Wielka Brytania: koniec śledztwa ws. "partygate". Posypały się mandaty. Ile dostał Johnson?

2022-05-19, 23:44

Wielka Brytania: koniec śledztwa ws. "partygate". Posypały się mandaty. Ile dostał Johnson?
Ponad 100 mandatów ws. partygate, premier Johnson nie dostał kolejnego. Foto: PAP/EPA/ANDY RAIN

Ponad 100 mandatów za łamanie zasad lockdownu na Downing Street - to efekty zakończonego właśnie śledztwa policyjnego w sprawie tak zwanego "partygate". Premier Boris Johnson uniknął kolejnej kary, po tym jak miesiąc temu musiał zapłacić za złamanie prawa podczas swojego przyjęcia urodzinowego.

Dwunastu detektywów wzięło pod lupę 12 spotkań, ponad 300 dokumentów i pół tysiąca fotografii. Wystawiono 126 mandatów dla 83 ludzi. - Wyniki śledztwa pokazują, że to była sprawa, którą trzeba się było zająć - mówi Helen Bell ze Scotland Yardu.

Johnson z jednym mandatem

Premier Boris Johnson otrzymał jeden mandat, ale opozycja przekonuje, że to o jeden za dużo. - Na Downing Street na masową skalę łamano prawo. Premier jest odpowiedzialny za tę kulturę - przekonuje lider Partii Pracy Keir Starmer. W Partii Konserwatywnej premier ma krytyków, ale teraz, gdy uniknął kolejnej kary, głos jego obrońców jest doroślejszy. - Premier przeprosił, myślę, że tak jak reszta kraju chce teraz zająć się naprawdę ważnymi kwestiami: wojną i kryzysem kosztów życia - przekonuje w BBC Kit Malthouse, poseł ugrupowania. Część Konserwatystów wahała się, czy żądać dymisji premiera, a swoją decyzję uzależniała między innymi od wyników dochodzenia.

Po zakończeniu śledztwa zostanie opublikowana całość wewnętrznego raportu autorstwa Sue Gray - urzędniczki cywilnej. Trwa też dochodzenie parlamentarne.

Posłuchaj

Ponad 100 mandatów ws. partygate, premier Johnson nie dostał kolejnego. Relacja Adama Dąbrowskiego (IAR) 0:35
+
Dodaj do playlisty

Policja prowadzi też śledztwo w sprawie tak zwanego Beergate. Sprawdza, czy lider lewicy nie złamał zasad pijąc ze swymi pracownikami piwo i zamawiając jedzenie na wynos. Keir Starmer przekonuje, że przepisy na to pozwalały, bo była to przerwa w pracy.

Czytaj także:

kp

Polecane

Wróć do strony głównej