Udusiła trzech synów. Proces dzieciobójczyni z Lubawy

2014-05-06, 13:29

Udusiła trzech synów. Proces dzieciobójczyni z Lubawy
W procesie Lucyny D. trójka zamordowanych noworodków występuje w charakterze pokrzywdzonych. Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

W Sądzie Okręgowym w Elblągu rozpoczął się proces 42-letniej Lucyny D. oskarżonej o zabicie trzech noworodków. - Wyłączono jawność procesu ze względu na dobro pokrzywdzonej rodziny - mówi Marek Omelan, przewodniczący składu sędziowskiego.

Posłuchaj

Jerzy Waryszak, szef wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Elblągu o procesie dzieciobójczyni (Radio Olsztyn/IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jeszcze przed rozpoczęciem procesu obrońca Lucyny D. mec. Andrzej Kozielski złożył wniosek o to, by sąd wyłączył jawność całego procesu. Jak uzasadnił, chodzi o dobro czwórki żyjących dzieci Lucyny D. Dzieci są w wieku 6, 15, 19 i 22 lata. - Rodzina mieszka w małym mieście i ze względu na ich interes prawny wnoszę o wyłączenie jawności postępowania - powiedział Kozielski.

We wtorek sąd, oprócz wysłuchania wyjaśnień oskarżonej, miał przesłuchać troje świadków: rodziców Lucyny D. i jej siostry. Nadesłali oni pisma do sądu, że jako najbliższa rodzina skorzystają z prawa do odmowy złożenia zeznań i nie pojawią się w sądzie.

Obrona: ponowne badania psychiatryczne

Mecenas Kozielski zapowiedział, że będzie wnosił o nowe ekspertyzy oraz ponowne zbadanie okoliczności, które doprowadziły do tragedii. Obrona chce ponownego badania psychiatrycznego Lucyny D. oraz wzięcia pod uwagę faktu długoletniego znęcania się nad nią przez męża.

- Uważamy, że opinia biegłych, którzy ocenili, iż oskarżona jest poczytalna, nie jest pełna, mamy wątpliwości co do jej stanu psychicznego. Chcemy przekazać pełen obraz sprawy poprzez dostarczenie sądowi wielu dowodów - wyjaśnił obrońca.

Oskarżona w trakcie śledztwa przyznała się do winy. Badania psychiatryczne wykazały, że jest poczytalna.

Gwałtowne uduszenie

Sprawa wyszła na jaw w kwietniu ubiegłego roku. Anonimowa osoba poinformowała policję, że Lucyna D. była w ciąży, a nie jest. Początkowo sądzono, że kobieta mogła sprzedać niemowlę, ale podczas przeszukania jej domu policja znalazła w zamrażalniku ciała trzech noworodków.

Pierwszy chłopiec został uduszony w marcu 2009 roku, drugi w styczniu następnego roku, a trzeci w kwietniu 2013 roku.  - We wszystkich przypadkach doszło do gwałtownego uduszenia - wyjaśnia Jerzy Waryszak, szef wydziału śledczego prokuratury okręgowej w Elblągu.

Dzieciom, w trakcie śledztwa w postępowaniu administracyjnym, nadano imiona: Hubert, Andrzej i Antoni.

Mąż Lucyny D. nie usłyszał w tej sprawie zarzutów (badania DNA wykazały, że to on był ojcem zmarłych dzieci). Prokuratura nie znalazła dowodów na to, że Janusz D. miał związek z tymi zbrodniami. Mężczyzna miał natomiast sprawę karną przed Sądem Rejonowym w Iławie za wieloletnie znęcanie się nad żoną; został za to skazany na karę więzienia w zawieszeniu.

Rodzina jest pod opieką kuratora. Lucyna D. od zatrzymania, ponad rok temu, przebywa w areszcie. Grozi jej dożywocie.

Sąd wyznaczył już 3 kolejne terminy rozpraw.

IAR,Radio Olsztyn,kh

Polecane

Wróć do strony głównej