Wiceprzewodnicząca afgańskiego parlamentu: chaotyczne wycofanie wojsk podważyło wszelkie wpływy na talibów

2021-08-20, 10:11

Wiceprzewodnicząca afgańskiego parlamentu: chaotyczne wycofanie wojsk podważyło wszelkie wpływy na talibów
Fawzia Koofi. Foto: PAP/CTK/Lubos Pavlicek

- Opóźnienie wyjścia sił amerykańskich z Afganistanu o zaledwie miesiąc mogło znacząco wpłynąć na wynik kontynuacji rozmów pokojowych z przywódcami talibów - uważa pierwsza kobieta wiceprzewodnicząca afgańskiego parlamentu Fawzia Koofi, cytowana przez "Guardiana".

Chaotyczne wycofanie podważyło wszelkie wpływy, jakie USA i rząd afgański wywierały na talibów podczas rozmów prowadzonych w Katarze (gdzie w 2020 roku toczyły się negocjacje pokojowe między USA i talibami oraz między talibami a prozachodnim afgańskim rządem) - powiedziała afgańska polityk i działacz na rzecz praw kobiet.

Powiązany Artykuł

imigranci uchodźcy afganistan warszawa free 663.jpg
W Warszawie wylądował kolejny samolot z Kabulu. Na pokładzie ok. 20 ewakuowanych Afgańczyków

Porozumienie z talibami

Prezydent (USA Joe) Biden mógł poczekać chociaż miesiąc na porozumienie polityczne, ponieważ nagłe wycofanie niepotrzebnie naraziło na ryzyko znacznie więcej osób, oceniła ze swojego domu w Kabulu Koofi. - Gdyby Amerykanie trzymali się swoich politycznych wpływów, naciskając talibów i wykorzystując wszystkie źródła nacisku przeciwko nim, to myślę, że doszliby do wynegocjowanego porozumienia - przekonywała.

Czytaj także:

- Wszyscy chcemy, by siły międzynarodowe wycofały się – powiedziała. - Tego nie da się utrzymać, to nie jest logiczne z jakiegokolwiek punktu widzenia, by obca siła chroniła twój kraj, ale jest to bardzo zły czas, który wybrały teraz Stany Zjednoczone, w trakcie negocjacji i zanim zostało osiągnięte porozumienie - zaznaczyła.

Zdaniem Koofi zniesienie sankcji ONZ dotyczących podróży, umożliwiające przywódcom talibskim obecność w katarskiej Dosze na negocjacjach, również było źle zorganizowane i pozwoliło im zdobyć poparcie. - Wykorzystali podróż, by wzmocnić swoją pozycję, udali się do Chin, Rosji, Iranu i Turcji, by zyskać poparcie - dodała.


dz

Polecane

Wróć do strony głównej