Politolog dr Grzegorz Gil: przed nami kolejna odsłona brexitu

2019-03-18, 11:15

Politolog dr Grzegorz Gil: przed nami kolejna odsłona brexitu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: lazyllama/shutterstock

- Ostatnie głosowanie niewiele zmienia, bo w dalszym ciągu niewiele wiemy. Dopiero trzecie głosowanie będzie pozwalało premier Theresy May mówić na szczycie rady Europejskiej o konkretach i zbliżyć się do brexitu – komentował w Polskim Radiu 24 trwające rozmowy dr Grzegorz Gil (Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej). W audycji także komentarz dra Kamila Zajączkowskiego (Uniwersytet Warszawski).

Posłuchaj

18.03.19 Komentarz dra Grzegorza Gila z Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej
+
Dodaj do playlisty

Brytyjska Izba Gmin przyjęła w czwartek rządową uchwałę otwierającą drogę do opóźnienia brexitu co najmniej do 30 czerwca br. w razie przyjęcia umowy wyjścia z UE lub nawet dłuższego, jeśli parlament nie poprze żadnego porozumienia ze Wspólnotą. Ostateczna zmiana terminu wymaga jednak uprzedniego uzyskania jednogłośnej zgody ze strony 27 państw członkowskich UE i zmiany zapisów brytyjskiej ustawy o wyjściu z UE, do czego konieczne byłoby kolejne głosowanie w Izbie Gmin.

Dr Grzegorz Gil zauważył, że skutki brexitu już są odczuwalne na Wyspach. - Po stronie Wielkiej Brytanii widać nerwowość. Brytyjczycy płacą polityczną i gospodarczą cenę za ten proces. Trwa exodus dużych korporacji i banków z londyńskiego City, które biorą pod uwagę czynniki ryzyka. Wskaźnik inwestycji systematycznie spada od kilkudziesięciu miesięcy, kurczy się brytyjska gospodarka – podkreślał.

dr Kamil Zajączkowski zaznaczył, że Unia Europejska zajmie stanowisko po kolejnym głosowaniu w brytyjskim parlamencie. – Dzisiaj nawet członkowie partii konserwatywnej nie wiedzą, jaki będzie dalszy przebieg brexitu. Premier Theresa May musi przeciągnąć na swoją stronę od 60 do 80 posłów, pozostaje pytanie, jakie ustępstwa i propozycje padły ze strony premier. To, że Izba Gmin wyraziła wstępnie chęć przedłużenia obowiązywania art. 50 to jedno, teraz zgodę musi wyrazić 27 państw Unii, a mamy do czynienia z rozbieżnymi interesami członków wspólnoty – komentował.

- Chcąc wystąpić do UE z wnioskiem o opóźnienie brexitu, Londyn musi liczyć się z koniecznością powiedzenia jasno, czemu takie opóźnienie miałoby służyć, i zgodzić się na pewne ograniczenia - wynika z piątkowych wypowiedzi przedstawicieli państw UE.

Wniosek o przeprowadzenie ponownego referendum zgłoszony przez deputowaną Sarah Wollaston z Grupy Niezależnych został odrzucony stosunkiem 85 do 334 głosów. W tej sytuacji pod głosowanie trafią kolejne poprawki zgłoszone do tekstu wniesionego pod obrady przez rząd.

Więcej w zapisie rozmowy.

Rozmawiał Samuel Pereira i Antoni Trzmiel.

PR24/ka/PAP

____________________ 

Data emisji: 18.03.2019

Godzina emisji: 10:06

Polecane

Wróć do strony głównej