"Nie możemy zaakceptować łamania traktatów". Szef MSZ w wywiadzie dla "Le Figaro"

2020-12-10, 00:50

"Nie możemy zaakceptować łamania traktatów". Szef MSZ w wywiadzie dla "Le Figaro"
Minister spraw zagranicznych podkreślił, że "w toczących się negocjacjach Polska będzie bronić zasady legalizmu". Foto: PAP/EPA/Adam Berry/POOL

- Nie możemy zaakceptować łamania traktatów - stwierdził w wywiadzie dla "Le Figaro" minister spraw zagranicznych prof. Zbigniew Rau. - Wesprzemy tworzenie instrumentu uzależniającego wypłatę środków europejskich od ich efektywnego wykorzystania - zapewnił.

Powiązany Artykuł

Szymański premier EN-1200.jpg
TSUE gwarantem mechanizmu warunkowości. Kompromisowa propozycja ws. budżetu UE

- Polska popiera natychmiastowe uwolnienie środków na walkę z ekonomicznymi skutkami pandemii. Są to zasoby niezbędne do ratowania europejskiej gospodarki i miejsc pracy. Popieramy również przyjęcie nowego budżetu UE na lata 2021-2027, a także bronimy bezwarunkowej walki z korupcją i oszustwami. W Polsce nie ma skandali związanych z niewłaściwym wykorzystaniem funduszy unijnych - stwierdził prof. Rau zapytany, czy Polska utrzyma wraz z Węgrami weto wobec powiązania przydziału środków unijnych z praworządnością.

Czytaj także:

- Mechanizm warunkowości wynegocjowany przez prezydencję niemiecką z Parlamentem Europejskim nie jest zgodny z traktatami i rozszerza uprawnienia Komisji Europejskiej - powiedział minister, który przypomniał, że prawnicy Rady UE ostrzegali dwa lata temu, że takie rozwiązanie byłoby sprzeczne z prawem traktatowym. - W 2018 r. Europejski Trybunał Obrachunkowy zrobił to samo. Ale te opinie zostały zignorowane, a opinie prawników Rady nie zostały nawet ujawnione opinii publicznej - podkreślił prof. Rau.

- Nie możemy zaakceptować łamania traktatów. Dlatego w toczących się negocjacjach Polska będzie bronić zasady legalizmu, wykorzystując wszystkie dostępne w traktatach środki - powiedział minister.

Powiązany Artykuł

Ryszard Terlecki 1200 EN.jpg
"Jesteśmy bliżej porozumienia z UE". Terlecki po spotkaniu prezesa PiS z premierem Węgier

"Weto jest instrumentem nadanym przez traktaty"

Zapytany o plan B obejścia polskiego i węgierskiego weta prof. Rau stwierdził, że KE zawsze była uważana za "strażniczkę traktatów", ale jej postępowanie wydaje się świadczyć, że ta rola już jej nie wystarcza i chciałaby być ich twórcą. - Europejczycy nie zgodzili się na to. Weto jest instrumentem nadanym przez traktaty, gwarantowanym każdemu państwu członkowskiemu przez prezydenta de Gaulle'a w latach 1965-1966. Oznacza to, że "omijanie weta" byłoby naruszeniem prawa europejskiego - argumentował minister.

- De Gaulle również by zawetował omijanie weta - zauważył prof. Rau, dodając, że "nikt nie wyobraża sobie, że 25 krajów UE pożycza na rynkach finansowych, a dług jest spłacany przez 27 członków. - Wątpię, aby takie rozwiązanie zyskało poparcie "krajów oszczędnych", przede wszystkim Holandii. Zamiast omawiać plany B i C, lepiej usunąć przeszkody dla szybkiego przyjęcia planu A - zaproponował prof. Rau.

Zapytany o ostateczny kompromis, minister odpowiedział, że Art. 5 Traktatu UE stanowi: "Zgodnie z zasadą pomocniczości Unia działa wyłącznie w granicach kompetencji, które powierzyły jej państwa członkowskie". - Nie możemy zgodzić się na wprowadzenie do prawa unijnego przepisów, na które nie zgodzili się ani Francuzi, ani Polacy, ani żaden inny naród. Ponieważ jednomyślność w Radzie jest wymagana do ukarania państwa członkowskiego, próba wprowadzenia procedury głosowania mniejszości przez akt niższej rangi jest sprzeczna z Traktatem - wyjaśnił minister.

Walka z korupcją i oszustwami

- Opowiadamy się za bezwzględną walką z korupcją, rajami podatkowymi i oszustwami. Mechanizmy ochrony istniejących funduszy europejskich nie uniemożliwiły różnym grupom przestępczym wzbogacania się ani korupcji. Potrzebne jest nowe podejście. Polska podziela oburzenie Europejczyków na przypadki sprzeniewierzenia unijnych dotacji. Będziemy zatem wspierać tworzenie instrumentu uzależniającego wypłatę środków europejskich od ich efektywnego wykorzystania - poinformował o polskim stanowisku przed szczytem prof. Rau.

Pytany, dlaczego nie przyjąć jednak zasady warunkowości w zakresie praworządności minister odpowiedział, że "można zaakceptować wszystko, ale zgodnie z traktatami". Przypomniał również o procedurze określonej w art. 7, która zakłada jednomyślność państw unijnych.

- Żaden naród europejski nigdy się nie zgodził, aby bez zmiany traktatów dodawać coś do artykułu 7 - podkreślił prof. Rau. - Jesteśmy wspólnotą polityczną, ale wciąż mamy własne rządy, parlamenty narodowe, sądy krajowe, których żaden organ UE nie może "zawiesić" w funkcjonowaniu. Wprowadzenie nowych mechanizmów do prawa europejskiego za plecami partnerów, bez pytania o ich zgodę na demokratyczną ratyfikację nowych przepisów, to droga do buntu przeciwko Unii Europejskiej. Polacy są jednym z najbardziej entuzjastycznych zwolenników integracji europejskiej, ale są też bardzo wrażliwi na próby uzurpacji władzy i manipulowania zasadami. Przez prawie 170 lat byli wasalami wielkich mocarstw, które sięgały po takie metody. Dlatego prawie 60 proc. naszych obywateli popiera możliwość polskiego weta w toczących się negocjacjach - podsumował minister.

pb

Polecane

Wróć do strony głównej