Internowani i Represjonowani chcą, by Lech Wałęsa zwrócił Nagrodę Nobla

2016-02-22, 17:00

Internowani i Represjonowani chcą, by Lech Wałęsa zwrócił Nagrodę Nobla
. Foto: Tomasz Langda/PAP

Ogólnopolskie Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych uważa, że były prezydent powinien pieniądze z Nagrody Nobla i przekazać na cele charytatywne.

Posłuchaj

Część akt z domu Kiszczaka zostanie ujawniona. Relacja Karola Darmorosa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

List otwarty w tej sprawie skierował do byłego prezydenta szef stowarzyszenia Janusz Olewiński.

Przewodniczący organizacji podkreśla, że kolejne ujawnione dokumenty potwierdzają współpracę Lecha Wałęsy ze służbami specjalnymi PRL, "donoszenie na kolegów i pobieranie za to od tych służb wynagrodzenia".

Powiązany Artykuł

kiszczak 1200.jpg
AKTA CZESŁAWA KISZCZAKA

Napisał też, że sprawując urząd prezydenta Lech Wałęsa nie pomógł działaczom opozycji solidarnościowej, którzy stracili mienie i zdrowie, choć zwracano się do niego w tej sprawie.

Olewiński zarzuca Wałęsie, że przyznał działaczom komunistycznej nomenklatury przywileje materialne, które rocznie kosztują skarb państwa około 8 miliardów złotych.

W związku z tym Janusz Olewiński proponuje, by Lech Wałęsa dobrowolnie zwrócił "bezpodstawnie przyjętą" Nagrodę Nobla i przekazał jej wartość na konto stowarzyszenia.

Pieniądze miałyby zostać przeznaczone na rzecz prześladowanych działaczy niepodległościowych, żyjących w trudnych warunkach.

TVN24/x-news

Teczki z domu Czesława Kiszczaka

IPN udostępni dziś w południe teczki tajnego współpracownika ps. Bolek, dotyczące Lecha Wałęsy. Dokumenty liczą ponad 750 stron, a wgląd do nich będą mieli dziennikarze i naukowcy.

Będą mogli oni zapoznać się z zawartością teczki osobowej i teczki pracy tw "Bolka" oraz listu, który w 1996 roku Czesław Kiszczak napisał do Dyrektora Archiwum Akt Nowych. Dotyczył przekazania do AAN dokumentów w sprawie współpracy Lecha Wałęsy z SB.

TVN24/x-news

Podczas sobotniej konferencji prezes IPN Łukasz Kamiński powiedział, że w związku z dużym zainteresowaniem społeczeństwa postanowiono udostępnić te materiały jak najszybciej, aby opinia publiczna dowiedziała się, co w nich jest. - Tu nie ma pośpiechu, jest sprawne działanie Instytutu - dodał.

Zwrócił uwagę, że komentarze Lecha Wałęsy dotyczące jego ewentualnej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa miejscami nie są sprzeczne z wiedzą historyków na ten temat. Zaznaczył jednak, że trudno mu komentować internetowe wpisy Lecha Wałęsy dotyczące informacji Instytutu. Każdy z nich przedstawia różną wersję wydarzeń.

Wyjaśnienia Lecha Wałęsy

Lech Wałęsa przyznaje na swoim mikroblogu, że kontraktował się z funkcjonariuszem podającym się za pracownika kontrwywiadu PRL. Stanowczo jednak zaprzecza, że donosił na kogokolwiek i że brał pieniądze od służb PRL.

Były prezydent tłumaczy, że złożył podpis, bo chciał pomóc funkcjonariuszowi, który musiał się rozliczyć finansowo ze swoimi pracodawcami. Lech Wałęsa podkreśla przy tym, że nie podejrzewał, iż może być to prowokacja.

W miniony wtorek pracownicy IPN przejęli w domu wdowy po generale Kiszczaku sześć pakietów archiwaliów. Wśród nich są między innymi dokumenty dotyczące współpracy Lecha Wałęsy na początku lat 70. ze Służbą Bezpieczeństwa.

TVN24/x-news

W ujawnionych do tej pory materiałach jest między innymi teczka personalna Tajnego Współpracownika o pseudonimie "Bolek" oraz teczka pracy, a w niej pokwitowania pieniędzy otrzymywanych od SB.

IAR, bk

Polecane

Wróć do strony głównej