SLD wystartuje w wyborach sam czy w koalicji? Decyzja w sobotę

2015-07-16, 16:16

SLD wystartuje w wyborach sam czy w koalicji? Decyzja w sobotę
SLD zdecyduje się na wejście w koalicję?. Foto: PAP/Leszek Szymański

Według nieoficjalnych informacji, ta sprawa podzieliła polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Najwięcej wątpliwości budzi ewentualna rezygnacji z szyldu SLD.

Według anonimowych członków Sojuszu, z którymi rozmawiała Polska Agencja Prasowa, podział w partii przebiega mniej więcej "pół na pół". Część działaczy chce samodzielnego startu, obawiając się tego, że koalicja oznacza rezygnację z szyldu SLD i 8-procentowy próg wyborczy, inni chcą jak najszerszego porozumienia i startu pod inną nazwą (w tym kontekście wymieniana jest "Zjednoczona Lewica").

- Podział w partii ma charakter pokoleniowy. Starsi działacze chcą koniecznie pozostać przy nazwie SLD, młodzi opowiadają się za otwartą lewicą - wyjaśnił jeden z polityków. Inny dodał: "Wątpliwości dotyczą głównie zmiany nazwy. Niektórzy obawiają się, że starszy elektorat Sojuszu może nie być z tego zadowolony. Chodzi o to, by nie było tak, że ludzie pójdą na wybory i nas nie znajdą na listach".

Partia zamówiła specjalne sondaże, które mają dać odpowiedź na budzące najwięcej wątpliwości pytania - czy zrezygnować z szyldu Sojuszu i w jakiej formule wystartować w jesiennych wyborach. Te kwestie mają być poruszone w piątek na zarządzie Sojuszu. Dzień później Rada Krajowa SLD ma zdecydować, czy Sojusz wystartuje w wyborach parlamentarnych pod własnym szyldem, czy w koalicji.

Według rzecznika Sojuszu Lewicy Demokratycznej Dariusza Jońskiego, piątkowy zarząd SLD po dyskusji ma przyjąć rekomendacje dla Rady Krajowej, która w sobotę podejmie ostateczną decyzję. Joński podkreślił, że w dyskusji trzeba uwzględnić m.in. to, że ewentualny start w koalicji oznaczałby 8-proc. próg wyborczy, a także zmianę nazwy, co - jak ocenił - "jest obarczone dużym ryzykiem". - Nie ma w tej sprawie jednomyślności - przyznał.

Za koalicją opowiada się sekretarz generalny Sojuszu Krzysztof Gawkowski. Jego zdaniem potrzebne jest porozumienie, dzięki któremu lewica będzie na jesieni alternatywą dla prawicy. - W takich trudnych czasach trzeba podejmować decyzje ofensywne, które też dają perspektywę, że będziemy walczyć o szeroką obecność lewicowych parlamentarzystów w przyszłym Sejmie - wskazał. Innego zdania jest wiceszefowa SLD Joanna Senyszyn.

Ugrupowania lewicowe wstępnie porozumiały się na początku lipca co do wspólnego minimum programowego. W rozmowach o wspólnym starcie w wyborach brało udział łącznie ponad 30 organizacji - partii i stowarzyszeń. Poza SLD, Zielonymi i Twoim Ruchem były to m.in.: Unia Pracy, Partia Demokratyczna, Wolność i Równość, Ruch Sprawiedliwości Społecznej Piotra Ikonowicza i Polska Partia Pracy.

Oprócz SLD, także władze Twojego Ruchu i Zielonych spotkają się w sobotę, by podjąć ostateczną decyzję, czy jesienią wystartują w koalicji.

PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej