Jerzy Urban sądzony za grafikę z Jezusem. Grożą mu dwa lata więzienia

2014-05-28, 17:15

Jerzy Urban sądzony za grafikę z Jezusem. Grożą mu dwa lata więzienia
Jerzy Urban. Foto: PAP/Leszek Szymański

Redaktor naczelny tygodnika "Nie" został oskarżony o obrazę uczuć religijnych.

/

Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa 81-letni Jerzy Urban nie przyznał się do zarzutu. Stwierdził, że jego proces to "drastyczne ograniczenie wolności słowa i potwierdzenie, że Polska jest państwem wyznaniowym jak Arabia Saudyjska i Iran".
Grafika ze zdziwionym Jezusem wpisanym w znak zakazu ukazała się na pierwszej stronie "Nie" w 2012 roku. Była ilustracją artykułu "Bóg umiera ze starości" o malejącej liczbie praktykujących chrześcijan na świecie. Urban wyjaśnił, że Chrystus "jest zdziwiony, bo spada mu liczba wyznawców".
Biegły: prześmiewczy, lekceważący i pogardliwy
Skargę do mokotowskiej prokuratury wniosło sześć prywatnych osób twierdzących, iż obrażono ich uczucia religijne.
Prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia na podstawie art. 196 Kodeksu karnego. Stanowi on, że kto obraża uczucia religijne innych osób - znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych - podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo do dwóch lat więzienia. Sąd Najwyższy uznał dwa lata temu, że przestępstwo to popełnia nie tylko ten, kto chce go dokonać (działając w tzw. zamiarze bezpośrednim), ale także ten, kto przewiduje możliwość przestępstwa i godzi się na to (tzw. zamiar ewentualny).
W akcie oskarżenia czytamy, że Urban dopuścił się opublikowania "karykaturalnego wizerunku nawiązującego do wizerunku Jezusa, z mało inteligentnym wyrazem twarzy" czym obraził uczucia religijne sześciu osób. Według prokuratury Urban działał co najmniej z zamiarem ewentualnym.
Powołany przez prokuraturę biegły z dziedziny religioznawstwa uznał wizerunek za zniekształcony, co nadało mu "prześmiewczy, lekceważący i pogardliwy charakter", a wizerunek Jezusa jest dla katolików przedmiotem szczególnej czci. Według biegłego mogło to obrażać uczucia religijne katolików - zarówno subiektywnie, jak i obiektywnie.
Jerzy Urban został już w 2013 roku skazany w związku z tą publikacją przez mokotowski sąd w trybie nakazowym (bez wzywania na rozprawę i praktycznie bez prawa do obrony) na tysiąc zł grzywny. Tryb nakazowy stosuje się np., gdy "wina oskarżonego nie budzi wątpliwości". Urban, który uznał wyrok za "grandę", złożył sprzeciw, w wyniku czego sąd musiał rozpatrzeć sprawę w normalnym trybie. Proces odroczono do 22 sierpnia.
TK rozpozna skargę adwokata Dody
W Trybunale Konstytucyjnym czeka na rozpoznanie skarga konstytucyjna na art. 196 Kk - jako ograniczający wolność słowa i sumienia - złożona przez adwokata Doroty Rabczewskiej - Dody. Piosenkarka została skazana prawomocnie przez mokotowski sąd na 5 tys. zł grzywny za obrazę uczuć religijnych dwóch osób określeniem autorów Biblii jako "naprutych winem i palących jakieś zioła".
W 2012 roku Sejm odrzucił projekt Ruchu Palikota, by w ogóle wykreślić art. 196. SLD zgłosił zaś pomysł złagodzenia - do pół roku - maksymalnego wymiaru kary. Według SLD publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej byłoby karalne tylko, jeśli znajdowałby się on w miejscu wykonywania obrzędów religijnych, a czyn taki byłby ścigany z oskarżenia prywatnego - nie przez prokuraturę.
W Kodeksie karnym II RP karze do pięciu lat więzienia podlegał każdy, "kto publicznie bluźnił Bogu".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej