"Wygrała dzięki głosom PiS". Politycy o wyborze Ursuli von der Leyen

2019-07-16, 20:40

 "Wygrała dzięki głosom PiS". Politycy o wyborze Ursuli von der Leyen
Ursula von der Leyen została wybrana na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej. Foto: PAP/EPA/PATRICK SEEGER

- Ursula von der Leyen została wybrana na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej dzięki głosom Prawa i Sprawiedliwości - powiedział w Parlamencie Europejskim w Strasburgu szef frakcji EKR Ryszard Legutko (PiS). - Bez głosów prawicy, w tym PiS, ten wybór nie byłby możliwy - ocenił wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański.

Posłuchaj

Według Andrzeja Halickiego z Platformy Obywatelskiej, przed Ursulą von der Leyen stoją teraz ważne wyzwania polityczne (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Niewiele brakowało, aby nie została wybrana. Trzeba to powiedzieć, że zaważyły głosy polskiej delegacji Prawa i Sprawiedliwości. Wygrała dzięki naszym głosom - powiedział profesor Ryszard Legutko.

Jak dodał, wtorkowe poranne wystąpienie von der Leyen w PE nie zrobiło dobrego wrażanie na członkach EKR. - Polska delegacja uznała jednak, że trzeba jej dać szansę. Ona co prawda przesadnie podlizywała się socjalistom, widać jednak, że to nie poskutkowało. Ci, którym się najbardziej podlizywała, jej nie poparli - powiedział Legutko.

Powiązany Artykuł

ursula-von-1200-pap.jpg
Ursula von der Leyen zdobyła poparcie. Niemka szefową Komisji Europejskiej

Jak podkreślił, von der Leyen zrobiła dobre wrażenie na spotkaniu z nim przed kilkoma dniami i na spotkaniu z grupą EKR.

- Można powiedzieć jednak śmiało, że dzięki nam nie ma chaosu, bo cała ta układanka dotycząca stanowisk rozsypałaby się. Okazaliśmy się tymi, którzy tę stabilność utrzymali. Jestem ciekaw jej dalszych działań - wskazał.

"Szansa na nowe otwarcie w UE"

- Z wyniku głosowania widać jasno, że bez głosów PiS pani Von der Leyen nie zostałaby szefową Komisji Europejskiej, bo uzyskała 9 głosów ponad minimalną wymaganą większość głosów. Mam więc nadzieję, że dalszy przebieg formowania Komisji będzie odzwierciedlał fakt, że właśnie delegacja PiS w PE zdecydowała o sukcesie pani Von der Leyen i przełoży się to na kształt Komisji Europejskiej, która pod jej przewodnictwem się wyłoni - powiedział szef gabinetu Krzysztof Szczerski.

Wyraził też nadzieję, że po wtorkowym głosowaniu "również PE powróci do normalnego trybu powoływania własnych władz i do porządku demokratycznego, który powinien także w Parlamencie Europejskim zapanować".

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Ekspert: nie dać się zdominować Ursuli von der Leyen

- Kandydatura Ursuli von der Leyen jest szansą na nowe otwarcie w UE. Mamy nowy kompromis w Parlamencie Europejskim; bez głosów prawicy, w tym PiS, ten wybór nie byłby możliwy - ocenił wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański komentując jej wybór na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej. - Nasze poparcie jest inwestycją w lepszą przyszłość UE - oświadczył wiceminister SZ.

Jego zdaniem, deklaracje programowe powinny być rozwijane "w duchu kompromisu, także z interesami Europy Środkowej".

"Zadecydowały głosy posłów PiS. Bez nich zwycięstwo Ursuli von der Leyen nie byłoby możliwe. Witamy je z nadzieją. Czas na nową jakość pracy KE, bez podwójnych standardów oraz politycznego i ideologicznego wkraczania w wyłączne kompetencje państw UE. Stawką przyszłość UE" - napisał na Twitterze wiceszef frakcji EKR europoseł Tomasz Poręba (PiS).

Podobny wpis zamieścił europoseł Ryszard Czarnecki. Jego zdaniem, Ursula von der Leyen ma teraz "dług wdzięczności" wobec polskich ugrupowań. Poparły ją bowiem Zjednoczona Prawica, Platforma Obywatelska, PSL i SLD.

Z kolei po głosowaniu europosłanka Beata Mazurek napisała: "Wybór U.von der Leyen na szefa KE nie bylby możliwy bez głosów PiS".

- Dobrze się stało, że Parlament Europejski potwierdził pierwotny wybór przywódców europejskich, że nie ma tu rozdźwięku między ciałami wykonawczymi, a parlamentem - podkreślił posel PO Rafał Grupiński. Według niego "stwarza to stabilniejszą bazę do współpracy na najbliższe lata". - To niezwykle istotne przy tak zróżnicowanym składzie, jaki ma Unia Europejska - dodał polityk.

Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, komentując wtorkową decyzję PE, powiedziała, że bliskie są jej poglądy nowej szefowej Komisji Europejskiej dotyczące zmian klimatu, praworządności, równouprawnienia i dalszej integracji UE. - Chciałabym, aby pozostała konsekwentna w swoich zamiarach. Jest to myślenie bliskie Nowoczesnej - dodała Lubnauer.

"Wynik głosowania nie zaskakuje"

- W przemówieniu kandydatki obok pozytywnych aspektów, jak np. dążenie do tego, żeby wielkie korporacje wreszcie zaczęły płacić podatki czy podkreślenie roli NATO, pojawiły się także elementy niepokojące z polskiego punktu widzenia, a dotyczące praworządności i neutralności klimatycznej. Zasad państwa prawa należy przestrzegać, ale przez brak jasnej definicji tego, czym jest praworządność bywa ona wykorzystywana politycznie do ingerowania w sprawy wewnętrzne państw członkowskich - ocenił wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15).

Jak dodał, "podobnie jest z ograniczaniem emisji, która jest kierunkowo słuszna, ale jej radykalne przyspieszenie bez pakietu osłonowego doprowadziłoby polską gospodarkę do katastrofy". - Z polskiej perspektywy najważniejsze jest obecnie, aby wynegocjować ważną tekę w Komisji, np. rolnictwa lub energii i klimatu - podkreślił Tyszka. 

***

We wtorkowym głosowaniu w Parlamencie Europejskim w Strasburgu Niemka Ursula von der Leyen została wybrana na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej. Na von der Leyen zagłosowało 383 europosłów, przeciwko jej kandydaturze było 327, od głosu wstrzymało się 22. Delegacja PiS poparła jej kandydaturę.

paw/

Polecane

Wróć do strony głównej