Demonstracje w obronie Nawalnego w Rosji. Setki zatrzymanych, w tym żona opozycjonisty

2021-01-23, 13:15

Demonstracje w obronie Nawalnego w Rosji. Setki zatrzymanych, w tym żona opozycjonisty
Brutalne aresztowania w Moskwie. Foto: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

863 osoby zatrzymane zostały w sobotę w kilkudziesięciu miastach Rosji podczas demonstracji w obronie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego - podał portal OWD-Info, monitorujący zatrzymania w Rosji. W Moskwie wśród zatrzymanych jest żona polityka Julia Nawalna.

W sobotnich protestach w obronie Aleksieja Nawalnego wzięło dotąd udział około 15 tys. ludzi - oszacował portal MBCh Media.

Powiązany Artykuł

nawalny free 1200 (1).jpg
Grupa europosłów chce sankcji wobec Rosji. Chodzi o sprawę Nawalnego

191 osób zatrzymanych zostało w Moskwie, w Petersburgu - 139 - podaje OWD-Info. Według danych portalu 82 osoby zatrzymała policja w Nowosybirsku, 46 - w Krasnojarsku na Syberii. Po 20-30 osób zatrzymano na demonstracjach we Władywostoku, Chabarowsku i Ufie. W pozostałych miastach liczba osób zatrzymanych jest mniejsza.

Żona Nawalnego zatrzymana w Moskwie

Julia Nawalna, żona Aleksieja Nawalnego, poinformowała w sobotę, że została zatrzymana w Moskwie. Nawalna zamieściła na Instagramie swoje zdjęcie z samochodu policyjnego.

Wprost przed kamerami mediów, pracujących podczas demonstracji, zatrzymana została Lubow Sobol, współpracowniczka Nawalnego. Policjanci rozepchnęli otaczających ją dziennikarzy i wyciągnęli ją z tłumu.

Demonstracje odbyły się w około 70 miastach Rosji. W żadnym z nich nie były one uzgodnione z władzami lokalnymi. W Petersburgu i Moskwie protesty i zatrzymania wciąż trwają.

W Moskwie w centrum miasta zebrało się co najmniej 10 tysięcy ludzi. Jak się ocenia, w regionach Rosji - poza Moskwą i Petersburgiem - nigdy wcześniej akcje zwoływane przez Nawalnego nie były tak masowe.

MSW Rosji ostrzegło w sobotę, że każdy przypadek "prowokacyjnych działań" wobec policjantów bądź niepodporządkowanie się ich poleceniom podczas demonstracji będzie przedmiotem dochodzenia.

"My jesteśmy władzą"

Uczestnicy protestów żądają uwolnienia opozycjonisty, który przebywa w areszcie. Aleksiej Nawalny został zatrzymany zaraz po powrocie do Rosji. Wcześniej leczył się w Niemczech po zamachu na jego życie.

W Irkucku kilkaset osób, głównie młodzi ludzie, skandowali w centrum miasta hasło "my jesteśmy władzą". Podobne demonstracje zorganizowano między innymi w Kemerowie, Krasnojarsku, Nowokuźniecku, Nowosybirsku i Tomsku.

Powiązany Artykuł

shutterstock aleksiej nawalny free 1200 — kopia.jpg
"To najbardziej widoczny przeciwnik systemu putinowskiego". Publicysta docenia działania Nawalnego

Poparcie dla demonstrantów wyraziły organizacje broniące praw człowieka, a także znani artyści, pisarze i niezależni dziennikarze. Od czterech dni policja i prokuratura apelują, aby zwolennicy Aleksieja Nawalnego nie wychodzili na ulice i przypominają o odpowiedzialności karnej za organizowanie nielegalnych zgromadzeń.

Zatrzymanie opozycjonisty

Aleksiej Nawalny jest rosyjskim prawnikiem i publicystą, jednym z najbardziej znanych przeciwników polityki Władimira Putina. W mediach społecznościowych ujawnia korupcję i nadużycia ze strony rosyjskich władz.

W sierpniu tego roku padł ofiarą próby otrucia. W ciężkim stanie trafił na leczenie do Berlina.

Niezależne śledztwa dziennikarskie wykazały, że za próbą zabójstwa Nawalnego stały rosyjskie służby specjalne. Kilka dni temu, po zakończeniu leczenia, Aleksiej Nawalny wrócił do Moskwy. Został aresztowany podczas kontroli paszportowej.

jp

Polecane

Wróć do strony głównej