Robert Pszczel: pokazaliśmy, że nie jesteśmy malowanym członkiem NATO

2019-03-12, 14:50

Robert Pszczel: pokazaliśmy, że nie jesteśmy malowanym członkiem NATO
Robert Pszczel. Foto: PAP/EPA/Mashkov Yuri

NATO jest najlepszą firmą ubezpieczeniową, a Polska, wchodząc do Sojuszu, pokazała, że nie jest tylko malowanym krajem członkowskim. Tak mówił w wywiadzie dla brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Robert Pszczel - pierwszy Polak, który wygrał konkurs na stanowisko w międzynarodowym sekretariacie kwatery głównej NATO i pracuje w nim do dziś.

Posłuchaj

Rozmowa Beaty Płomeckiej z Robertem Pszczelem w 20. rocznicę wejścia Polski do NATO (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Robert Pszczel był też pierwszym przedstawicielem w Sojuszu z krajów byłego Układu Warszawskiego.

- NATO jest najlepszą na rynku firmą ubezpieczeniową, jeśli chodzi o twarde bezpieczeństwo, a państwa członkowskie są nie tylko udziałowcami, ale też zarządzają. Bycie w NATO oznacza, że ma się różne możliwości przedstawiania swoich inicjatyw - powiedział Beacie Płomeckiej natowski dyplomata.

Portal PolskieRadio24.pl przygotował serwis specjalny "20 lat Polski w NATO". Są tam informacje o działaniach, które Polska podjęła w ramach uczestnictwa w Sojuszu Północnoatlantyckim, a także infografiki, materiały wideo, nagrania z archiwum Polskiego Radia i zdjęcia.

Robert Pszczel podkreślił, że jeśli te inicjatywy są mądrze przemyślane, dobrze przekazane i wyjaśnione, to jest szansa, że staną się inicjatywami całego Sojuszu, czy to np. jeśli chodzi o postępowanie z Ukrainą, czy to relacje z Rosją. Pytany o przygotowania Polski do członkostwa w Sojuszu odpowiedział, że to było zwieńczenie długiej drogi.

Powiązany Artykuł

NATO 1200.jpg
20 lat Polski w NATO - analizy, zdjęcia, wyjątkowe rozmowy

"Wejście do NATO nam się należało"

- To wymagało wielu wysiłków zarówno po stronie politycznej, dyplomatycznej, jak i często w tzw. twardej walucie, czyli trzeba było pokazać, co dany kraj potrafi wnieść od ćwiczeń po udział w różnych operacjach - dodał Robert Pszczel. - Nam się to historycznie należało, ale trzeba było przekonać. Początkowo Polska miała tradycje w operacjach ONZ, którą staraliśmy się aktywnie wykorzystać. Tych argumentów dostarczaliśmy. Zarówno przed, jak i po wejściu pokazaliśmy, że nie jesteśmy malowanym członkiem. Nam się to należało i jesteśmy faktycznie kontrybutorem. To był wielki i pozytywny wysiłek - podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem Robert Pszczel.

Natowski dyplomata wspominał też, jak dzień po wejściu Polski do NATO skorzystał z prawa przysługującego krajom członkowskim i zdecydował się na założenie tzw. w żargonie dyplomatycznym twardych nawiasów. Chodzi o to, że jeśli jakiś kraj nie zgadza się z treścią uzgadnianego dokumentu, zakłada wtedy twarde nawiasy i mówi, że chce negocjować dany fragment dokumentu.

Robert Pszczel nawiązał też do sprzeciwu Rosji, kiedy Polska wchodziła do Sojuszu, i skomentował starania wielu krajów o wejście do Sojuszu. - Mówimy bardzo jednoznacznie naszym rosyjskim kolegom. Jeśli NATO według ich rosyjskiej narracji, żeby nie powiedzieć propagandy, jest takie straszne, okropne i nieciekawe, to dlaczego ta kolejka krajów jest całkiem pokaźna? Bo to są zarówno kraje na Bałkanach czy na wschodzie, jak i Ukraina albo Gruzja - powiedział. I zastrzegł, że nikt nikogo nie zmusza do członkostwa w NATO.

bb

Polecane

Wróć do strony głównej