Atak w centrum Sydney. Uzbrojony napastnik przetrzymuje zakładników

2014-12-15, 15:52

Atak w centrum Sydney. Uzbrojony napastnik przetrzymuje zakładników
Obszar wokół kawiarni został zamknięty. Na miejscu są znaczne siły policji, w tym jednostki specjalne. Foto: PAP/EPA/JOEL CARRETT

Australijska policja jest przygotowana na długie oblężenie kawiarni w centrum Sydney, gdzie uzbrojony mężczyzna od kilkunastu godzin przetrzymuje zakładników. Jak tłumaczą policjanci, ich priorytetem jest, by w incydencie nie ucierpieli niewinni ludzie.

Posłuchaj

Atak w Sydney - relacja Mariusza Pieśniewskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Nie jest jasne, ile osób jest przetrzymywanych w kawiarni. Według różnych źródeł - od dziesięciu do czterdziestu. Pięciorgu zakładnikom udało się uciec lub też zostali uwolnieni. Terrorysta miał zażądać dostarczenia mu flagi organizacji Państwo Islamskie oraz umożliwienia rozmowy z premierem Australii Tonym Abbottem.

Tymczasem na konferencji prasowej w Canberze szef australijskiego rządu zapewnił, że jego kraj nie ugnie się pod żądaniami terrorystów. - Istotą przemocy motywowanej politycznie jest tak przestraszyć ludzi, by przestali być sobą. Australijczycy to spokojne, otwarte i hojne społeczeństwo. I nic nie jest w stanie tego zmienić. Dlatego dziś apeluję do wszystkich obywateli, aby żyli i pracowali jak zwykle - zaznaczył.

Policja apeluje, by nie ujawniać w mediach treści informacji, zamieszczanych na portalach społecznościowych przez zakładników, by nie narażać ich na niebezpieczeństwo. Policja zaprzeczyła też, by potwierdziły się informacje o ładunkach wybuchowych umieszczonych w różnych miejscach Sydney.

Na zdjęciach, które publikują media, widać mężczyznę z czarną opaską na głowie. Na jednym ze zdjęć dwóch zakładników, stojących przy oknie, trzyma czarną flagę z arabskim napisem "Allah jest wielki".

Źródło: CNN Newsource/x-news

Dramat zakładników w Sydney zaczął się około godz. 9:00 rano czasu lokalnego. Centrum największego miasta Australii jest pełne policji. Okolicznych mieszkańców ewakuowano bądź nakazano im pozostanie w domach.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Australia militarnie wspiera działania międzynarodowej koalicji przeciwko dżihadystom z Państwa Islamskiego (IS), którzy opanowali część Iraku i Syrii. Na podbitych terenach bojownicy wprowadzają barbarzyńskie prawa, oparte o radykalną wersję islamu. Celem ugrupowania, które jest spadkobiercą sunnickich ekstremistów z okresu okupacji Iraku przez siły zachodnie, jest ustanowienie państwa wyznaniowego opartego na zasadach prawa koranicznego na terenie Iraku, Syrii oraz Libanu.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

W Australii mieszka około pół miliona muzułmanów. Ich oficjalni przedstawiciele potępili atak. W wystosowanym w poniedziałek oświadczeniu organizacje muzułmańskie nazwały działanie porywacza "nikczemnym czynem".  - Odrzucamy wszelką próbę odebrania życia niewinnym ludziom, kimkolwiek by byli, i wzbudzenia w sercach lęku i przerażenia - głosi komunikat wydany przez organizacje muzułmańskie.

WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>

Jakiś czas temu w Australii podniesiono stopień zagrożenia terrorystycznego.

IAR/aj

Polecane

Wróć do strony głównej