Wyrok w sprawie senatora Stokłosy. Pójdzie do więzienia?

Do sądu apelacyjnego odwołali się i obrońcy i prokurator.
Przed rokiem poznański Sąd Okręgowy skazał byłego senatora na 8 lat więzienia. Henryk Stokłosa prosto z sali rozpraw trafił do aresztu. Decyzję tę zaskarżyli obrońcy oskarżonego. - Stokłosa nigdy nie utrudniał postępowania - podkreślali obrońcy. Sąd przyznał im rację. Były senator wyszedł na wolność po wpłaceniu 5-milionowej kaucji.

W oczekiwaniu na proces apelacyjny Stokłosa musiał stawiać się dwa razy w tygodniu na policji, powiadamiać o planowanych wyjazdach i nie mógł wyjeżdżać za granicę.

Czytaj więcej o sprawie Henryka Stokłosy >>>

Sąd Apelacyjny może wyrok utrzymać lub go uchylić - w całości lub części. Uchylenie oznaczać będzie, że proces zacznie się od początku.
Obrońcy, którzy twierdzą, że doszło do wielu nieprawidłowości, chcą nowego procesu.

Prokurator z kary ośmiu lat więzienia dla Henryka Stokłosy jest zadowolony. Chce natomiast, by sąd skazał go dodatkowo za nielegalne składowanie odpadów pozwierzęcych.

IAR, Radio Merkury, bk