W Odessie ogłoszono trzydniową żałobę narodową

2014-05-03, 11:47

W Odessie ogłoszono trzydniową żałobę narodową
Milicja przed budynkiem Związków Zawodowych, przed którym wybuchł pożar. Foto: PAP/EPA/ALEXEY FURMAN

W starciach proukraińskich i prorosyjskich demonstrantów i w pożarze siedziby związków zawodowych zginęło ponad 40 osób. Niemal 200 zostało rannych, z tego 25 jest w stanie ciężkim.

Posłuchaj

Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): w Odessie ogłoszono trzydniową żałobę narodową
+
Dodaj do playlisty

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Ukraińska operacja na wschodzie. Separatyści chcą negocjacji [relacja] >>>

46 osób zmarło po zamieszkach w Odessie na południu Ukrainy, gdzie w piątek doszło do starć między zwolennikami jedności tego kraju a prorosyjskimi separatystami - poinformował w sobotę prokurator obwodu odeskiego Ihor Borszulak. Wśród 46 ofiar śmiertelnych 31 osób miało zginąć w pożarze w siedzibie związków zawodowych.
W ramach śledztwa prokuratury zatrzymano dotychczas 144 uczestników zamieszek. Według władz miejskich Odessy po starciach o pomoc medyczną poprosiło 214 osób. 88 z nich hospitalizowano.

Przepuszczono rosyjski autokar?
Minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow zwolnił szefa milicji w obwodzie odeskim, Petra Łuciuka. Trwa służbowe dochodzenie.

Według gubernatora obwodu odeskiego Walentyna Nemyrowskiego, za tak dużą liczbę ofiar odpowiada milicja, która nie była w stanie zapobiec najpierw napadowi prorosyjskich bojówkarzy na pokojową demonstrację kibiców i innych zwolenników jedności Ukrainy, a następnie ich krwawemu odwetowi. Spalili oni dwa miasteczka namiotowe separatystów, a potem podpalili siedzibę związków zawodowych, do której uciekli zwolennicy Rosji. - Wystarczyło nie handlować ojczyzną, sumieniem i być wiernym przysiędze złożonej narodowi Ukrainy - napisał gubernator obwodu odeskiego w jednym z portali społecznościowych. Pojawiły się bowiem informacje, że przed zamieszkami na jednej z rogatek zatrzymano autobus wiozący prorosyjskich chuliganów. Jednak po pewnym czasie, w wyniku nacisków z góry, wszyscy zostali wpuszczeni do miasta.

Tymczasem pełniący obowiązki mera Odessy Ołeh Bryndak apeluje do mieszkańców miasta o zachowanie spokoju i nie uleganie prowokacjom.

Starcia w Odessie i pożar

W piątek w Odessie w starciach na ulicach pomiędzy zwolennikami jedności Ukrainy a uzbrojonymi prorosyjskimi demonstrantami zginęły cztery osoby, a wiele zostało rannych. Do starć doszło, gdy kilkuset prorosyjskich demonstrantów, w kaskach i uzbrojonych w pałki i broń palną, zaatakowało idący przez centrum miasta pochód złożony z ok. 1500 zwolenników władz w Kijowie. W czasie walk w Odessie rzucano płytami chodnikowymi, koktajlami Mołotowa i ładunkami wybuchowymi.
Tego samego dnia w pożarze w siedzibie związków zawodowych w mieście w pożarze zginęło 31 osób. Według mediów gmach był sztabem sił prorosyjskich i najprawdopodobniej został podpalony przez kibiców klubów piłkarskich z Odessy i Charkowa. Wcześniej spalone zostało miasteczko namiotowe zwolenników separatyzmu na placu Kulikowe Pole.

PAP/IAR/agkm

''

Polecane

Wróć do strony głównej