Wiceminister kultury: niewykluczone, że będzie to rok wojen

2022-01-03, 13:08

Wiceminister kultury: niewykluczone, że będzie to rok wojen
Jarosław Sellin. Foto: Adam Chelstowski/FORUM

- To nie będzie łatwy rok. To będzie rok, w którym musimy pokonać inflację i pandemię. Wiemy, jakie wyzwania przed nami stoją. To także wyzwania globalne i międzynarodowe. Niewykluczone, że będzie to także rok wojen - mówił w telewizji wPolsce.pl Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.

Jarosław Sellin stwierdził, że "nie wiemy, jak się Rosja zachowa w stosunku do Ukrainy i nie wiemy, jak się Chiny zachowają w stosunku do Tajwanu". - Widać przegrupowania największych potęg światowych, jak gdyby przygotowujących się do tych napięć - ocenił wiceminister. 

- Nie chcę straszyć, ale musimy stać realnie na gruncie rzeczywistości. Ona łatwa, najprawdopodobniej, nie będzie. To napięcie na wschodniej granicy, mimo że wygraliśmy bitwę i Moskwa i Mińsk to zrozumiały, że jesteśmy potężnym graczem, to jednak napięcie nie ustanie. Będziemy musieli ten mur na granicy z Białorusią zbudować. A nie wiemy, jaka będzie sytuacja na granicy z Ukrainą, czy polsko-rosyjskiej - dodał.

Odpowiadając na pytanie o działania rządu w celu przeciwdziałania inflacji, zapewniał, że będą one podejmowane.

Sellin zapewnił, że "instrumenty narodowe, które mamy będą uruchamiane, by obniżyć inflację". - Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że nawet większość czynników inflacyjnych jest poza instrumentami narodowymi. To są zjawiska ogólnoświatowe. Ceny energii rosną na całym świecie. Mówię także o wychodzeniu z kryzysu gospodarczego spowodowanego pandemią. Rzuciliśmy duże pieniądze, ponad 200 mld zł rzuciliśmy na ratowanie miejsc pracy i polskich firm. Większa ilość pieniądza na rynku, to większe ryzyko inflacyjne - tłumaczył.

Błędne decyzje UE

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego podkreślił ponadto, że "błędne były także decyzje Unii Europejskiej co do cen emisji CO2". - Unia nie chce ich korygować, reformować. To też poważny czynnik proinflacyjny. Podobnie jak szantaż gazowy Rosji. To również czynnik proinflacyjny - przypominał.

Odnosząc się do krytyki Donalda Tuska, który zarzucił rządowi odpowiedzialność za wzrost cen energii, wskazał, że to decyzje byłego premiera pokutują do dziś.

- Donald Tusk popełnił poważny błąd zgadzając się na rok bazowy, od którego naliczane były ceny za emisję CO2 na rok już z XXI wieku. Za ten błąd płacimy do dziś. Gdybyśmy liczyli od 1990 r., moglibyśmy być dziś nawet beneficjentem tego systemu - powiedział.

- Jak wskażemy wszystkie czynniki i policzymy, jakimi pieniędzmi dysponowali Polacy w 2014 r., a jaką mamy sytuację dzisiaj, to są rzeczy nieporównywalne. Teraz jest po prostu znacznie lepiej, jeśli chodzi o wynagrodzenie, bezrobocie, emerytury. Jeśli sobie przypomnimy, że najniższa emerytura wynosiła 800 zł, a za godzinę pracy można było płacić 5 zł, to dziś jesteśmy w zupełnie innym miejscu - podsumował.

Rzecznik SG o działaniach białoruskich służb:

wpolityce.pl/pkur

Polecane

Wróć do strony głównej