Analityczka OSW: stanowisko Macrona ws. Rosji może hamować dalsze wzmacnianie wschodniej flanki

2019-12-06, 14:00

Analityczka OSW: stanowisko Macrona ws. Rosji może hamować dalsze wzmacnianie wschodniej flanki
Ćwiczenia sojuszniczych wojsk w Polsce na poligonie w Karlikach. Foto: Sgt. Megan V. Zander/DVIDS

- NATO potrzebuje strategicznej refleksji i chyba ma tego świadomość. Chodzi m.in. o różnice w postrzeganiu zagrożeń – w Rosji, w Chinach, w terroryzmie. Zapis o rozpoczęciu analiz, których celem jest poprawa politycznych konsultacji, ujęto w deklaracji ze spotkania przywódców sojuszu – mówi portalowi PolskieRadio24.pl Justyna Gotkowska z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Jubileuszowy szczyt NATO w Londynie zakończył się deklaracją jedności. Jednak nie należy ignorować problemów, które zasygnalizowane zostały przy okazji tego szczytu – zauważa analityczka OSW Justyna Gotkowska.

NATO, jak mówi, ma świadomość, że konieczne jest wzmocnienie politycznych konsultacji i usprawnienia politycznego funkcjonowania NATO.

Powiązany Artykuł

1200_szczyt_NATO_PAP.jpg
Michał Baranowski: NATO radziło sobie z o wiele większymi problemami niż obecne

Ekspertka zauważa też, że propozycje Emmanuela Macrona, dotyczące dialogu z Rosją, podważają konsensus w NATO i otwierają dyskusję o powrocie do współpracy z Rosją. - Francja będzie być może dążyła w NATO i UE do powrotu dialogu z Rosją. To jednak błędna polityka – mówi ekspertka.

Zdaniem analityczki, możliwe jest, że takie podejście Macrona może hamować rozwój kolejnych inicjatyw, dotyczących wzmacniania wschodniej flanki. Na razie jednak – co trzeba zaznaczyć – stanowisko Macrona, w tym przede wszystkim jego bardzo krytyczne podejście do NATO, spotkało się z krytyką wielu członków sojuszu.

Więcej w tekście rozmowy.

PolskieRadio24.pl: Jak można ocenić jubileuszowy szczyt NATO w Londynie? Co on oznacza dla naszego regionu, jakie problemy, wyzwania niesie?

Justyna Gotkowska z Ośrodka Studiów Wschodnich: Wbrew obawom szczyt przeszedł spokojnie. Wygładzone zostały kontrowersje, które narosły przed szczytem, związane z wypowiedziami prezydenta Francji Emmanuela Macrona o "śmierci mózgowej” NATO i informacją o tym, że Turcja blokuje aktualizację planów Polski i państw bałtyckich, chcąc sprawić, by NATO uznało syryjską organizację kurdyjską YPG za terrorystyczną.

Emmanuel Macron mówił na konferencji prasowej, że chce wzmacniać europejski wymiar NATO. Pojawiła się informacja, że Turcja wycofała weto wobec planów obronnych państw bałtyckich i Polski.

Została wydana deklaracja, która potwierdza, że Rosja jest traktowana przez sojusz jako wyzwanie i zagrożenie. W deklaracji pojawiły się również Chiny, wspomniano, że sojusz analizuje wyzwania i możliwości, związane ze wzrostem chińskiej potęgi.

Można by powiedzieć, że kontrowersje zostały wygładzone i szczyt był de facto udany. Jednak pod powierzchnią nadal mamy do czynienia ze sporymi problemami w NATO. To nie oznacza oczywiście, że tych problemów z czasem nie można rozwiązać.

Jakie to są problemy?

Do problemów należy m.in. różnica percepcji członków sojuszu w kwestiach zagrożeń. Państwa wschodniej flanki widzą Rosję jako zagrożenie dla NATO i dla swojego bezpieczeństwa. Francja jako główne zagrożenie definiuje terroryzm islamski. Turcja także uznaje terroryzm za największe zagrożenie dla siebie, ale definiuje je inaczej niż Paryż. Widzi jako zagrożenie dla siebie organizacje kurdyjskie, z którymi Amerykanie, Brytyjczycy i Francuzi współpracowali w Syrii. Z kolei Macron wskazywał na to, że Turcja blisko współpracuje z organizacjami islamskimi w Syrii, które z kolei Paryż postrzega jako zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa.

