Ekspert: na Litwie mówią, że Polska jest bramą do Europy

2019-07-16, 18:00

Ekspert: na Litwie mówią, że Polska jest bramą do Europy
Prezydent RP Andrzej Duda oraz prezydent Republiki Litewskiej Gitanas Nauseda podczas oficjalnego powitania na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. Foto: PAP/Marcin Obara

Wizyta prezydenta Litwy ma wymiar symboliczny, odbywa się w ślad za obchodami ważnych rocznic historycznych, które przypominały o wielosetletniej współpracy i bliskości kulturowej Polski i Litwy – rocznicy Unii Lubelskiej czy bitwy pod Grunwaldem – mówi Dominik Wilczewski (Instytut Europy Środkowej).

Prezydent Litwy Gitanas Nauseda odwiedził Polskę tuż po swoim zaprzysiężeniu. Jest to jego pierwsza wizyta zagraniczna.

- Wizyta prezydenta Litwy w Polsce jest gestem dobrej woli. Prezydent chce pokazać, że jest otwarty na pogłębianie relacji z Polską – mówi Dominik Wilczewski (Instytut Europy Środkowej).

Podstawą relacji Polski i Litwy, jak zaznacza ekspert są trzy pola współpracy – energetyka, infrastruktura, obronność. - Tutaj jesteśmy skazani na współpracę nawet w przypadku różnic politycznych, zawirowań związanych ze zmianami rządu, koalicji, większości parlamentarnej, czy różnic w ocenach dotyczących różnych problemów, np. mniejszości narodowych – zauważa.

Analityk Instytutu Europy Środkowej zauważa, że na Litwie coraz częściej dostrzega się, iż jeśli chodzi o współpracę infrastrukturalną, budowę połączeń drogowych, kolejowych, tworzenia niezależności energetycznej Litwy i pozostałych krajów bałtyckich i budowy bezpieczeństwa kolektywnego w regionie – Polska jest nieodzownym elementem.

- Mówi się na Litwie, że Polska jest dla niej bramą do Europy. Najczęściej mówi się o tym w kontekście budowy połączeń energetycznych – zauważa. Kluczowa jest współpraca obu krajów także w kwestiach bezpieczeństwa.

Powiązany Artykuł

li12.jpg
ANALIZA: ŁĄCZY NAS OBRONNOŚĆ, ENERGETYKA I NIE TYLKO. BLISKI SOJUSZ POLSKI I LITWY

Polska mniejszość i Polacy w koalicji

Czy rozwiązane zostaną sporne kwestie dotyczące polskiej mniejszości? Tutaj katalog  problemów, jak zaznacza nasz rozmówca, jest niezmienny od dłuższego czasu. - W niektórych sprawach można zauważyć postęp – chodzi o tablice z nazwami ulic, ale te sprawy są rozwiązywane na poziomie administracyjnym, poprzez orzeczenia sądu – zauważa ekspert IEŚ.  

Domanik Wilczewski zaznacza też, że w przypadku prezydenta można byłoby ewentualnie oczekiwać inicjatywy ustawodawczej lub innych działań na rzecz tego, by powstały akty prawne. Jednak, jak dodał, ciężar odpowiedzialności za te kwestie spoczywa na większości parlamentarnej i wszystko zależy tutaj od jej politycznej woli.

Powiązany Artykuł

litwa wilno free 1200.jpg
"Nie wolno bać się Rosji". Projekt uniezależnia państwa bałtyckie

W Sejmie litewskim mamy nową koalicję, której członkiem jest obecnie Akcja Wyborcza Polaków na Litwie. - Można oczekiwać postępu, ale trzeba zauważyć, że w trakcie negocjacji kwestie dotyczące pisowni nazwisk, nazw, nie były podnoszone przez polską partię. Konkretne działania nie znalazły się jak dotąd w porozumieniu koalicyjnym – ocenia Dominik Wilczewski.

Rząd jest obecnie w pewnym zawieszeniu, bo jak wyjaśnia ekspert IEŚ, premier zwrócił pełnomocnictwa na ręce prezydenta po jego zaprzysiężeniu.-  Jednak zgodnie z tradycją polityczną funkcja tworzenia rządu powinna być powierzona tej samej osobie, Saulius Skvernelis powinien zachować stanowisko premiera i w najbliższych dniach poznamy kandydatów na szefa resortu –dodaje.

Do katalogu problemów związanych z mniejszością polską zalicza się, jak mówił ekspert, oprócz spraw pisowni nazwisk, tabliczek z nazwami ulic, sprawami edukacji, także sprawy zwrotu ziemi.  Tutaj jednak, jak zaznacza, sprawa jest uregulowana prawnie, zastrzeżenia mogą dotyczyć indywidualnych przypadków albo tempa realizacji tego procesu.

Z Dominikiem Wilczewskim, ekspertem Instytutu Europy Środkowej, rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl


Polecane

Wróć do strony głównej