"Odeszła niezwykła postać. Jeden z największych polskich aktorów"

2016-03-17, 14:48

"Odeszła niezwykła postać. Jeden z największych polskich aktorów"
Na zdjęciu archiwalnym z dnia 28.02.2011. aktor Marian Kociniak podczas swojego benefisu w radiowej Trójce w Warszawie. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Miałem przyjemność pracować z Marianem Kociniakiem przy co najmniej 50 słuchowiskach. Pamiętam szczególnie jedno. Grał żołnierza, który w plecaku nosi drugie serce. Niestety nie ma takiego plecaka, w którym nosimy drugie serce. Jest tylko jedno. I to serce Kociniakowe właśnie przestało bić... - mówi dyrektor Teatru Polskiego Radia.

Posłuchaj

Dyrektor Teatru Polskiego Radia Janusz Kukuła wspomina Mariana Kociniaka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

<<<Zmarł Marian Kociniak, wybitny aktor teatralny i filmowy>>>

Janusz Kukuła przypomina, że Marian Kociniak był jednym z najważniejszych aktorów Teatru Polskiego Radia. - Proszę sobie wyobrazić, że zagrał w 1100 słuchowisk, więc to jeden z naszych rekordzistów. Jedna z legend tego magicznego miejsca . To wielka strata - mówi.

- To była niezwykła postać. Człowiek, o wielkiej osobowości, umiejętnościach, wiedzy i talencie, o którym nie wypada nawet mówić - bo to jeden z największych polskich aktorów, odszedł i zostanie po nim wielka wielka pustka, bo nikt tak, jak on nie potrafił tworzyć postaci i strasznych i śmiesznych, bogatych wewnętrznie. Takich, które kocha się od pierwszego wejrzenia. Będzie nam go bardzo bardzo brakować - mówi dyrektor Teatru Polskiego Radia.

"Niekwestionowany mistrz"

Także Magdalena Zawadzka mówi, że to ogromna strata dla polskiej sceny teatralnej. Aktorka wspomina, że poznała Mariana Kociniaka dzięki spektaklowi Teatru Telewizji "Igraszki z diabłem". Jak mówi, Marian Kociniak był człowiekiem porywczym ale zawodowo niekwestionowanym mistrzem.

Mariana Kociniaka zapamiętamy m.in jako niezapomnianego Franciszka Dolasa z komedii "Jak rozpętałem drugą wojnę światową". Magdalena Zawadzka dodaje jednak, że to był przede wszystkim aktor teatralny.

"Smutek ogarnia duszę moją"

Witold Pyrkosz w ciepłych słowach wspomina Mariana Kociniaka, Jak mówi, Marian Kociniak na scenie czy przed kamerą był profesjonalistą, a prywatnie - człowiekiem pogodnym i radosnym.

- Cieszyliśmy się z tego, że żyjemy i możemy pracować. Smutek ogarnia duszę moją - mówi Witold Pyrkosz.

"60 minut na godzinę" - audycja kultowa >>>

- Wspaniały aktor - wspomina Mariana Kociniaka aktor Artur Barciś. Jego zdaniem to wielka strata dla Teatru, kiedy odchodzi taki człowiek. - Uczyły się od niego pokolenia. Zapamiętam go jako mistrza, od którego uczyłem się tego zawodu - podkreśla aktor.

- Odszedł wartościowy człowiek, wielka postać teatru i kina - mówi o Marianie Kociniaku jego kolega ze sceny, również wybitny aktor, Krzysztof Kowalewski. - W wielu przedsięwzięciach pracowaliśmy razem. Świetny aktor - mówi.

- To był wspaniały aktor - wspomina Wiktor Zborowski.

Posłuchaj

Wiktor Zborowski wspomina Mariana Kociniaka (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

 
- To dla mnie bardzo osobista strata - mówi dziennikarz i pisarz Remigiusz Grzela. - Czułem się z Marianem emocjonalnie związany.

Posłuchaj
00:30 grzela.mp3 Remigiusz Grzela wspomina Mariana Kociniaka (IAR)
- Wielki i wybitny aktor i wspaniały przyjaciel - tak zmarłego Mariana Kociniaka wspomina Emilian Kamiński. - To taki talent biologiczny, a do tego wyśmienity warsztat. To, co Mańka charakteryzowało to niebywały wdzięk na scenie i przed kamerą - mówi.

Posłuchaj

Emilian Kamiński wspomina Mariana Kociniaka (IAR) 0:25
+
Dodaj do playlisty
 

 ***

Marian Kociniak zmarł w czwartek w Warszawie. W dorobku artystycznym miał ponad 150 ról teatralnych, 80 w Teatrze Telewizji i blisko 50 w filmach.

Niezapomniany Franek Dolas z komedii "Jak rozpętałem drugą wojnę światową" i pechowy Murgrabia z serialu "Janosik". Był gwiazdą Kabaretu Starszych Panów i radiowego magazynu "60 minut na godzinę". Miał 80 lat. Czytaj więcej>>>

IAR,kh


Polecane

Wróć do strony głównej