Przeszukano mazurską działkę generała Czesława Kiszczaka. Komunikat IPN

2016-02-18, 22:22

Przeszukano mazurską działkę generała Czesława Kiszczaka. Komunikat IPN
Dom gen. Czesława Kiszczaka. Foto: PAP/Paweł Supernak

Prokuratorzy IPN nie znaleźli na działce letniskowej Czesława Kiszczaka dokumentów, które można by przekazać Instytutowi Pamięci Narodowej. Czytamy o tym w komunikacie Instytutu.

Posłuchaj

Prezes IPN Łukasz Kamiński o materiałach znalezionych w domu Czesława Kiszczaka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Przeszukań dokonano na działce letniskowej na Mazurach wraz z policjantami z Komendy Wojewódzkiej w Olsztynie, tuż po wtorkowym przeszukaniu warszawskiego mieszkania zmarłego w listopadzie generała Kiszczaka.

W czwartek prezes IPN Łukasz Kamiński poinformował, że w dokumentach zabezpieczonych w domu gen. Czesława Kiszczaka znajdują się m.in. teczka personalna i teczka pracy TW "Bolek" oraz odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek".

(Film - IPN: w dokumentach Kiszczaka jest zobowiązanie do współpracy podpisane "Lech Wałęsa, Bolek"/ Źródło: TVN24/x-news)

Prezes IPN powiedział, że dokumenty znajdujące się w obu teczkach obejmują lata 1970-1976. Według opinii uczestniczącego w badaniu dokumentów z domu gen. Kiszczaka eksperta archiwisty są one autentyczne.

***

Były prezydent Lech Wałęsa był oskarżany o bycie TW "Bolkiem", wiele razy temu zaprzeczał. W 2000 r. Sąd Lustracyjny orzekł, że Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie był agentem służb PRL. Sąd uznał wówczas, że SB fałszowała akta dotyczące Wałęsy i nie ma - oprócz wypisu z rejestru SB - jakiegokolwiek dowodu, który potwierdzałby fakt współpracy Wałęsy jako TW "Bolek".

Powiązany Artykuł

Akta_Instytut_Pamięci_Narodowej_IPN free 1200.jpg
IPN: przejęto rękopisy, maszynopisy i fotografie

W 2010 r. pion lustracyjny IPN uznał, że nie wystąpi o wznowienie procesu lustracyjnego Wałęsy, bo ocenił, że wydana przez Instytut słynna książka "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka "nie przynosi nowych faktów". Książka stawiała tezę, że Wałęsa był agentem SB w początkach lat 70., a jego proces lustracyjny był nierzetelny.

W styczniu 2016 r. Wałęsa poprosił IPN o zorganizowanie spotkania z osobami, które zarzucają mu agenturalną przeszłość, jednak na początku lutego nie zgodził się na proponowane przez Instytut warunki debaty. IPN uznał, że w tej sytuacji do debaty nie dojdzie.

Czytaj więcej
walesa 1200.jpg
Lech Wałęsa zapowiada walkę w sądzie

Do udziału w debacie zostali zaproszeni Cenckiewicz i Gontarczyk, a także reżyser Grzegorz Braun, dr Andrzej Drzycimski (odmówił udziału), dr Grzegorz Majchrzak, Piotr Semka, dr hab. Jan Skórzyński (odmówił udziału) i Paweł Zyzak. Debatę miał poprowadzić dziennikarz Adam Hlebowicz.

Lech Wałęsa w piśmie, które opublikował na swoim blogu, pisał, że proponuje publiczny finał sprawy tzw. Bolka, mając na względzie prawdę historyczną, powołując się na właściwą rolę IPN, a jednocześnie trwający nieustannie stalking, "tak w tradycyjnych środkach przekazu medialnego, jak i w przestrzeni internetowej".

PAP/IAR/aj

Polecane

Wróć do strony głównej