Powiązany Artykuł

iskander free 1200.jpg
Iskandery, czołgi, prowokacje. OSW: Rosja coraz bardziej zbroi Kaliningrad

USA z kolei w coraz większym wymiarze postrzegają Chiny jako wyzwanie i zagrożenie dla siebie. Starają się podnosić tę kwestię w sojuszu.

Te wszystkie kwestie muszą zostać przedyskutowane przez NATO. Musi zostać osiągnięty kompromis. Jest świadomość tego, że potrzebna jest w tej kwestii strategiczna refleksja.

NATO uzgodniło zatem, że powinna nastąpić faza refleksji o poprawie politycznych konsultacji w sojuszu. Ten zapis również mamy w deklaracji szczytu.

Jak ten proces będzie przebiegał – to ma zaproponować sekretarz generalny. Najprawdopodobniej powstanie grupa ekspercka. Zapewne zaproponuje ona rozwiązania, które będą potem przedmiotem dyskusji w NATO i potem po akceptacji mogą zostać wdrożone.

Można powiedzieć, że wszystko idzie swoim torem, choć są pewne problemy?

Problemy wykraczają poza wyzwania i zagrożenia. Dotyczą one też dyskusji o relacjach USA i Europy w polityce bezpieczeństwa. Rozmawia się o większym zaangażowaniu europejskich sojuszników, a nie chodzi tylko o wydatki na obronność, ale też o wypracowywanie zdolności wojskowych, sojusznicy w większym stopniu muszą też angażować się wojskowo, w Afryce i na Bliskim Wschodzie czy na wschodniej flance. To będzie zapewne przedmiotem dalszych dyskusji w NATO.

Jeśli chodzi o nasz region, to dobrze się stało ostatecznie, że nie zablokowano aktualizacji planów obronności.

W naszym regionie proces wzmacniania wschodniej flanki i obrony zbiorowej trwa od 2014 roku. Szczyty w Newport, Warszawie, Brukseli przyniosły decyzje i wytyczne, dotyczące wzmocnienia obecności NATO w Polsce i państwach bałtyckich, wzmocnienia sił reagowania, gotowości sil sojuszu, struktury dowodzenia NATO.

To wszystko trwa, jest realizowane. Mamy aktualizację pogłębionych, bardziej szczegółowych planów obronnych. NATO jest nadal zaangażowane we wzmacnianie obrony zbiorowej. Pojawiają się jednak polityczne pytania, czy i jak współpracować  i prowadzić dialog z Rosją. One dotyczą kontroli zbrojeń, przejrzystości ćwiczeń, ale też czegoś więcej. Prezydent Francji, który optuje za tworzeniem przez Europę w dłuższej perspektywie tzw. strategicznej autonomii, widzi Rosję jako bliższego partnera Europy, na przykład przy zwalczaniu terroryzmu.

Jego postrzeganie Rosji kłóci się z dotychczasowym konsensusem NATO i z tym, jak Rosję postrzegają państwa bałtyckie, Polska, Rumunia, Wielka Brytania, USA, i nawet w części Niemcy.

Czy Francja może hamować nowe inicjatywy NATO dotyczące Rosji?

Nowych inicjatyw na razie nie ma. Są realizowane decyzje, które już zostały podjęte. Propozycje Emmanuela Macrona podważają jednak konsensus w NATO, dotyczący prowadzenia polityki wobec Rosji i otwierają dyskusję o powrocie do dialogu i współpracy z Rosją, co z perspektywy wschodniej flanki jest błędną polityką.

Pojawiają się jednak nowe propozycje dotyczące wzmacniania obronności.

Oczywiście. Jest jeszcze dużo elementów NATO-wskiej strategii odstraszania i obrony, które powinny zostać poprawione. Chodzi m.in. o wzmocnioną obecność sojuszniczą w zakresie obrony powietrznej, obecności morskiej na Bałtyku czy Morzu Czarnym, wzmacniania batalionowych grup bojowych, które już się znajdują w Polsce i w państwach bałtyckich, gotowości bojowej, mobilności.

