Widmo rzezi cywilów w Syrii. 200 tys. ucieka z Idlibu, miliony bez pomocy

2019-12-27, 23:59

Widmo rzezi cywilów w Syrii. 200 tys. ucieka z Idlibu, miliony bez pomocy
Syryjska dziewczynka, otrzymująca pomoc. Foto: pixabay

Rzesze ludzi opuszczają prowincję Idlib. Ten teren, wciąż znajdujący się poza kontrolą Baszara al-Assada, zamieszkują ok. trzy miliony osób, wiele z nich uciekło przed represjami reżimu assadowskiego. Obecnie połączone siły Rosji i Syrii przypuszczają ataki na te obszary, chcąc objąć nad nimi kontrolę. 

  • Według ONZ w 2020 roku 11 milionów Syryjczyków tylko z terenów Syrii będzie wymagać pomocy humanitarnej, większość z nich żyje w ubóstwie. Do tego dodać trzeba pomoc dla ponad 5 milionów uchodźców z Syrii. Koszty potrzebnego wsparcia szacuje się na nie mniej niż 9 mld dol.
  • USA ostrzegają przed rzezią ludności cywilnej, bo Rosja i Assad nie przestrzegają sierpniowego porozumienia o zawieszeniu broni, wynegocjowanego przez Turcję; siły Damaszku i Moskwy przystępują do odbijania prowincji Idlib, która wciąż jest poza kontrolą reżimu
  • Turcja ostrzega przed exodusem, który wywołuje rozpoczynająca się ofensywa Syrii i Rosji – dziesiątki tysięcy osób uciekają z Idlibu do Turcji. Według jednej z organizacji w drodze jest 120 tysięcy uchodźców, tymczasem już teraz w Turcji chroni się 3,7 mln Syryjczyków. Według obserwatorów ONZ z Idlib uciekło już 235 tysięcy osób
  • Rosja i Chiny zawetowały rezolucję dotyczącą pomocy dla Syrii, a wsparcie , które miała przedłużyć o kolejny rok, przeznaczone było głownie dla Idlibu
  • Sytuacja syryjskiej ludności w Idlibie się pogarsza. Zimowa pora oznacza i dla ludności na obszarach ogarniętych wojną, i dla uchodźców w tymczasowych schronieniach w różnych miejscach w regionie, bardzo trudny czas. To oznacza głód, choroby, dotkliwe zimno
  • Przedstawiciele Kościoła w Polsce apelowali w święta o pomoc dla Syrii, przypomnieli o dramatycznej sytuacji i szczególnie trudnym położeniu chrześcijan w tym kraju

Powiązany Artykuł

PAP Izrael Syria ostrzelanie 1200.jpg
Donald Trump w sprawie Syrii: powstrzymajcie się od rzezi

Nie dopuszczajcie się rzezi

W czwartek prezydent USA Donald Trump wezwał Moskwę, Damaszek i Teheran, by powstrzymały się przed rzezią ludności. Chodzi o ataki na  prowincję Idlib, przypuszczane obecnie na te tereny przez siły Baszara al-Assada i Rosji.

"Rosja, Syria i Iran zabijają albo wkrótce mają zamiar zabijać tysiące niewinnych cywilów w prowincji Idlib. Nie dopuszczajcie się tego! Turcja stara się bardzo intensywnie, by powstrzymać tę rzeź" - napisał amerykański prezydent na Twitterze

Od początku grudnia siły reżimu prezydenta Syrii Baszara al-Assada i lotnictwo rosyjskie nasiliły ataki na kontrolowaną przez opozycję antyassadowską prowincję Idlib na północnym zachodzie Syrii. Dzieje się tak mimo rozejmu zawartego w sierpniu, a także mimo wezwania Narodów Zjednoczonych do deeskalacji na tym obszarze.

CZYTAJ TAKŻE: Syria starała się protektoratem Rosji i Iranu >>>

Idlib określany jest jako ostatni bastion opozycji antyassadowskiej. Na obszarach tych schronienie znajdują też niektóre grupy dżihadystyczne.

