Stowarzyszenie Wolnego Słowa: ojciec Rydzyk powinien przeprosić Bronisława Komorowskiego

2015-08-20, 13:53

Stowarzyszenie Wolnego Słowa: ojciec Rydzyk powinien przeprosić Bronisława Komorowskiego
Bronisław Komorowski. Foto: TVN24/x-news

Zarząd Stowarzyszenia Wolnego Słowa protestuje przeciwko znieważeniu byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego w Radiu Maryja.

W liście otwartym prezes Stowarzyszenia, Wojciech Borowik wzywa dyrektora radia, ojca Tadeusza Rydzyka, do publicznego przeproszenia Komorowskiego i zaniechania tego rodzaju praktyk.

Prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa przypomniał, że w nocy z 27 na 28 lipca w audycji Radia Maryja poruszono kwestię podpisanej przez ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego ustawy o metodzie in vitro. Audycja miała charakter otwarty.

"Czyn niegodny i hańbiący"

"Padające na antenie radiowej słowa dotyczące Bronisława Komorowskiego, pełniącego wówczas funkcję Prezydenta RP, urągają powszechnie przyjętym zasadom prowadzenia debaty publicznej, daleko przekraczając granice wolności słowa, a nawet dobrego wychowania" - napisano w liście otwartym.

"Porównywanie Prezydenta RP do Kanclerza III Rzeszy, Adolfa Hitlera, który jest odpowiedzialny za śmierć milionów ludzi, holokaust, masowe wygnania i przesiedlenia, jest niegodziwe. Znieważanie Prezydenta RP, przytaczanie zmyślonych, fałszywych faktów dotyczących jego powszechnie znanego życiorysu dzielnego człowieka uważamy za czyn niegodny i hańbiący zarówno Ojca Dyrektora, jak i całą instytucję Radia Maryja" - napisał Wojciech Borowik.

Dodał, że "gdyby ktokolwiek podjął podobne działania wobec Ojca Dyrektora lub Radia Maryja, Stowarzyszenie Wolnego Słowa zareagowałoby z taką samą stanowczością. Nasze Stowarzyszenie broni każdej osoby pomawianej i znieważanej w mediach, niezależnie od jej stanowiska i poglądów" - czytamy w liście otwartym organizacji.

Publiczne znieważenie?

Sprawę badają także prokuratura i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Rada monitoruje pod kątem naruszeń prawa nocną audycję toruńskiej radiostacji. Rzeczniczka Krajowej Rady Katarzyna Twardowska mówiła w lipcu, że w zależności od tej analizy nadawca, jeśli łamie prawo, może zostać wezwany do zaniechania tych działań albo ukarany grzywną. Jej wysokość zależy od wyników finansowych i dotychczasowej działalności nadawcy; czy łamał już przepisy i jak często to się zdarzało.

Prokuratura Okręgowa w Toruniu zaczęła postępowanie sprawdzające. Prokuratorzy przeanalizują nagranie audycji i podejmą decyzję, czy należy wszcząć śledztwo w sprawie publicznego znieważania prezydenta. Grozi za to do 3 lat więzienia.

IAR,kh

Polecane

Wróć do strony głównej