"Nie załamali się, walczyli". Uroczystości upamiętniające 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

2021-12-12, 17:54

"Nie załamali się, walczyli". Uroczystości upamiętniające 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego
Jacek Juzwa zaznaczył, że "powinniśmy pokazywać, jak wyglądała historia, co się działo - żeby nie zapomniano o tym, że o demokrację trzeba jednak cały czas walczyć". Foto: PAP/Andrzej Rybczyński

Z okazji 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego na warszawskiej Białołęce odbyły się uroczystości upamiętniające to wydarzenie. Coroczne obchody zaczynające się przy tablicy pamiątkowej na murze Aresztu Śledczego Warszawa Białołęka są poświęcone więzionym, internowanym i pomordowanym w stanie wojennym. 

Wydarzenie organizuje Stowarzyszenie Wolnego Słowa. Witold Rawski i Jacek Juzwa z zarządu organizacji przypomnieli, że w stanie wojennym w areszcie śledczym i w zakładzie karnym na Białołęce było internowanych wielu działaczy "Solidarności". - Jest to ważna rocznica, ważne miejsce. Szczególnie dla młodych ludzi, ponieważ powinniśmy pokazywać, jak wyglądała historia, co się działo - żeby nie zapomniano o tym, że o demokrację trzeba jednak cały czas walczyć - powiedział Jacek Juzwa.

"Nie załamali się, walczyli"

- Chcemy przez to przypomnieć, że w całym kraju były ofiary. Od tych, którzy oddali życie, po takich, którzy oddali zdrowie, stracili rodziny, a jednocześnie nie załamali się, walczyli, przypominali. Jest nas coraz mniej - dodał Witold Rawski.

Jednym z uczestników wydarzenia był Wiktor Mikusiński, w 1981 roku funkcjonariusz milicji internowany w areszcie na Białołęce. - Byłem jednym z organizatorów związku zawodowego funkcjonariuszy MO. Naszym celem była reforma milicji, reforma resortu, reforma ustroju. Chodziło nam przede wszystkim o praworządność. I dlatego ja, który wielokrotnie sprowadzałem do aresztu przestępców, sam zostałem złapany i sprowadzony do aresztu śledczego w Białołęce jako przestępca przeciwko ustrojowi. Bo nasza działalność była działalnością antyustrojową. Dlatego też zostaliśmy uznani za niebezpiecznych wrogów - zaznaczył Wiktor Mikusiński.

Posłuchaj

Wiktor Mikusiński o stanie wojennym (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

Także internowany w Ośrodku Odosobnienia w Warszawie Białołęce Janusz Głuszkiewicz wspominał, że w niewielkiej celi przebywało 12 osób. Internowali spali na łóżkach ustawionych piętrowo na trzech poziomach. - Nie było mycia, nie było środków higieny, nie było zmiany bielizny. Jak zażądaliśmy dokumentów, na podstawie których jesteśmy [w areszcie], to gdzieś po tygodniu podrzucono nam regulaminy osób tymczasowo aresztowanych. A my byliśmy internowani. Tylko mieliśmy jeszcze gorzej, bo widzieliśmy jak ci aresztanci spacerują. A my trzy tygodnie bez spaceru, bez wypuszczania, bo oni nie wiedzieli, co z nami zrobić - wspominał Janusz Głuszkiewicz.

Posłuchaj

Janusz Głuszkiewicz o internowaniu w stanie wojennym (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

Przy tablicy pamiątkowej umieszczonej na murze Aresztu Śledczego Warszawa Białołęka złożono wieńce, między innymi od prezydenta Andrzeja Dudy, marszałek Sejmu Elżbiety Witek, przedstawicieli klubów i kół parlamentarnych oraz władz dzielnicy.

Odbyły się także koncerty, a o 12:13 wystartował siódmy Białołęcki Bieg Wolności. Uroczystości były objęte Patronatem Narodowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy w Stulecie Odzyskania Niepodległości.

Zobacz także: Szokująca rozmowa Michnika z Jaruzelskim. Sellin: teraz lepiej rozumiemy, jakie są korzenie III RP

Czytaj również:

nt

Polecane

Wróć do strony głównej