Część obszaru tej prowincji, zamieszkiwanej według różnych szacunków przez ok. 3 milionów ludzi, kontrolowana jest przez umiarkowaną opozycję, a część przez grupy powiązane z Al-Kaidą.

Ucieczka z prowincji Idlib i starania Turcji o powstrzymanie Moskwy

Turcja już teraz daje schronienie około 3,7 mln syryjskich uchodźców – zaznacza agencja AFP. W związku z atakami sił Assada, wspomaganymi przez Rosję, trwa exodus ludności z terenów Idlibu w stronę Turcji.

Obecnie obserwatorzy ONZ oceniają, że ponad 235 tysięcy ludzi mogło już uciec z prowincji Idlib. Już w ubiegłym tygodniu prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zakomunikował, że 50 tys. ludzi ucieka z Idlibu w kierunku tureckiej granicy. W niedzielę tureckie media państwowe poinformowały, że co najmniej 25 tys. cywilów uciekło w ciągu dwóch dni z Idlibu do Turcji. Z kolei turecka organizacja, świadcząca pomoc humanitarną, Humanitarian Relief Foundation (IHH), ocenia, że ucieczkę do Turcji podejmuje obecnie 120 tysięcy mieszkańców tej prowincji.

W niedzielę 23 grudnia prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział, że jego kraj nie da sobie rady z nowym napływem uchodźców i wzywał Moskwę do zatrzymania ataków na prowincję Idlib.

We wtorek wtorek Turcja wezwała, by zakończyć bezzwłocznie ataki na Idlib, wysłała także do Moskwy delegację w tej kwestii. Rzecznik prezydenta Turcji Ibrahim Kalin powiedział, że Ankara chce wynegocjować nowe porozumienie o rozejmie na miejsce sierpniowej umowy  o zawieszeniu broni. Rosja zaś wyrażała zaniepokojenie tym, że Turcja kieruje swoje wojska do Libii. Rozmowy, które miały przynieść kompromis, trwały w Moskwie trzy dni – podaje AFP. Na razie nie ma informacji o ich przebiegu ani efektach.

Obraz z Maarat al-Numan: bombardowanie uchodźców, ludzie śpią na gołej ziemi

Według AFP w tragicznej sytuacji są m.in. mieszkańcy miasta Maarat al-Numan. – Rosyjskie samoloty bombardują konwoje opuszczające miasto – przekazują aktywiści i grupy pomocowe. Mieszkańcy są uwięzieni w mieście, a ci, którzy są już w drodze, nie mają się gdzie schronić – alarmują aktywiści.

Reżim Assada zajął w ostatnim czasie kilka wiosek, zabił dużą liczbę osób, które określił jako ”terrorystów” – dodaje AFP.

Ludzie leżą na ziemi, śpią pod gołym niebem, bez koców, w deszczu i zimnie – mówił AFP Feras Saad, który znalazł schronienie w położonej na granicy wiosce Harabosh.

Powiązany Artykuł

Syria-Turcja-Rosja-pap-1200.jpg
Ekspert OSW: Syria stała się protektoratem Rosji i Iranu

Zima uchodźców  - nie pomoże nawet inwencja

Zimowa pora oznacza i dla ludności na obszarach ogarniętych wojną, i dla uchodźców w tymczasowych schronieniach w różnych miejscach,  w różnych obozach. bardzo trudny czas. To oznacza głód, choroby, dotkliwe zimno. 

W Syrii paliwo jest obecnie bądź drogie, w wielu miejscach go brakuje, braki dotyczą szczególnie terenów, które kontroluje jeszcze opozycja. Ogrzewanie domów stało się luksusem. Jeden z uchodźców z południa prowincji Idlib na północ do miasta Dana, Sadeeq Alwan, wymyślił piecyki, które można ogrzewać łupinkami pistacji, które są tam, sprowadzane z Turcji, relatywnie tanie. Biznes cieszy się ogromnym powodzeniem. 

Jednak nawet na takie alternatywy nie stać większość tamtejszych rodzin.

