"NATO pokazało, że jest gotowe umrzeć za Tallin"

2014-09-06, 12:27

"NATO pokazało, że jest gotowe umrzeć za Tallin"

- Podjęte w Walii decyzje o wzmocnieniu obecności wojskowej na wschodniej flance Sojuszu i wyodrębnieniu sił natychmiastowego reagowania "służyć będą jako komunikat, że tak, Sojusz gotów jest "umrzeć za Tallin" - twierdzi "Corriere della Sera".

Włoska gazeta twierdzi, że NATO "wciśnięte między europejskie obawy wobec wojowniczej Rosji i wydarzenia na Bliskim Wschodzie, zapowiadane przez oprawców z Państwa Islamskiego, było zmuszone spojrzeć przed siebie".

Według publicysty "Corriere della Sera" świat pozbawiony jest dziś reguł, jakie miała nawet zimna wojna, a "straszaki z przeszłości już nie działają". - Z wyjątkiem Rosji zagrożenia są nowe - dodaje dziennik. zauważa też powstawanie nowych sojuszy wokół kwestii "religijnych, etnicznych, plemiennych".

Szczyt NATO w Newport - czytaj więcej >>>

- W obliczu szerzącego się braku stabilizacji NATO musiało dać sygnał i to uczyniło - podsumowuje mediolańska gazeta. Ten sygnał nie jest jednak, "najlepszy", bo o rozejmie na Ukrainie zdecydował Władimir Putin zgodnie z własnym zegarem i "w kontrataku do reprymend z Zachodu". Sygnał Sojuszu nie jest najlepszy, ocenia komentator, także dlatego, że jako taki nie może on wystąpić przeciwko Państwu Islamskiemu.
- Ale uniknięto sygnału niemocy, który byłby katastrofalny - podkreślono w komentarzu.
"Corriere della Sera" pisze, że  potrzebny jest proces polityczny i negocjacje jako jedyna droga dla "podzielonej Ukrainy skąpanej w krwi". Konieczne jest porozumienie gwarantujące suwerenność Ukrainie, ale i przyznanie szerokiej autonomii w rejonie Donbasu. Nie na tyle wysokiej jednak, by Donieck mógł prowadzić swoją "politykę zagraniczną", a Kijów, by dążył do NATO.
Trzeba uczynić wszystko na rzecz porozumienia politycznego, które pozwoli uniknąć eskalacji zbrojnej w Europie. - I to musi zrozumieć także Ameryka - podsumowuje dziennik.

Obama w Tallinie: nie ma mowy o porozumieniu z Rosją>>>
"La Stampa" pisze, że NATO "okrążyło Putina sankcjami i bazami na wschodzie". Turyńska gazeta przytacza opinię, jaką w prywatnej rozmowie z niemieckimi analitykami przedstawiła kanclerz Angela Merkel. Miała ona powiedzieć, że "Putin wygrał wojnę na Ukrainie" w tym sensie, że Zachód nie ma zamiaru wysyłać swoich żołnierzy, by go pokonać. Sankcje zaś, argumentowała, służą temu, by wyrządzić takie szkody bogatej rosyjskiej elicie, aby ta zaczęła naciskać na prezydenta, by go powstrzymać.
Ta analiza, ocenia czołowy publicysta "La Stampy", "wyjaśnia w sposób tyleż cyniczny, co dokładny, co dzieje się naprawdę wokół kryzysu ukraińskiego".

WOJNA NA UKRAINIE: serwis specjalny >>>

PAP/asop

Polecane

Wróć do strony głównej