. - Tracimy kolejną absolutnie wyjątkową postać. Postać, która stanowiła o sile muzyki rozrywkowej, ale nie tylko jako wykonawca - ale jako człowiek, który w pewien sposób wytaczał nowe ścieżki, który tworzył projekty wizjonerskie - zaznaczył.

Śmierć Prince'a wstrząsnęła światem showbiznesu >>>

Jak podkreślił Marcin Kusy - Prince w czasie swojej największej popularności miał wielkiego konkurenta - Michaela Jacksona, z którym skutecznie rywalizował, choć miał trudniejszy repertuar.

IAR/PAP/iz

Polecane

Wróć do strony głównej