Kamerun: bitwa żołnierzy Czadu z Boko Haram. Wielu zabitych

2015-02-01, 10:26

Kamerun: bitwa żołnierzy Czadu z Boko Haram. Wielu zabitych
Bojownicy Boko Haram. Foto: CNN Newsource/x-news

Według dowództwa czadyjskiej armii, w walkach na północy Kamerunu zginęło 120 muzułmańskich ekstremistów i trzech żołnierzy. Walki zaczęły się, kiedy oddział żołnierzy z Czadu został zaatakowany przez członków Boko Haram.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun poparł w sobotę plany Unii Afrykańskiej (UA) w sprawie utworzenia regionalnych sił do walki z islamistyczną partyzantką Boko Haram. Od kilku lat bojownicy z tej organizacji terroryzują północny wschód Nigerii.

- Z zadowoleniem przyjmuję decyzję UA i krajów regionu o utworzeniu międzynarodowych sił do walki z Boko Haram - powiedział szef ONZ podczas szczytu Unii Afrykańskiej, który odbywa się w stolicy Etiopii, Addis Abebie.

W nocy z czwartku na piątek Rada Pokoju i Bezpieczeństwa (RPiB), składająca się z 15 członków UA, wezwała do stworzenia regionalnych sił wojskowych, w których skład wchodziłoby 7,5 tys. żołnierzy. Ich zadaniem byłaby walka z ekstremistami z Boko Haram.

Gotowość do wysłania swych wojskowych wyraziły cztery kraje sąsiadujące z Nigerią - Benin, Kamerun, Czad i Niger. Szefowa Komisji UA Nkosazana Dlamini-Zuma wyjaśniła, że siły te miałyby roczny mandat i przeprowadzałyby "operacje wojskowe, by zapobiec ekspansji Boko Haram i działalności innych organizacji terrorystycznych oraz eliminowałyby ich obecność".
Jak pisze BBC, plan powołania tych sił musi zostać zatwierdzony przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.

Kontrolują "Belgię"

Powstanie kalifatu nad brzegami wysychającego jeziora Czad, wzorując się na tym z Iraku i Syrii, ogłosił we wrześniu emir Boko Haram Abubakr Shekau. Szacuje się, że po kilkunastu latach istnienia i pięciu latach partyzanckiej wojny Boko Haram kontroluje dziś obszar równy Belgii i prawie 2 mln ludzi mieszkających na tym terytorium. Stolicą kalifatu jest miasto Gwoza w stanie Borno, przemianowana przez emira Shekaua na Dar al-Hikmę (Dom mądrości).
Armię dżihadystów z Boko Haram szacuje się na kilkanaście tysięcy partyzantów, wywodzących się niemal wyłącznie z Nigerii, ale śniących o odrodzeniu nad brzegami jeziora Czad rozciągającego się tam przed wiekami sułtanatu Kanem-Bornu. Sułtanat po tysiącu lat istnienia, na początku XX wieku upadł, a w końcu został podbity przez Brytyjczyków i Francuzów i przyłączony do ich kolonii w zachodniej Afryce.

Poszerzanie terytorium

Do niedawna partyzanci Boko Haram prowadzili wojnę niemal wyłącznie na terenie trzech północno-wschodnich nigeryjskich prowincji Borno, Yobe i Adamawa, leżących nad granicami z Nigrem, Czadem i Kamerunem, a w pozostałych regionach północnej, zamieszkanej przez muzułmanów Nigerii, dokonywali zamachów bombowych. W ostatnich miesiącach zaczęli atakować i werbować rekrutów także w Czadzie, Nigrze i Kamerunie.

Z założonego w 2002 r. przez lokalnego imama Mohammeda Yusufa ruchu muzułmańskich radykałów, domagającego się wprowadzenia w północnej Nigerii szarijatu, występującego przeciwko korupcji i lokalnym feudałom, w 2009 r., po krwawej interwencji nigeryjskiego wojska i śmierci imama, Boko Haram przerodził się jedną z najgroźniejszych partyzantek w Afryce.


Przełomowym momentem okazała się trwająca od 2011 r. wojna w Libii i będąca jej skutkiem wojna domowa w Mali. Splądrowane podczas libijskiej wojny arsenały Muammara Kadafiego dostały się w znacznej mierze działającym w Maghrebie i Sahelu partyzantom tamtejszej filii Al-Kaidy, którzy przy ich pomocy rozpętali wraz z Tuaregami wojnę w Mali. Wiosną 2012 r. opanowali północ Mali i ogłosili tam powstanie kalifatu. Zanim został on rozgromiony na początku 2013 r. przez francuskich spadochroniarzy, partyzanci z Boko Haram walczyli w Mali zdobywając bojowe doświadczenie, a do Nigerii wrócili ze zdobyczną bronią.

Dobrze uzbrojeni

Lepiej uzbrojeni i zaprawieni w bojach stawiali z powodzeniem czoło nigeryjskiemu wojsku, a także sami atakowali i zdobywali rządowe garnizony i plądrowali kolejne magazyny broni. Ekspansji Boko Haram nie powstrzymało ogłoszenie wiosną 2013 r. stanu wyjątkowego w stanach Adamawa, Yobe i Borno i posłanie przeciwko partyzantom korpusu ekspedycyjnego nigeryjskiego wojska, wspieranego dodatkowo przez lotnictwo. Wojsko nigeryjskie, odsunięte od władzy po dziesięcioleciach sprawowania dyktatorskich rządów (1966-79 i 1983-98), skorumpowane, zdemoralizowane, okazało się niezdolne do walki z partyzantką.
Nieuchwytni partyzanci wycofali się w góry Mandara na pograniczu z Kamerunem, a przed obławami chronili się po kameruńskiej stronie granicy. Kiedy w tym roku władze Kamerunu wydały im wojnę, partyzanci, w odwecie, zaczęli atakować wioski w tym kraju. Bolesnym fiaskiem zakończyła się w 2014 r. próba zmontowania przeciwko Boko Haram wojskowej koalicji państw regionu - Nigerii, Czadu, Kamerunu i Nigru. Wspólna armia nigdy nie powstała, a na początku stycznia 2015 r. partyzanci zdobyli i wycięli w pień położone nad jeziorem Czad rybackie miasteczko Baga, gdzie miała znajdować się kwatera główna sojuszniczych wojsk.

pp/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej