Kto skorzysta na destabilizacji Afganistanu? Ekspert PISM o możliwych scenariuszach

2021-05-27, 07:17

Kto skorzysta na destabilizacji Afganistanu? Ekspert PISM o możliwych scenariuszach
Stabilność w Afganistanie będzie korzystna dla całego regionu?. Foto: PAP/EPA/JALIL REZAYEE

- Po ostatecznym wyjściu we wrześniu br. sił USA i misji NATO z Afganistanu kontrolowana destabilizacja tego kraju będzie na rękę Chinom, Rosji, Pakistanowi i Indiom - uważa ekspert PISM Arkadiusz Legieć. Kreśli on mało optymistyczną sytuację bezpieczeństwa w regionie.

Powiązany Artykuł

ambasador afganistan spec wywiad cegla 1200  .jpg
"To początek nowego rozdziału". Tahir Kadiri o wycofaniu wojsk z Afganistanu

- Czynnik zewnętrzny, a więc zaangażowanie w Afganistanie obcych państw takich jak Chiny, Rosja, Pakistan i Indie może utrudniać zarówno talibom przejęcia władzy w Kabulu, jak i rządowi afgańskiemu przywrócenie kontroli nad całym terytorium kraju czy choćby zwiększenie kontroli nad większą częścią jego obszaru - uważa analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).

Czytaj także:

Jego zdaniem żadnemu z tych państw nie zależy na radykalnej destabilizacji Afganistanu, a z drugiej strony, żadne z tych państw nie podchodzi spokojnie do scenariusza, w którym Afganistan miałby być rządzony przez jeden ośrodek władzy. - Dla każdego z tych państw jest to szansa na wejście w relacje z rządem afgańskim, ale z drugiej strony istnieje poważne ryzyko, że ich regionalni konkurenci, jak w przypadku Indii - Pakistan, czy w przypadku Rosji - Chiny wejdę w lepsze relacje i będą ograniczać możliwości wpływania na sytuację wewnętrzną w Afganistanie tego drugiego kraju - wskazuje Legieć.

- W przypadku, gdy w Afganistanie mamy do czynienia z wieloma ośrodkami władzy (rząd centralny w Kabulu oraz talibowie, którzy kontrolują ok. połowy terytorium kraju), rozszerza to pole do gry i możliwości oddziaływania na sytuację w Afganistanie. Taka kontrolowana destabilizacja do pewnego poziomu, która będzie rodziła tylko ograniczone konsekwencje dla sąsiedztwa, może być tym aktorom na rękę - diagnozuje. - W związku z tym aktorzy ci będą utrudniali zarówno talibom przejęcie władzy w Kabulu, jak i rządowi ostateczne wyparcie talibów czy rozszerzenie kontroli nad całym terytorium, ponieważ nie będzie to leżało w ich interesie - podkreśla Legieć.

Powiązany Artykuł

żołnierze afganistan shutterstock 1200.jpg
"Do 11 września wszystkie nasze oddziały opuszczą Afganistan". Wkrótce 20. rocznica zamachów w USA

Granie "kartą afgańską"

Powszechna jest opinia, że stabilność w Afganistanie będzie korzystna dla całego regionu. - Oczywiście, stabilność rodzi pewne korzyści, bo nie będzie eksportu zagrożeń transgranicznych dla sąsiedztwa, co powinno sprzyjać Rosji, Chinom, czy państwom Azji Centralnej. Tylko z drugiej strony, jeżeli ta destabilizacja będzie kontrolowana, to np. z perspektywy Rosji granie kartą afgańską i zagrożeniem afgańskim jest świetnym instrumentem do wchodzenia w "transakcyjną współpracę" z Chinami, które będą zainteresowane zwalczaniem ujgurskich bojowników szukających schronienia w Afganistanie, a już nie będą chciały brać odpowiedzialności za całą sytuację w tym kraju - akcentuje Legieć.

Według niego jest to też "świetna karta w relacjach z państwami Azji Centralnej, szczególnie graniczącymi z Afganistanem, czyli Uzbekistanem, Turkmenistanem i Tadżykistanem, do tego, aby zwiększać środki oddziaływania na te państwa, być może zwiększać tam obecność militarną, czy wsparcie dla ochrony granic tych państw z Afganistanem". - To są wszystko instrumenty polityczne w rękach Rosji, które ulegają wzmocnieniu, gdy w Afganistanie nie będzie spokojnie - podkreśla ekspert.

Pakistan w dalszym ciągu utrzymuje wsparcie dla talibów, ale nie przeszkadza mu to do aspirowania do roli mediatora w wewnętrznym konflikcie w Afganistanie i do próby wejścia w lepsze relacje z rządem w Kabulu. - Jeżeliby się to Pakistanowi udało, to osiągnąłby coś, co stara się zrobić Rosja, a więc mieć wpływ na wszystkich wewnętrznych aktorów w Afganistanie, by móc to wykorzystywać do realizacji swoich celów polityki zagranicznej. Pakistanowi chodziłoby także o ograniczanie wpływów Indii w Afganistanie, co jest priorytetem od lat dla Islamabadu w tej części świata - ocenia Legieć.

Negatywne skutki destabilizacji

Według Patryka Kugiela, innego analityka w PISM zajmującego się Afganistanem, wycofanie NATO z tego kraju komplikuje sytuację mocarstw regionalnych (Chin, Rosji, Indii) i sąsiadów Afganistanu (Iranu, Pakistanu), przenosi bowiem na te państwa główną odpowiedzialność za zapewnienie bezpieczeństwa w regionie. - W razie destabilizacji Afganistanu to one w pierwszej kolejności odczują negatywne skutki w postaci wzrostu zagrożeń terrorystycznych, handlu bronią czy narkotykami. Uniemożliwi to realizację inwestycji infrastrukturalnych, np. w ramach chińskiej Inicjatywy Pasa i Szlaku, i pogorszy warunki rozwoju gospodarczego w całym regionie. Dlatego państwa te powinny użyć możliwych instrumentów (np. w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy) do wsparcia procesu pokojowego. Kluczową rolę może odegrać Pakistan, któremu talibowie zawdzięczają swój sukces - wskazuje w swej analizie Kugiel.

Według Legiecia po wyjściu sił USA i NATO z Afganistanu możliwości oddziaływania na ten kraj przez Stany Zjednoczone, Sojusz Północnoatlantycki i UE "zostaną w dużym stopniu ograniczone". - Takie państwa, jak Rosja czy Chiny, wykorzystując wycofanie sił zachodnich z Afganistanu, będą chciały doprowadzić do sytuacji, w której w tej części świata interesy tych aktorów zewnętrznych będą ograniczane. To może być asumpt do objęcia Afganistanu większą współpracą w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy, której celem od początku było ograniczanie zaangażowania aktorów zewnętrznych w tej części świata - tłumaczy.

Nie oznacza to, że nie będziemy mieć żadnych instrumentów do wpływania na sytuację w Afganistanie, czy państwach sąsiednich. - Aczkolwiek trzeba sobie jasno powiedzieć, że będą one bardzo ograniczone, choćby w kontekście działań antyterrorystycznych prowadzonych przez USA - zastrzega Legieć. - Wycofanie ich sił z Afganistanu ogranicza możliwości logistyczne prowadzenia takich działań. Mówi się o tym, że w przypadku takiej konieczności Amerykanie mogą takie działania prowadzać z terytorium Iraku, gdzie wciąż dysponują infrastrukturą militarną, jednakże to już nie będzie to samo. Poza tym w Iraku od kilku lat obecność USA też jest ograniczana - dodaje.

Programy wsparcia

Według analityka PISM można starać się wpływać na rząd w Kabulu, utrzymując pewne programy wsparcia, przede wszystkim finansowego, rozwojowego, humanitarnego dla instytucji, które były budowane w Afganistanie. - Jednakże to wsparcie będzie tak długo skuteczne, jak długo te instytucje będą się utrzymywać. Jeżeli stabilność rządów w Kabulu zacznie się pogarszać, to nie będzie komu przekazywać tych środków - zaznacza.

Ekspert upatruje szansę w zapewnianiu stabilności w Afganistanie dla Polski, która w 2022 r. obejmuje przewodnictwo w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), mającej doświadczenie w łączeniu współpracy od USA po Rosję, ale również w prowadzeniu misji stabilizacyjnych: zapewniających stabilizację granic lub rozgraniczających strony konfliktu.

- Moglibyśmy zaproponować np. Azji Centralnej pomoc w kontroli granic z Afganistanem. Byłby to instrument, który ograniczałby w percepcji tych państw zagrożenia płynące z Afganistanu albo chociaż zwiększał ich instrumenty reagowania na te zagrożenia. A dzięki temu ograniczałby pole Rosji czy Chin do instrumentalizowania tych zagrożeń w relacjach z państwami regionu. Jeżeli my udzielimy wsparcia, to Rosja w mniejszym stopniu będzie mogła grać swoim wsparciem i byłby to konstruktywny ruch, który mógłby sprzyjać stabilizacji w regionie - konkluduje Arkadiusz Legieć.

***

Amerykańscy żołnierze w Afganistanie (opr. Adam Ziemienowicz/PAP) Amerykańscy żołnierze w Afganistanie (opr. Adam Ziemienowicz/PAP)

pb

Polecane

Wróć do strony głównej