Stan podwyższonej gotowości na granicy. Serbia oskarża Kosowo o dopuszczanie się prowokacji

Serbia oskarża Kosowo o dopuszczanie się prowokacji - kraj ten wysłał specjalne oddziały policji na dwa przejścia graniczne na północy swojego terytorium. W tym obszarze mieszka głównie serbska mniejszość etniczna, która nie uznaje rządu w Prisztinie zdominowanego przez osoby pochodzenia albańskiego.

Powiązany Artykuł

Prof. Legutko: instytucje UE coraz bardziej się patologizują

Rząd Kosowa wcześniej zdecydował o nałożeniu na kierowców z serbskimi tablicami rejestracyjnymi, którzy wjeżdżają do Kosowa, wymogu zmiany tablic na tymczasowe. Przeciwko tej decyzji codziennie protestowały setki Serbów, blokując pojazdami drogi w kierunku przejść granicznych.

"Po prowokacjach, których dopuściły się oddziały (specjalne policji - przyp. red.), prezydent Serbii Aleksandar Vučić wydał rozkaz podniesienia gotowości dla niektórych oddziałów serbskiej armii oraz policji" - napisało w oświadczeniu serbskie ministerstwo obrony.

• Sytuacja na granicy z Białorusią. Komisarz ds. wewnętrznych UE spotka się z szefem MSWiA
• "To jest zarzewie wojny". Parys o przemówieniu Łukaszenki z okazji Dnia Jedności Narodowej

Nad regionem przygranicznym w sobotę i niedzielę kilkukrotnie przeleciały serbskie myśliwce, a minister obrony narodowej Serbii Nebojša Stefanović odwiedził w niedzielę żołnierzy w dwóch bazach wojskowych, w których obowiązuje podwyższona gotowość. Jedna z nich znajduje się tuż przy granicy z Kosowem.

bf