USA: nowa fala protestów w Atlancie. Demonstranci zablokowali autostradę

2020-06-14, 10:40

USA: nowa fala protestów w Atlancie. Demonstranci zablokowali autostradę
Protesty w Atlancie. Foto: PAP/EPA/ERIK S. LESSER

W amerykańskiej Atlancie wybuchła nowa fala protestów. Demonstranci spalili restaurację fast food i zablokowali główną autostradę przebiegającą przez miasto. 


Powiązany Artykuł

donald trump pap 1200.jpg

Protesty mają związek ze śmiercią czarnoskórego 27-latka, który stawiał opór podczas policyjnej interwencji, a następnie zaczął uciekać przed dwoma funkcjonariuszami. Kolejno zaczął im grozić paralizatorem, który wcześniej zabrał od jednego z policjantów. Wtedy został postrzelony.

Protestujący zebrali się przed restauracją, przy której doszło do zdarzenia. Spalili lokal, który znajduje się nieopodal stacji benzynowej. Strażacy przez kilkadziesiąt minut odmawiali przyjazdu na miejsce zdarzenia z powodu niskiego poziomu bezpieczeństwa. Na miejsce pożaru przybyli dopiero wtedy, gdy kordon bezpieczeństwa zapewniła im policja. Demonstranci zablokowali także ruch na drodze międzystanowej numer 75. Zostali rozpędzeni wozami policyjnymi.

Sprawę bada stanowe biuro śledcze

Śmierć 27-latka z Atlanty bada Biuro Śledcze stanu Georgia. Z przekazanych informacji wynika, że funkcjonariusze zostali wezwani, bo zasnął w samochodzie, gdy stał w kolejce do okienka drive thru. Nie przeszedł testu trzeźwości, więc policjanci chcieli go zatrzymać. Stawiał opór i - jak wynika z zapisu monitoringu - jednemu z funkcjonariuszy zabrał paralizator. Zaczął uciekać, a w pewnym momencie odwrócił się do policjantów, mierząc w ich kierunku Taserem. Wtedy został postrzelony na parkingu. Zmarł po operacji w szpitalu. Jeden z policjantów został ranny.

Rezygnacja szefowej policji

Szefowa policji w Atlancie Erika Shields złożyła rezygnację. Tamtejsza policja nie komentuje sprawy śmierci czarnoskórego. Burmistrz Atlanty Keisha Lance Bottoms powiedziała, że przyjęła rezygnację szefowej policji. Telewizja ABC News podała, że jeden z policjantów został zwolniony, na drugiego mają być nałożone kary administracyjne.

W Stanach Zjednoczonych od dwóch tygodni trwają protesty przeciwko rasizmowi i brutalności policji wobec czarnoskórych obywateli. Prócz pokojowych demonstracji, odbywają się takie, podczas których plądrowane są sklepy, atakowani są przechodnie oraz siły bezpieczeństwa. Manifestanci wyszli na ulice wielu amerykańskich miast po śmierci czarnoskórego George'a Floyda. Mężczyzna zginął w trakcie interwencji policji.

PAP/IAR/agkm

Polecane

Wróć do strony głównej