Zdzisław Krasnodębski: mam obawy w sprawie zmian przepisów dotyczących Nord Stream 2

2019-03-18, 19:23

Zdzisław Krasnodębski: mam obawy w sprawie zmian przepisów dotyczących Nord Stream 2
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/Alexander Chizhenok

Europosłowie z komisji przemysłu i energii poparli zmiany w przepisach, które mają utrudnić powstanie Nord Stream 2. Polska i większość krajów naszego regionu uważa, że rurociąg jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej. Dzisiejsza decyzja europosłów przybliża wejście w życie znowelizowanej dyrektywy gazowej.

Przewodniczący parlamentarnej komisji Jerzy Buzek wyjaśnił w rozmowie z Polskim Radiem co oznacza objęcie unijnymi przepisami drugiej magistrali Gazociągu Północnego.

- My właśnie mamy rozdzielenie właścicielskie wewnątrz Unii, przejrzyste taryfy, nie możemy stosować dyskryminacyjnych cen, co jest bardzo ważne. Przecież Nord Stream 1 nie był poddany takiemu reżimowi prawnemu. Jeśli coś mogliśmy uzyskać dzięki regulacji, to właśnie to uzyskaliśmy - powiedział Jerzy Buzek.

Zastrzegł, że nie oznacza to, że Parlament Europejski popiera Nord Stream 2 jeśli powstanie. Były premier podkreślił, że jednoznacznie ocenia negatywnie tę inwestycję.

- Uważamy,  że zrobiliśmy wszystko to mogliśmy i wprowadziliśmy duże utrudnienia dla monopolisty - dodał w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką.

Nowelizacja dyrektywy gazowej nie jest tak rygorystyczna jak początkowo planowano. Niektóre propozycje podczas negocjacji złagodzono. W konkretnym przypadku Nord Stream 2 stosowanie unijnych przepisów ma być ograniczone tylko do wód terytorialnych Niemiec. Natomiast regulacje dotyczące pozostałej części rurociągu na dnie Morza Bałtyckiego zostaną uzgodnione podczas negocjacji Berlina z Moskwą. Natomiast rola Komisji Europejskiej w tym procesie została wzmocniona i jeśli ustalenia nie będą zgodne z unijnym prawem, to może ona odmówić akceptacji i przejąć rokowania.

"Mam obawy"

Europoseł Zdzisław Krasnodębski powiedział Polskiemu Radiu, że ma jednak wątpliwości. Obawia się, że konsorcjum budujące drugą magistralę Gazociągu Północnego znajdzie sposób na ominięcie przepisów. Przyznał natomiast, że zgoda w UE była możliwa jedynie na znowelizowaną dyrektywę w obecnym kształcie.

- Uważam, że to jest osiągnięcie, że tę nowelizację udało się przeprowadzić - skomentował europoseł. Ale przywołał pojawiające się ostatnio informacje o możliwym podziale gazociągu. - Komisja zapewniała mnie, że to jest niemożliwe, żeby na przykład podzielić gazociąg i tylko zastosować prawo europejskie do ostatnich dwunastu mil, czyli wód terytorialnych Niemiec, ale słyszymy, że to jest dość prawdopodobne - dodał.

W przyszłym miesiącu znowelizowana dyrektywa trafi na sesję plenarną Parlamentu Europejskiego i jeśli wtedy uzyska akceptację, formalnie i ostatecznie zatwierdzą ją później unijni ministrowie. Proces legislacyjny zakończy się wraz z publikacją w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Oczekuje się, że nastąpi to jeszcze w tym półroczu. To ważne, bo czas odgrywa istotną rolę. Przeciwnicy Nord Stream 2 chcieli, by unijne przepisy objęły tę inwestycję jeszcze przed jej sfinalizowaniem co jest planowane na koniec roku.

mr

Polecane

Wróć do strony głównej