Premier Iraku: śmierć Solejmaniego uruchomi niszczycielską wojnę

2020-01-03, 09:16

Premier Iraku: śmierć Solejmaniego uruchomi niszczycielską wojnę
Ambasada USA w Iraku. Foto: PAP/EPA/MURTAJA LATEEF

Premier Iraku Adil Abd al-Mahdi nazwał likwidację irańskiego generała Ghasema Solejmaniego i jednego z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandisa "kolosalnym pogwałceniem suwerenności Iraku", które "uruchomi niszczycielską wojnę w Iraku, regionie i na świecie".

Mahdi nazwał też atak na Solejmaniego i Muhandisa aktem "amerykańskiej agresji" i złamaniem zasad, na jakich amerykańskie siły goszczone są w Iraku. "Ci dwaj męczennicy byli wielkimi symbolami zwycięstwa w walce z Państwem Islamskim" - głosi oświadczenie premiera.

Powiązany Artykuł

rowhani 1200 pap_20160117_0PW.jpg
"Miażdżąca zemsta". Iran grozi Ameryce za zabicie dowódcy Al-Kuds

"Niszczycielska wojna w regionie"

Mahdi poinformował, że zwołuje nadzwyczajną sesję irackiego parlamentu i ostrzegł, że incydent, za którym stoją Amerykanie, był "podpaleniem lontu, który uruchomi niszczycielską wojnę w Iraku, regionie i na świecie".

Wpływowy szyicki duchowny Muktada as-Sadr wezwał Irakijczyków, by "byli gotowi do obrony" po śmierci Solejmaniego i Muhandisa. Ogłosił też, że reaktywuje oddziały swojej antyamerykańskiej milicji, która walczyła z siłami USA po obaleniu reżimu Saddama Husajna.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] "Nieubłagana zemsta czeka zbrodniarzy". Iran grozi zemstą za śmierć Solejmaniego

- Jako patron patriotycznego irackiego ruchu oporu wydałem rozkaz, aby wszyscy mudżahedini, a zwłaszcza Armia Mahdiego [...] i wszystkie patriotyczne i zdyscyplinowane grupy, były w pełnym pogotowiu - powiedział.

Dawny dowódca szyickich milicji, a obecnie polityk Kalis al-Chazali, wezwał swych bojowników do zachowania pełnej gotowości przed "nadchodzącą bitwą i wielkim zwycięstwem". Chazali ogłosił też, że ceną za zabicie Muhandisa będzie zakończenie obecności wojsk USA w Iraku.

Reakcje międzynarodowe

Rosyjski resort spraw zagranicznych poinformował, że likwidacja Solejmaniego zwiększy napięcia na Bliskim Wschodzie, a chiński resort dyplomacji wezwał strony do zachowania powściągliwości i spokoju.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Waszczykowski: Amerykanie mogli obawiać się akcji przeciwko swojej ambasadzie

Stany Zjednoczone wezwały wszystkich Amerykanów by bezzwłocznie opuścili Irak. Notowania akcji na giełdach azjatyckich i europejskich spadły po informacjach o amerykańskim ataku, wzrosły jednak ceny ropy.

Atak w Bagdadzie

Powiązany Artykuł

Iran Sulejmani PAP-1200.jpg
Irański generał zabity na lotnisku w Bagdadzie. Polecenie ataku wydał Trump

Solejmani, dowódca elitarnych sił Al-Kuds i al-Muhandis, jeden z dowódców irackiej milicji, zostali w czwartek późnym wieczorem zabici w Bagdadzie w ostrzale rakietowym sił USA. Ataku dokonano z użyciem śmigłowców bojowych lub dronów. Zginęło łącznie osiem osób, a dziewięć zostało rannych.

Al-Kuds, której dowódcą był Solejmani, jest specjalną jednostką irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, stworzoną do walki i prowadzenia działań wywiadowczych oraz dywersji poza granicami Iranu i propagowania islamskiej rewolucji.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] "Zbójeckie awanturnictwo USA". Iran zwołuje Radę Bezpieczeństwa po ataku

Abu Mahdi al-Muhandis był założycielem i byłym przywódcą milicji Kataib Hezbollah. Właśnie bazy Kataibu bombardowali z powietrza Amerykanie w odwecie za śmierć w ataku rakietowym jednego ze swoich kontraktorów. W odpowiedzi proirańskie milicje zaatakowały ambasadę USA w Bagdadzie.

Dziennik "New York Times" przypomina, że generał Solejmani był niezwykle wpływową osobą w Iranie oraz poza granicami tego państwa. "Nie tylko stał na czele irańskiego wywiadu oraz tajnych operacji wojskowych, ale był uznawany za jedną z najbardziej zręcznych i niezależnych wojskowych" - podano. Spekulowano nawet, iż Solejmani mógłby zostać nowym najwyższym przywódcą duchowo-religijnym w Iranie.

jmo

Polecane

Wróć do strony głównej