Najmocniej skrytykował prezydenta Francji Emmanuela Macrona za jego niedawne słowa o "śmierci mózgowej NATO".
Emmanuel Macron: nie zmieniam zdania o "śmierci mózgowej" NATO
Podobnie jak przed rokiem w Brukseli, tak i teraz w Londynie Donald Trump przed rozpoczęciem szczytu NATO ostro skrytykował swoich europejskich sojuszników. Zarzucił im, że nie wywiązują się z finansowych zobowiązań. Pytany o niedawną wypowiedź Emmanuela Macrona prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział, że była ona "obrzydliwa".
- Uważam, że takie słowa obrażają wiele osób, w tym człowieka, który robi świetną robotę jako szef NATO i to w dobrym celu, zwłaszcza że NATO staje się coraz bardziej elastyczne. Ale byłem bardzo zaskoczony tymi słowami - dodał.
Francja chce opuścić NATO?
Donald Trump mówił też, że Francja chce opuścić NATO, ale gdy kilka godzin później osobiście spotkał się z Emmanuelem Macronem, już go nie krytykował. Mówił, że oba kraje zrobiły dla NATO wiele dobrego.
Donald Trump i Emmanuel Macron nie są zgodni w ocenie Turcji jako członka NATO
Sam Macron z kolei podtrzymał swoje zdanie. - Wiem, że moje słowa wywołały reakcje i wstrząsnęły niektórymi, ale zdania nie zmieniam - dodał. Wyjaśnił też, że Europa musi zacząć postępować odpowiedzialnie gdy chodzi o wspólną obronę, a NATO powinno mieć sformułowane jasne cele.
Jak relacjonuje z Londynu wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, w czasie spotkania z francuskim prezydentem Donald Trump oświadczył też, że kraje NATO powinny podnieść wydatki na obronność do 4 procent PKB. Wyznaczony przez NATO próg wynosi 2 procent PKB, choć wymóg ten spełnia jedynie dziewięć krajów. Najwięcej na ten cel wykładają USA - niecałe 3,5 procent swojego produktu krajowego brutto.
Wydatki na obronność będą jednym z tematów jutrzejszych rozmów przywódców krajów Sojuszu w Londynie.
pkur