USA i NATO ulegną wobec rosyjskich żądań? Szef MSZ Ukrainy: to byłoby największe poniżenie w historii

2021-12-28, 11:13

USA i NATO ulegną wobec rosyjskich żądań? Szef MSZ Ukrainy: to byłoby największe poniżenie w historii
Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że jego kraj tworzy legion cudzoziemski dla ochotników z zagranicy. Foto: Bumble Dee/Shutterstock

Ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba oznajmił, że nie wierzy, by Stany Zjednoczone ustąpiły wobec rosyjskich żądań "gwarancji bezpieczeństwa". - Przyjęcie takiego żądania w jakiejkolwiek formie byłoby największym poniżeniem USA i NATO w historii od powstania Sojuszu - ocenił szef MSZ w rozmowie z RBK-Ukraina.

Ukraiński minister spraw zagranicznych uważa, że obecna sytuacja bezpieczeństwa jest porównywalna ze szczytowym okresem wiosennej "fali rosyjskiej eskalacji". Wtedy - jak zaznaczył Kułeba - udało się rozwiązać sytuację w sposób dyplomatyczny.

Rosja blisko "czerwonej linii"

Minister ocenił, że w grudniu 2020 roku sytuacja bezpieczeństwa była bardziej stabilna niż dziś, a poziom zagrożenia ze strony Rosji był niższy. - Można więc powiedzieć, że przez rok ten poziom zagrożenia znacznie wzrósł - wskazał.

Również biorąc pod uwagę ostatni miesiąc poziom zagrożenia wzrósł, "ale nie przekroczył czerwonej kreski", jak stwierdził minister. - Podczas gdy miesiąc temu byliśmy, powiedzmy, dwa milimetry od czerwonej kreski, to dziś jesteśmy jeden milimetr od niej. Mogliśmy już ją przekroczyć, ale nie przekroczyliśmy. Więc dyplomacja działa, nie zbija "temperatury" do normy, ale powstrzymuje jej wzrost - powiedział szef MSZ Ukrainy.

Obecnie wszystkie starania są nakierowane na zapobieżenie ryzyku wojskowej eskalacji ze strony Rosji, które - jak dodał - istnieje.

W opinii Kułeby celem prezydenta Rosji Władimira Putina nie jest to, by ktoś znów rozmawiał z jego krajem - bo takie kontakty trwają - a to, by w końcu "z tych rozmów coś dla siebie wyciągnąć".

"Największe poniżenie w historii"

Ukraiński minister oznajmił, że nie wierzy w to, żeby USA albo NATO zgodziły się z żądaniami Rosji, która domaga się gwarancji nieposzerzania Sojuszu na Wschód lub wycofania obecności wojskowej z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. - Nie wierzę w to, bo przyjęcie takiego żądania w jakiejkolwiek formie byłoby największym poniżeniem USA i NATO w historii od powstania Sojuszu - oświadczył Kułeba.

Czytaj także:

- To jest testowanie i prowokowanie Zachodu, to gra Rosji - ocenił. - Powinniśmy mniej myśleć o ich motywacji i w większej mierze dbać o swoje działania i o skoordynowanie działań naszych partnerów - dodał.

Kułeba przekazał, że Ukraina jest obecna "we wszystkich konsultacjach, rozmowach prowadzonych z Rosją". - Partnerzy dzielą się z Kijowem tym, o czym mówią z Moskwą i koordynują z Ukrainą swoje stanowiska - przekonywał minister. Zapewnił, że w ramach tych rozmów Ukraina "nie po prostu słucha, tylko przedstawia swoją pozycję".

Zobacz także: Marcin Przydacz w "Sygnałach dnia"

kp

Polecane

Wróć do strony głównej