Wybory prezydenckie. Za granicą zagłosuje znacznie więcej Polaków niż pięć lat temu

2020-06-16, 07:04

Wybory prezydenckie. Za granicą zagłosuje znacznie więcej Polaków niż pięć lat temu
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/Dziurek

330 tys. Polaków zgłosiło chęć głosowania za granicą w wyborach prezydenckich - wynika z informacji przekazywanych przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W 21 krajach głosowanie będzie odbywało się wyłącznie korespondencyjnie, w 6 krajach Polacy w ogóle nie będą mogli zagłosować.

  • Wybory prezydenckie odbędą się niedzielę 28 czerwca. Tego dnia w godz. 7-21 głosować będzie można we wszystkich obwodach za granicą z wyjątkiem tych utworzonych w krajach Ameryki Płd. i Ameryki Płn.
  • W obwodach za granicą, utworzonych w krajach Ameryki Płd. i Ameryki Płn., głosowanie odbędzie się w sobotę, 27 czerwca, w godz. 7-21 czasu lokalnego
  • Jak podaje MSZ, chęć głosowania za granicą w wyborach prezydenckich zgłosiło 330 tys. Polaków, najwięcej w Wielkiej Brytanii - ponad 100 tys.

Zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw zagranicznych w wyborach prezydenckich 2020 r. zostanie utworzonych 169 obwodów do głosowania za granicą. Z wykazu wynika, że w 74 obwodach wyborcy za granicą będą mogli głosować wyłącznie korespondencyjnie.

Powiązany Artykuł

urna głosowanie wybory free sh 1200.jpg
Wybory za granicą. Rekordowa liczba 130,5 tys. Polaków zarejestrowała się w Wielkiej Brytanii

Głosowania wyłącznie korespondencyjne odbędą się na Filipinach, w Argentynie, Australii, Belgii, Francji, Hiszpanii, Irlandii, Kanadzie, Kolumbii, Luksemburgu, Maroku, Meksyku, Niderlandach, Niemczech, Norwegii, Portugalii, Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii, Tajlandii, Wielkiej Brytanii i we Włoszech.

Wiceminister Spraw Zagranicznych Piotr Wawrzyk podkreślił, że w tych krajach jest najwięcej skupisk Polonii. - To nie jest nasza decyzja, że tam odbywa się głosowanie korespondencyjne - zaznaczył. Przyznał, że po 10 maja, czyli poprzednim terminie, w którym miały odbyć się wybory prezydenckie, zmianę sposobu głosowania dla Polaków zmieniły m.in. Austria i Litwa.

330 tys. zarejestrowanych wyborców

Według danych z MSZ, zarejestrowało się ok. 330 tys. osób, które chcą głosować za granicą. Ponad 100 tys. to Polonia z Wielkiej Brytanii, ok. 50 tys. Polaków w Niemczech, ponad 25 tys. w Stanach Zjednoczonych, ok. 20 tys. w Irlandii. Na I turę w wyborach prezydenckich w 2015 r. zarejestrowało się 196 tys. osób, a na II turę - 257 tys.

Czytaj także:

Kraje, gdzie Polacy nie będą mogli głosować to: Peru, Chile, Kuwejt, Wenezuela, Afganistan i Korea Północna. Piotr Wawrzyk zapytany, jak dużo Polaków w tych krajach jest uprawnionych do głosowania, odpowiedział, że "w krajach Ameryki Południowej czy w Kuwejcie to w sumie kilkadziesiąt osób". Jak dodał, w Korei Północnej nie można było otworzyć obwodu, "bo z Polaków są tam tylko pracownicy placówki". Wiceszef MSZ zaznaczył przy tym, że każdy głos jest istotny.

Powiązany Artykuł

pap_20200426_03U (1).jpg
Wybory prezydenckie. Do wtorku można zgłaszać chęć głosowania korespondencyjnego

Piotr Wawrzyk przekazał, że pakiety wyborcze będą za granicą dostarczać lokalni przedsiębiorcy pocztowi, którzy zostali przeszkoleni pod kątem odpowiedzialności za tę przesyłkę. - Mamy to zweryfikowane. Szczególnie że już wcześniej organizowano takie wybory, choć skala była mniejsza - zaznaczył. - Mogą zdarzyć się różne sytuacje i nikt na to czasem nie ma wpływu, ale wybieramy takich partnerów do przeprowadzenia wyborów, którzy dają rękojmię ich prawidłowego przeprowadzenia - zapewnił wiceszef MSZ.

Wśród krajów, gdzie wyzwanie związane z głosowaniem korespondencyjnym jest największe, wymienił te, w których jest najwięcej Polonii. To Wielka Brytania, Niemcy, Niderlandy, Stany Zjednoczone i Kanada.

"Czysta hucpa polityczna"

Pytany, gdzie może być najtrudniej zorganizować wybory i przeprowadzić samo głosowanie, Piotr Wawrzyk odpowiedział, że będzie to uzależnione od sytuacji związanej z pandemią. - Pamiętajmy o tym, że jeżeli władze danego kraju np. zgadzają się na głosowanie korespondencyjne, to zdają sobie sprawę, że takie głosowanie jest dla nich do przeprowadzenia. Nie wydaje mi się, aby tam, gdzie dopuszczalne jest wyłącznie głosowanie korespondencyjne, były problemy, które utrudnią jego przeprowadzenie - powiedział wiceminister.

- Mamy komisje, gdzie jest głosowanie korespondencyjne, np. w Manchesterze, ale jest bardzo dużo chętnych i może być problem z obliczeniem głosów, dlatego z kolei reagujemy tak, że zwiększamy tam obsadę - powiedział. Jak dodał, w grupie, która wesprze tę komisję, będą osoby z centrali MSZ.

Powiązany Artykuł

1200 wybory.jpg
Wybory prezydenckie 2020. Zobacz, jak dopisać się do spisu lub wpisać do rejestru wyborców

Wiceminister zaznaczył, że resort spraw zagranicznych prowadzi kampanię informacyjną dla Polonii ws. wyborów prezydenckich organizowaną podobnie, jak miało to miejsce przed wyborami prezydenckimi 2010 r. i ubiegłorocznymi wyborami prezydenckimi. "Czystą hucpą polityczną" Piotr Wawrzyk nazwał opinie przedstawicieli opozycji czy byłych ambasadorów RP, że MSZ utrudnia Polakom głosowanie poza granicami kraju.

Kiedy głosowanie?

Zgodnie z postanowieniem marszałek Sejmu Elżbiety Witek wybory prezydenckie odbędą się niedzielę 28 czerwca. Jak podało MSZ, we wszystkich obwodach za granicą głosowanie w wyborach odbędzie się w godz. 7-21, z wyjątkiem obwodów do głosowania utworzonych w krajach Ameryki Płd. i Ameryki Płn., gdzie odbędzie się ono w sobotę, 27 czerwca, w godz. 7-21 czasu lokalnego.

Jeśli żaden z kandydatów w pierwszej turze wyborów nie uzyska więcej niż połowy ważnie oddanych głosów, wówczas - 12 lipca - odbędzie się druga tura wyborów.

bb

Polecane

Wróć do strony głównej