Szef NATO zaniepokojony sytuacją na Krymie

2014-02-27, 12:57

Szef NATO zaniepokojony sytuacją na Krymie
Anders Fogh Rasmussen, sekretarz generalny NATO. Foto: nato.int

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen zaapelował do Rosji o niepodsycanie napięcia.

Posłuchaj

Szef NATO: Wzywam Rosję do tego, by nie podejmowała żadnych działań, które mogłyby doprowadzić do eskalacji napięć lub wywołać nieporozumienie. Wzywam nowe ukraińskie przywództwo do tego, by kontynuowało swoje wysiłki na rzecz politycznego procesu obejmującego wszystkich, który będzie odpowiadał demokratycznym aspiracjom Ukraińców (źr. IAR)
+
Dodaj do playlisty

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

Kryzys na Krymie, Rosja pręży muskuły [relacja] >>>

Sekretarz Generalny NATO Andres Fogh Rasmussen wezwał w czwartek Rosję, aby w związku z sytuacją na Krymie nie podejmowała działań prowadzących do eskalacji konfliktu. Uznał ostatnie działania zbrojnych grup na Krymie za "niebezpieczne i nieodpowiedzialne".
- Jestem wielce zaniepokojony najnowszymi wydarzeniami na Krymie. Działania (zbrojnych grup), które miały miejsce dzisiejszego poranka są niebezpieczne i nieodpowiedzialne. Wzywam Rosję, by nie podejmowała żadnych działań, które by wpłynęły na eskalację wydarzeń lub które mogą prowadzić do nieporozumień - powiedział Rasmussen rozpoczynając w czwartek nadzwyczajne posiedzenie komisji NATO-Ukraina.

W nocy na Krymie uzbrojeni napastnicy zajęli siedzibę regionalnego rządu i parlamentu. Więcej >>>
Szef NATO zaapelował do władz w Kijowie, by nadal kontynuowały wysiłki na rzecz procesu politycznego, który odzwierciedla demokratyczne aspiracje obywateli Ukrainy.
- Wzywam wszystkie strony, aby unikały konfrontacji i powstrzymały się od działań prowokacyjnych i wróciły na drogę dialogu - powiedział Rasmussen.

Rosja: myśliwce na zachodzie w czwartek postawiono w stan gotowości >>>

Także niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen wyraziła zaniepokojenie rozwojem wydarzeń na Półwyspie Krymskim. - Obecnie ważne jest, by przede wszystkim zapobiec rozpadowi Ukrainy oraz by wzmocnione zostały rozsądne siły w tym kraju - powiedziała przed czwartkowymi obradami w ramach posiedzenia ministrów obrony państw NATO w Brukseli, poświęconego kryzysowi politycznemu na Ukrainie.

Napaść na Krymie

W czwartek nad ranem grupa uzbrojonych mężczyzn ubranych w nieoznakowane mundury zajęła siedzibę rządu i parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu w Symferopolu. Odmówili oni negocjacji. Według ukraińskich agencji prasowych są to przedstawiciele samoobrony rosyjskojęzycznych obywateli Krymu. Wpuścili do parlamentu posłów, by rozpoczęli oni sesję.

W środę do otwarcia obrad Rady Najwyższej Autonomii nie dopuścili krymscy Tatarzy, którzy obawiali się, że może na nich dojść do ogłoszenia odłączenia Krymu od Ukrainy.

Ukraińska prokuratura uznała te wydarzenia za akt terrorystyczny, a p.o. prezydenta Ołeksandr Turczynow ostrzegł Rosję przed agresją wojskową i zapowiedział, że jakiekolwiek ruchy stacjonującej na Krymie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej zostaną potraktowane jako atak na jego kraj.

Chwilę wcześniej media podawały, że w stronę Symferopola jadą rosyjskie transportery opancerzone, po czym zawróciły na rogatkach miasta. Potem pojawiły się wiadomości, że zawracają one z rogatek Symferopola.

Rosja postawiła w czwartek też w stan najwyższej gotowości bojowej lotnictwo myśliwskie na zachodzie kraju, a MSZ tego kraju zapowiedziało "zdecydowaną i bezkompromisową" odpowiedź na naruszanie praw "swoich rodaków".

Autonomiczna Republika Krymu należy do Ukrainy, lecz jest zamieszkana w większości przez ludność rosyjską.

PAP/agkm

Tatarzy krymscy protestują przeciw odłączeniu Krymu od Ukrainy i przyłączeniu do Rosji >>>

Rosja: Putin ogłasza alarm bojowy >>>

 

 

 

Polecane

Wróć do strony głównej