Jest wiele pracy. Jednak NATO pracuje nad tymi sprawami dość efektywnie i wiele zmieniło się po 2014 roku.

Zastanawia mnie, co jest powodem nagłego wzmożonego zainteresowania Macrona zbliżeniem z Rosją? Liczy na Rosję jako wsparcie w pewnych celach, ale Rosja w ostatnim czasie nie wykazała się bynajmniej jako odpowiedzialny partner międzynarodowy. Rosja sama wszczyna konflikty. Skąd zatem taka postawa Macrona? 

Skąd wzięły się pomysły Macrona dotyczące ściślejszej współpracy z Rosją? Wiążą się one z postulowaną przez Macrona strategiczną autonomią Europy. Chodzi mu o przejęcie przez państwa Europie, w UE, odpowiedzialności za swoje bezpieczeństwo.

Francja ma inną percepcję USA, uważa, że w dłuższej perspektywie wycofają się z Europy. To byłoby Francji na rękę, bo widzi siebie jako siłę przewodnią w Europie, w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa.

Francja jednak nie jest w stanie zastąpić USA i zapewnić całościowego bezpieczeństwa, w szczególności na wschodniej flance. Francja doskonale to rozumie, ale nie interesuje się za bardzo tym regionem. Co Paryż interesuje – to zwalczanie terroryzmu w południowym sąsiedztwie Europy. Francja chce rozpocząć strategiczny dialog z Rosją – uznaje, że jest w stanie zabezpieczyć Europę Środkowo-Wschodnią, by nie martwić się o obronę zbiorową. Pytanie, za jaką cenę. Paryż postrzega też Rosję jako partnera w zwalczaniu terroryzmu.

Trzeba tylko dodać, że taka analiza Francji jest zupełnie fałszywa. NATO próbowało już takiego podejścia. Kreml postrzega NATO, ale i UE jako zagrożenie dla istniejącego reżimu w Rosji. Rosja nie widzi siebie jako strategicznego partnera UE, dąży do tego, żeby rozbijać ją od środka. 

"

Justyna Gotkowska (OSW) Kreml postrzega NATO, ale i UE jako zagrożenie dla istniejącego reżimu w Rosji. Rosja nie widzi siebie jako strategicznego partnera UE, dąży do tego, żeby rozbijać ją od środka

Być może Macron nie znajdzie poklasku wśród innych członków UE, NATO.

Rzeczywiście, inne państwa UE krytykują propozycje Macrona. Także Niemcy opowiedziały się za wzmocnieniem sojuszu, choć także europejskiego filaru w ramach NATO. Niemcy nie chcą wycofania się USA w z Europy, chcą jednak wzmacniania filaru europejskiego.

Czyli inicjatywa Francji nie znalazła zwolenników.

Francja będzie być może dążyła w NATO i UE do powrotu dialogu z Rosją. To jednak błędna polityka.

Czy to może hamować dalsze inicjatywy na wschodniej flance?

Może to wyhamować dalsze wzmacnianie wschodniej flanki, ponieważ i tak w sojuszu zaczyna się rozmowa o szerszych wyzwaniach i zagrożeniach, część południowych sojuszników chce więcej NATO w południowym sąsiedztwie. Ponadto zaczyna się dyskusja, co sojusz może i chce zrobić wobec wzrostu potęgi chińskiej.

Miejmy nadzieję, że mimo wszystko tak się nie stanie.

Trudno powiedzieć, czy Francuzi będą blokowali jakieś inicjatywy. Z drugiej strony na wschodniej flance doszło już do wielu istotnych zmian.

Z drugiej strony trzeba dodać, że wyzwania są różnie postrzegane przez sojusz i trzeba pracować nad kompromisem. Polegałby on na uwzględnianiu wyzwań i zagrożeń dla wszystkich państw, wypracowaniu odpowiedzi na nie. 

 

***

Z Justyną Gotkowską z Ośrodka Studiów Wschodnich rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

 

Polecane

Wróć do strony głównej