Większość uchodźców nie ma pieniędzy na jedzenie, ubranie, nie mówiąc już o ogrzewaniu. Zimą namioty w obozach są podtapiane, drogi robią się rozmokłe.  – Wolimy to, niż zginąć pod zawalonym budynkiem  - mówią.

Zawetowana rezolucja o pomocy dla Idlibu

Mimo trudnej sytuacji, Rosja i Chiny zawetowały rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie przedłużenia pomocy transgranicznej dla Syrii. Chodziło o transport pomocy poprzez granicę z Turcją i Irakiem.

Zezwolenie na cztery przejścia – w Turcji, Jordanii, Iraku traci ważność 10 stycznia.

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo stwierdził, że ta decyzja sprawia, że Rosja i Chiny "mają krew na rękach". Rosja, jak zaznaczono, już kilkanaście razy wetowała decyzje dotyczące Syrii w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Miliony potrzebują stałej pomocy: w potrzebie według ONZ jest 16,5 mln Syryjczyków

Według różnych obliczeń w czasie wojny w Syrii, trwającej od 2011 roku zginęło nie mniej niż 370 000 osób, miliony opuściły swoje domy. 

Według ONZ w 2020 roku stałej pomocy humanitarnej w Syrii będzie wymagać 11 mln osób, pilnego wsparcia wymaga 5 milionów osób z Syrii. Mówiła o tym w grudniu zastępczyni sekretarza generalnego ONZ ds. humanitarnych Ursula Mueller. Jak przekazała, koszt to 3,3 mld dol., według wyliczeń z raportu Global Humanitarian Overview.

W całym regionie jest zaś jeszcze kolejne 5,6 mln syryjskich uchodźców, z tych 70 procent żyje w skrajnej biedzie, a koszt przyszłorocznego wsparcia dla nich szacowany jest na 5,2 mld dol.  

Mueller mówiła też, że jesienią z powodu działań na północy Syrii domy opuściło ponad 200 tysięcy osób. Przedstawiała swój raport 19 grudnia przed Radą Bezpieczeństwa ONZ.

Chrześcijanie w Syrii

Jak relacjonuje Informacyjna Agencja Radiowa, arcybiskup Marek Jędraszewski w swoim kazaniu na Boże Narodzenie, wspominał swój niedawny pobyt w Syrii. Mówił, że syryjskie dzieci znają tylko wojnę. Przypominał o trudnej sytuacji Syryjczyków, w tym szczególnie chrześcijan. W Polsce są różne inicjatywy, które wspierają Syryjczyków, starając się dla nich o różnego rodzaju wsparcie.

Z kolei ksiądz Mariusz Boguszewski z Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie powiedział Polskiemu Radiu o głodzie, utraty zdrowia w wyniku wojen i braku opieki medycznej m.in. w Syrii. Mówił, że chrześcijanie cierpliwie znoszą cierpienia za wiarę.

Sierpniowy rozejm nieprzestrzegany. Assad zarzeka się, że odbije Idlib

Reżim Assasda obecnie kontroluje około 70 procent terytorium Syrii.

W kwietniu podczas ofensywy wspieranej przez Moskwę, siły Assada zabiły około tysiąca cywilów i spowodowało, że z prowincji uciekło około 400 tysięcy osób. Mimo rozejmu wynegocjowanego w sierpniu, bombardowania były kontynuowane, ocenia się, że od tego czasu w wyniku ataków zginęły setki bojowników i cywilów.

Prezydent Syrii Baszar al-Assad zobowiązywał się, że odbije Idlib. To najważniejszy region poza jego kontrolą po 8,5 roku krwawej wojny.

Rosnąca fala uchodźców i doniesienia o narastających atakach na północną Syrię pokazują, że sytuacja pod względem politycznym wymyka się spod kontroli społeczności międzynarodowej. Liczba osób potrzebujących pomocy humanitarnej szybko rośnie.

Idlib zamieszkują około 3-3,5 mln osób, wiele z nich to uchodźcy wewnętrzni, którzy uciekali przed wojną i przemocą  i przed represjami Assada z innych części kraju.


***

Opr. Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl (na podst. AFP/Reuters/AP/AIR/PAP)

 


Polecane

Wróć do strony głównej