Uroczystości w Ravensbrück. Dyrekcja wydała zakaz eksponowania symboli Narodowych Sił Zbrojnych

2019-04-14, 21:16

Uroczystości w Ravensbrück. Dyrekcja wydała zakaz eksponowania symboli Narodowych Sił Zbrojnych
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: twitter.com/IlDeutschItalia

Lewicowi ekstremiści z transparentami pojawili się na uroczystościach 74. rocznicy wyzwolenia kobiecego obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Chceli w ten sposób sprzeciwić się rzekomej nadreprezentacji "polskich najconalistów".

Wcześniej dyrektor dyrektor Muzeum w KL Ravensbrück Inse Eschebach wydała zakaz eksponowania symboli Narodowych Sił Zbrojnych. Zaapelowała też, by powstrzymać się od upolityczniania wspomnianego miejsca pamięci. Pomimo faktu, że polscy narodowcy zakaz uszanowali, lewicowi ekstremiści pojawili się na uroczystościach z transparentami oraz flagą Antify.

- Zakaz eksponowania symboli NSZ nie oznacza, że weteranki tej formacji więzione w Ravensbrück oraz członkowie ich rodzin mają zakaz wstępu na teren obozu. Wręcz przeciwnie. Są oni tutaj mile widziani - powiedziała w rozmowie z TVP Info Eschebach.

Dyrektor Muzeum dodała, że "przyczyną wydania zakazu symboliki NSZ były opinie, że była to formacja antysemicka". W kwestii symboli Antify interweniować jednak nie chciała

- Bardzo źle by wyglądało, gdyby to niemiecka policja na terenie obozu podejmowała interwencje. Zapewniam, że gdyby pojawiły się symbole NSZ, takiej interwencji by nie było - przyznała Eschebach.

Ambasador Polski w Berlinie reaguje

Oburzenia nie kryje Krzysztof Wyszkowski, członek Kolegium Insytutu Pamięci Narowej i wnkuk więżniarki Ravensbrück.

- Jest w tym coś wysoce niewłaściwego, by to Niemcy tyle lat po wojnie dzielili więźniarki na lepsze i gorsze - stwierdził w rozmowie z TVP Info.

Polski ambasador w Berlinie zapewnia, że będzie w tej sprawie prowadził rozmowy z Niemcami. – W Ravensbrück organizacje skrajnie lewicowe, nawet przez tutejsze władze uważane za ekstremistyczne bez przeszkód prezentują swoje symbole – mówi dyplomata.

Oburzenie środowisk skrajnie lewicowych to reakcja na zeszłoroczne uroczystości w Ravensbrück z udziałem pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy. Polacy stanowili wówczas najliczniejszą grupę biorącą udział w uroczystościach i zdominowali środowiska lewicowe, . Co ciekawe, zarzuty o tym, że Polacy są nadreprezentowani podczas obchodów, odrzuciła nawet córka niemieckich komunistów dr Bärbel Schindler-Saefkow, której matka była więźniarką wspomnianego obozu.

- To właśnie Polki stanowiły najliczniejszą grupę więźniarek. Czynienie zarzutu Polakom, którzy są przecież naszymi sąsiadami, że przyjeżdżają tutaj, i to od wielu lat, by czcić swoje rodaczki, uważam za wysoce niewłaściwe - powiedziała w rozmowie z TVP Info.

TVP Info/wpolityce.pl/ko

Polecane

Wróć do strony głównej