Włoska aktorka Claudia Cardinale gwiazdą festiwalu filmowego w Krakowie

2015-05-02, 17:39

Włoska aktorka Claudia Cardinale gwiazdą festiwalu filmowego w Krakowie
Gość specjalny festiwalu PKO Off Camera, włoska gwiazda filmowa Claudia Cardinale podczas konferencji prasowej z twórcami filmu "Ultima Fermata" w reżyserii Giambattisty Assanti. Foto: PAP/Jacek Bednarczyk

Odtwórczyni niezapomnianych ról w filmach Federico Felliniego, Luchino Viscontiego i Sergio Leone jest gościem 8. Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego PKO Off Camera.

O najnowszej produkcji, w której wzięła udział, filmie "Ultima Fermata" Cardinale mówiła na sobotniej konferencji prasowej, że ma on "w sobie tajemnicę".
Pokaz filmu "Ultima Fermata" z udziałem aktorów i twórców odbędzie się w sobotę wieczorem w Kinie Kijów.Centrum. Claudia Cardinale podobnie jak w sobotę Roman Polański odciśnie swoją dłoń, której odlew umieszczony zostanie w Krakowskiej Alei Filmowej nad Wisłą.
Wyreżyserowana przez Giambattistę Assantiego "Ultima Fermata" to historia wielopokoleniowej włoskiej rodziny, której życie było związane z nieczynną już trasą kolejową Avellino-Rocchetta Sant'Antonio na południu Półwyspu Apenińskiego. Bohater filmu wraca do rodzinnej miejscowości na pogrzeb ojca, który za życia był kierownikiem pociągu, znajduje jego dziennik i wyrusza w podróż śladami zapisków.
U boku Claudii Cardinale w filmie gra Nicola Di Pinto, aktor znany m.in. z obrazu "Cinema Paradiso".
- Ten film jest szczególny. Opisuje żałobę, ale z promieniem słońca - mówił reżyser i współautor scenariusza Giambattista Assanti. Jak podkreślił, to "mały włoski film" o pociągu, który niespodziewanie w 2010 r. z powodu recesji po 109 latach zniknął z rozkładu. - Skończyłem studia pod kierunkiem reżysera Sergio Leone. I być może także dlatego, kiedy myślałem o aktorce, która stanie się powiernikiem sekretów i emocji zamkniętych w tym filmie, natychmiast pomyślałem o Claudii Cardinale - powiedział reżyser.
- Scenariusz spodobał mi się dlatego, że mój ojciec wykonywał dokładnie ten sam zawód. Pracował w kolejach tunezyjskich. Ten film spodobał mi się także dlatego, że ma w sobie tajemnicę, coś niesamowitego - wyznała Cardinale. Aktorka wciela się w postać Rose, jak okazało się w trakcie zdjęć, Rose to drugi imię Cardinale.
Nicola Di Pinto mówił, że być może pod względem kosztów produkcji "Ultima Fermata" to film mały, ale wielki, jeśli chodzi o przekazywane emocje, a nakręcenie takiego właśnie "sentymentalnego obrazu o ciszy wymagało wielkiej odwagi".
- Reżyserowi udało się opowiedzieć trudną historię, która z trudem jest też akceptowana, bo to historia uczuć, sentymentów i powrót do przeszłości, którą zazwyczaj człowiek stara się wykasować, usunąć - mówił Di Pinto. - Te sentymenty, miłość, cisza, która jest w tym filmie mogą rzeczywiście nie interesować widzów, ale to nie wina widzów, którzy są obecnie bombardowani przez bardzo mocne kino amerykańskie, a w telewizji są rzeczy śmieszne albo kucharze, więc publiczność się odzwyczaiła. A tutaj mamy film, który prezentuje atmosferę ciszy - dodał.
Claudia Cardinale pytana o wrażenia z Krakowa, mówiła, że była już wcześniej kilkakrotnie w Polsce, także pod Wawelem. - Niestety muszę jutro wyjechać, choć chciałabym jeszcze pokręcić się po Krakowie, który jest pełen starych domów, które za to lubię, bo mają przeszłość i wspomnienia - powiedziała aktorka.
Pytana, czy jak wiele współczesnych gwiazd filmowych zdecydowałby się zagrać w serialu telewizyjnym, Cardinale zdecydowanie powiedziała: "nie i nie". Nicola Di Pinto nie był aż tak stanowczy. - Mówię, nie, ale nie jestem tego aż tak pewien, jak Claudia Cardinale. We Włoszech zawód aktora wykonuje się bardzo trudno. Telewizja po prostu daje pracę. Ja jestem wielkim szczęściarzem, pracuję w teatrze. Pracowałem też w telewizji, ale jakieś 5-6 telewizji mnie porzuciło. Na szczęście ja nie porzuciłem teatru - wyznał aktor. Dodał, że to telewizja przyczyniła się do wielu jego sukcesów.
Cardinale to odtwórczyni niezapomnianych ról m.in. w "Osiem i pół" Federico Felliniego (1963), "Lamparcie" Luchino Viscontiego (1963), "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" Sergio Leone (1968). To kolejna w ostatnich latach wizyta tej aktorki w Polsce; w 2011 r. Cardinale odwiedziła łódzką "filmówkę" i spotkała się ze studentami.
Wizyta aktorki na PKO Off Camera była możliwa dzięki Włoskiemu Instytutowi Kultury w Krakowie. PAP, bk

Polecane

Wróć do strony głównej