"Jest w śpiączce, czekamy na wyniki badań". Rzecznik Nawalnego o jego stanie zdrowia

2020-08-20, 09:30

"Jest w śpiączce, czekamy na wyniki badań". Rzecznik Nawalnego o jego stanie zdrowia
Aleksiej Nawalny. Foto: AP/Associated Press/East News

Jeden z liderów opozycji antykremlowskiej w Rosji, Aleksiej Nawalny, jest w szpitalu w Omsku. Jego współpracownicy podejrzewają próbę otrucia. Według przedstawiciela szpitala nie ma pewności, czy do niej doszło. Stan Nawalnego ocenia się jako ciężki i stabilny.

Powiązany Artykuł

nawalny 1200 shutt.jpg
Lider opozycji w Rosji otruty? Trafił do szpitala w ciężkim stanie

"Aleksiej nadal jest pod respiratorem. Jest w śpiączce w stanie ciężkim. Na razie nie ma wyników badań" - napisała Jarmysz na Twitterze.


Posłuchaj

Nawalny w śpiączce farmakologicznej. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR) 0:45
+
Dodaj do playlisty

 

Niezależny portal Meduza podał, że w stan śpiączki wprowadzili Nawalnego lekarze, by podłączyć go do respiratora. Opozycjonista jest w szpitalu w Omsku.

Czytaj także: 


Jarmysz napisała także, że lekarze reagują "wymijająco", co - jej zdaniem - "potwierdza tylko, że to otrucie". - Jeszcze dwie godziny temu byli gotowi podzielić się wszelkimi informacjami, a teraz wyraźnie zwlekają i nie mówią o tym, co wiedzą - oświadczyła rzecznik.

Lekarka Anastazja Wasiljewa, która stale leczy polityka, zapewniła, że nie miał on nigdy alergii na żadne substancje. Wasiljewa podkreśliła, że nie pozwolono jej na rozmowę z lekarzem w Omsku.

"Kilka diagnoz"

- Mamy kilka diagnoz, które są obecnie wykluczane, potwierdzane bądź wyjaśniane. Prowadzone są zabiegi leczniczo-diagnostyczne, badania laboratoryjne (...), konsultacje lekarzy pokrewnych specjalności, konsylia - powiedział dziennikarzom w czwartek zastępca lekarza naczelnego szpitala nr 1 pogotowia ratunkowego w Omsku Anatolij Kaliniczenko.

- Nie ma pewności, że przyczyną jego stanu jest otrucie - dodał przedstawiciel szpitala. Ocenił, że jedną z przyczyn pogorszenia się stanu polityka może być "naturalne zatrucie".

- Oczywiście, otrucie rozpatrywane jest jako jedna z możliwych przyczyn pogorszenia się jego stanu, ale oprócz tego może być wiele stanów, które wystąpiły w sposób ostry - powiedział. Stan Nawalnego określił jako ciężki i stabilny. Nie odpowiedział na pytanie, czy istnieje zagrożenie dla życia. Kaliniczenko powołał się także na przepisy prawne zabraniające szczegółowego informowania o pacjencie.

Tymczasem nieoficjalne informacje o stanie Nawalnego pojawiają się w mediach społecznościowych. Kanał Baza na komunikatorze Telegram podał, że lekarze wykluczyli zawał serca. Agencja Interfax, powołując się na źródła przekazała, że lekarze postawili diagnozę "ostrego zatrucia nieznanym halucynogenem". Kanał NGS.Oms podał, że są podejrzenia, iż Nawalnego próbowano otruć hydroksymaślanem sodu.

Z kolei Redaktor Naczelny radia Echo Moskwy Aleksiej Wieniediktow wezwał władze do przeprowadzenia wnikliwego i otwartego śledztwa. Poradził też, aby w związku "z brakiem zaufania do państwa" opozycjonistę przewieziono na leczenie do innego kraju.

dn

Polecane

Wróć do strony głównej