Po rozmowie Biden-Zełenski. Prezydent USA deklaruje wsparcie dla Ukrainy w konflikcie z Rosją

2022-01-02, 23:40

Po rozmowie Biden-Zełenski. Prezydent USA deklaruje wsparcie dla Ukrainy w konflikcie z Rosją
Joe Biden w rozmowie z Wołodymyrem Zełenskim zapewnił go o pełnym wsparciu Ukrainy ze strony USA. Foto: PAP/EPA/Adam Schultz / The White House / HANDOUT

Joe Biden zapowiedział w rozmowie z Wołodymyrem Zełenskim zdecydowaną reakcję Stanów Zjednoczonych w przypadku, gdyby Rosja zdecydowała się na "kolejną inwazję na Ukrainę". Zełenski poinformował, że przedyskutował z Bidenem kwestie związane utrzymaniem pokoju w Europie i zapobieżeniem dalszej eskalacji.

W niedzielę wieczorem odbyła się zaplanowana wcześniej rozmowa prezydenta USA Joe Bidena z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Kilka dni temu amerykański przywódca rozmawiał z Władimirem Putinem. Według komunikatu Białego Domu, rozmowa koncentrowała się wokół sytuacji na granicach Ukrainy, gdzie Rosja skoncentrowała znaczne siły militarne.

Biden zapowiada "zdecydowaną reakcję"

"Prezydent Joe Biden oświadczył jasno, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy i partnerzy odpowiedzą zdecydowanie jeśli Rosja dokona dalszej inwazji na Ukrainę" - oświadczyła w opublikowanym po rozmowie komunikacie rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.

Psaki dodała, że Biden ponownie podkreślił poparcie USA dla suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy oraz dla posunięć zmierzających do umocnienia zaufania i deeskalacji sytuacji w Donbasie. Biden zapewnił też Zełenskiego o swym zaangażowaniu na rzecz zasady "nic o was bez was".

Komunikat Białego Domu głosi, że obaj przywódcy omówili też podczas rozmowy telefonicznej zbliżające się rozmowy ze stroną rosyjska w kwestii bezpieczeństwa. "Prezydenci wyrazili poparcie dla wysiłków dyplomatycznych, które rozpoczną się w przyszłym tygodniu od dwustronnego amerykańsko rosyjskiego dialogu w Genewie 10 stycznia na temat stabilności strategicznej i będą kontynuowane na forum Rady NATO-Rosja oraz Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE)" - podano.

Zełenski: przedyskutowaliśmy wspólne działania

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w niedzielę na Twitterze, że przedyskutował z prezydentem USA kwestie związane utrzymaniem pokoju w Europie i zapobieżeniem dalszej eskalacji. Zełenski podziękował stronie amerykańskiej za "niezachwiane poparcie".

Zełenski dodał, że rozmowa z Bidenem "świadczy o specjalnym charakterze naszych stosunków".

Ukraiński prezydent napisał też, że "przedyskutowano wspólne działania Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i partnerów mające na celu utrzymanie pokoju w Europie, zapobieżenie dalszej eskalacji, reformy i deoligarchizację".

Agencja Associated Press przypomniała, że Biden mówił wcześniej o możliwości drastycznych sankcji uderzających w rosyjską gospodarkę, ale zaznaczył, że militarna odpowiedź USA w przypadku rosyjskiej inwazji nie wchodzi w rachubę

Ekspert: Rosja nie zaatakuje Ukrainy

Jeszcze przed rozmową prezydenta USA z przywódcą Ukrainy, sprawę dla Polskiego Radia skomentował ukraiński ekspert do spraw wojskowości, Mychajło Samuś. Jego zdaniem w najbliższym czasie Rosja raczej nie zdecyduje się na agresję wobec Ukrainy, jednak Władimir Putin, eskalując napięcie, osiąga swe cele w polityce międzynarodowej.

Mychajło Samuś powiedział, że rosyjskie władze decydując się na agresję na Ukrainę spotkają się ze zdecydowaną odpowiedzią ukraińskiej armii. Jak dodał, jakakolwiek, nawet niewielka operacja strony rosyjskiej może się przekształcić w wielką wojnę, ponieważ Ukraina jest gotowa do obrony.

Dlatego, jak zaznacza Mychajło Samuś, Kreml w przypadku agresji musi liczyć się z potężnymi stratami. Jednocześnie, jego zdaniem, przeważająca większość Rosjan nie chciałaby ginąć za Kreml. Prezydent Putin to rozumie i, jak powiedział ekspert, chciałby rozegrać tę partię unikając wielkiej wojny.

Mychajło Samuś ocenia, że Rosja inicjując rozmowy o rozszerzeniu NATO faktycznie zablokowała proces integracji Ukrainy z Sojuszem. Ekspert zaznacza, że Władimir Putin nie chce szybkich decyzji - chce kolejnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi i NATO, a dopóki rozmowy są prowadzone, to żadnych decyzji o rozszerzeniu NATO nie będzie.

Posłuchaj

Ekspert przed rozmową Biden-Zełenski o rosyjskim zagrożeniu. Relacja Pawła Buszki (IAR) 0:58
+
Dodaj do playlisty
Czytaj również:

Kryzys na granicy ukraińsko-rosyjskiej

Od tygodni trwa eskalacja napięcia w relacjach rosyjsko-ukraińskich. Rosja skoncentrowała około 100 tysięcy swoich żołnierzy u granic Ukrainy. Moskwa tłumaczy obecność oddziałów chęcią "obrony przed ekspansją NATO".

Podobne do obecnych siły Federacja Rosyjska już gromadziła przy ukraińskiej granicy wiosną tego roku, jednak wówczas udało się zażegnać kryzys.

Równocześnie od ponad siedmiu lat na terenie Ukrainy w Donbasie Rosja prowadzi skrycie działania militarne, wspierając tamtejszych rebeliantów, którzy proklamowali dwie samozwańcze republiki ludowe - Doniecką RL i Ługańską RL.

Żądania Rosji

Rosja domaga się od Zachodu "gwarancji bezpieczeństwa", które miałyby wykluczać dalsze rozszerzanie się NATO na wschód, zwłaszcza o Ukrainę i inne kraje posowieckie. Rosjanie zażądali też od NATO usunięcia broni ofensywnej z tego regionu.

Waszyngton odrzucił te żądania jako nie nadające się do rozpoczęcia rozmów wskazując, że główna zasada NATO głosi, iż sojusz jest otwarty dla każdego kwalifikującego się do członkostwa kraju i żadna strona trzecia nie ma w tym przypadku prawa weta.

AP zauważa, że chociaż są niewielkie szanse aby Ukraina została zaproszona do NATO w najbliższej przyszłości, to jednak USA i ich sojusznicy nie wykluczają takiej możliwości.

Zobacz także: Rosja zaatakuje Ukrainę? Saryusz-Wolski: prawdopodobieństwo wzrasta

jmo

Polecane

Wróć do strony głównej