"To jest obowiązkiem Kościoła". Arcybiskup San Francisco o krytyce polityków wspierających prawo do aborcji

2021-09-06, 22:07

"To jest obowiązkiem Kościoła". Arcybiskup San Francisco o krytyce polityków wspierających prawo do aborcji
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Milo Hess/FORUM

Arcybiskup San Francisco Salvatore Cordileone stwierdził na łamach "Washington Post", że krytykowanie katolickich polityków wspierających prawo do aborcji jest obowiązkiem Kościoła w USA. Wyraził też poparcie dla kontrowersyjnej ustawy aborcyjnej w Teksasie.

W tekście na łamach waszyngtońskiego dziennika Cordileone zwrócił uwagę na "hiperboliczne" jego zdaniem reakcje dwóch katolickich polityków na teksańskie prawo, prezydenta Joe Bidena i spikerkę Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, którzy ostro potępili ustawę należącą do najbardziej restrykcyjnych w kraju.

Powiązany Artykuł

Projekt bez tytułu1200.jpg
"Aborcja – sprawa numer jeden". Ulicami Londynu przeszły tysiące przeciwników usuwania ciąży

"Jako przywódcę religijnego społeczności katolickiej szczególnie niepokoi mnie to, że tak wielu polityków po złej stronie tej najważniejszej kwestii praw człowieka naszych czasów to zdeklarowani katolicy" - napisał hierarcha.

Abp Cordileone był jednym z głównych orędowników opracowania przez amerykański episkopat dokumentu, który miałby określić, czy w związku z postawą ws. aborcji Biden i inni katoliccy politycy powinni mieć prawo do przyjmowania komunii. Mimo krytyki tych starań - również ze strony Watykanu - metropolita stwierdził, że napominanie prominentnych świeckich należy do obowiązków biskupów. Dodał, że inspirację bierze z przykładu byłego metropolity Nowego Orleanu Josepha Rummela, który w latach 50. wbrew krytyce ostro sprzeciwiał się rasizmowi, ekskomunikując trzech prominentnych katolików, z czego dwóch później się nawróciło.

Czytaj także:

"Czy to było złe? Czy to było używanie Eucharystii jako broni? Nie. Rummel dostrzegł, że prominentna, widoczna i publiczna promocja rasizmu była skandalem: gwałciła podstawowe nauczanie Kościoła i prowadziła innych do grzechu" - pisze Cordileone.

"Nie możesz być dobrym katolikiem i wspierać prawa do zabijania"

Jak argumentuje, w podobny sposób muszą działać dzisiejsi biskupi wobec "wielkiego moralnego zła" aborcji, w którym uczestniczą ci, którzy "prezentują ją jako uzasadniony wybór".

"Nie możesz być dobrym katolikiem i wspierać rozszerzania uznanego przez władzę prawa do zabijania niewinnych ludzkich istnień (...) Stwierdzenie tego przez duchownego nie jest czymś niewłaściwym. Jeśli już, to odpowiedź katolickich przywódców politycznych na sytuację w Teksasie pokazuje potrzebę, by tym głośniej to mówić" - podkreślił hierarcha.

Powiązany Artykuł

1200_aborcja_shutterstock.png
Znów ponad 1000 aborcji w Polsce. Najczęstszą przyczyną zespół Downa

Ustawa aborcyjna w Teksasie

Teksańska ustawa aborcyjna weszła w życie w ubiegłą środę, zakazując niemal wszystkich aborcji po wykryciu bicia serca płodu, tj. już w ok. 6 tyg. ciąży. Ustawa ponadto stawia obywateli, a nie organy ścigania, w roli egzekwowania prawa. Za każdy udany pozew sądowy przeciwko osobie pomagającej, obywatel otrzyma nagrodę 10 tys. dolarów. Taki mechanizm miał na celu uniknięcie zablokowania prawa przez sądy, co miało miejsce w przypadku wielu innych prób ograniczeń aborcyjnych przez władze innych stanów.

Władze Teksasu wprowadziły w ten sposób największe dotąd ograniczenia aborcji na terenie USA, wbrew dotychczasowemu stanowi prawnemu wyznaczonemu przez precedensowy wyrok Sądu Najwyższego w sprawie Roe przeciw Wade. Wyrok ten zalegalizował aborcję, pozwalając na lokalne ograniczanie przerywania ciąży tylko w późniejszym jej okresie. Mimo to, w piątek Sąd Najwyższy, stosunkiem głosów 5-4, odmówił tymczasowego zablokowania ustawy, powołując się na względy proceduralne. Sędziowie nie przesądzili jednak o konstytucjonalności prawa. W reakcji Biden nazwał decyzję sądu "bezprecedensowym atakiem na prawa konstytucyjne kobiet", a samą ustawę "obrazą dla praworządności", i zapowiedział podjęcie kroków, by ominąć stanowe prawo.

bf

Polecane

Wróć do strony głównej