Wybory w Izraelu. Zwycięzcy bez większości do samodzielnego rządzenia

2019-09-18, 16:27

Wybory w Izraelu. Zwycięzcy bez większości do samodzielnego rządzenia
Premier Izraela Benjamin Netanjahu. Foto: PAP/EPA/ABIR SULTAN

Po przeliczeniu większości oddanych głosów na czele znajduje się centrowy blok opozycyjny Benny’ego Gantza. Prawicowa partia Benjamina Netanjahu jest na drugim miejscu, ale to premier ma większe szanse na utworzenie większościowej koalicji w Knessecie. 

Posłuchaj

Liczenie głosów przedłuża się, a politycy wszystkich izraelskich ugrupowań czekają w niepewności. O szczegółach Wojciech Cegielski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Liczenie głosów przedłuża się, a politycy wszystkich ugrupowań czekają w niepewności.

Oficjalne wyniki wczorajszego głosowania miały być znane dzisiaj przed południem. Dotąd jednak przeliczono 91 procent oddanych głosów. Według nich, opozycyjny blok Niebiesko-Biali ma 32 miejsca w Knessecie a prawicowa partia premiera zaledwie o 1 miejsce mniej.

Powiązany Artykuł

Netanjahu-free-shut-1200.jpg
Artur Wróblewski: na ataku w Arabii Saudyjskiej najbardziej zyskuje B. Netanjahu

Wynik może się zmienić

Eksperci przestrzegają, że niewielkie różnice mogą jeszcze na finiszu wywrócić wyniki wyborów.

Szef centrowej opozycji Benny Gantz jeszcze w nocy mówił o porażce premiera Benjamina Netanjahu. - Według prawdopodobnych wyników, Netanjahu nie zakończył swojej misji sukcesem - podkreślał.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Benjamin Netanjahu w Rosji: Izrael musi mieć swobodę działania przeciwko Iranowi

Z kolei izraelski premier po ogłoszeniu exit polls mówił, że tylko prawdziwi syjoniści mogą rządzić krajem. - Izrael potrzebuje mocnego i stabilnego rządu, który będzie gwarantował, że jest to kraj dla Żydów - mówił. 

Potencjalnie jednak to Benjaminowi Netanjahu brakuje teraz mniej mandatów do utworzenia większościowej koalicji.

Ważna rola małych partii

Przyszłość polityki w Izraelu zależeć teraz będzie od mniejszych partii. Szef jednej z nich, Avigdor Lieberman, zaproponował utworzenie rządu jedności narodowej. Wiadomo jednak, że będzie to bardzo trudne.

Wybory parlamentarne zostały zarządzone po tym, jak w kwietniu Benjaminowi Netanjahu nie udało się sformować koalicji rządowej mimo minimalnego zwycięstwa nad blokiem Benny’ego Gantza.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Trump rozmawiał z Netanjahu o możliwym traktacie o wzajemnej obronie

Porażka premiera Netanjahu w wyborach oznaczałaby niewielką zmianę polityki Izraela w regionie. Samemu premierowi grozi też proces o nadużycie władzy. Niezależnie jednak od tego, kto będzie zwycięzcą wyborów, nie zmieni się prawdopodobnie sytuacja wokół Autonomii Palestyńskiej.

paw/

Polecane

Wróć do strony głównej