"Rozrzuciliśmy ulotki z hasłem PZPR na szubienice". Bogdan Rymanowski wspomina stan wojenny

2021-12-10, 16:05

"Rozrzuciliśmy ulotki z hasłem PZPR na szubienice". Bogdan Rymanowski wspomina stan wojenny
Bogdan Rymanowski powiedział, że "wewnętrzny imperatyw moralny do sprzeciwu wobec systemu komunistycznego". Foto: PAP/CAF/Tadeusz Zagoździński

W ramach obchodów 40. rocznicy wybuchu stanu wojennego w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL dziennikarz Bogdan Rymanowski spotkał się z młodzieżą, by z perspektywy naocznego świadka opowiedzieć o tych bolesnych dla Polaków wydarzeniach. Podkreślił on, że podstawą w rozliczeniu stanu wojennego jest przyznanie się do winy, okazanie skruchy i prośba o wybaczenie.

W chwili wybuchu stanu wojennego Bogdan Rymanowski miał 14 lat, był uczniem nowohuckiego liceum, tworzył i kolportował ulotki. Jak mówił Polskiemu Radiu pomimo strachu przed ZOMO-wcami i konfidentami, podobnie jak wielu jego kolegów, czuł "wewnętrzny imperatyw moralny do sprzeciwu wobec systemu komunistycznego".

"Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach"

Zaznaczył, że towarzyszyły mu słowa wiersza Zbigniewa Herberta "idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach". W liceum nauczył się konspiracji, w ciągu dnia starał się nie głosić swoich poglądów na zewnątrz, a nocą z kolegami drukował i kolportował ulotki, malowali hasła antykomunistyczne.

Posłuchaj

Bogdan Rymanowski wspomina stan wojenny (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

Dziennikarz wspomniał jedną z akcji w 1987 roku przed pomnikiem Adama Mickiewicza w Krakowie. - Był to już schyłek komunizmu, rozrzuciliśmy ulotki z hasłem PZPR na szubienice, połowa z osób uczestniczących w manifestacji to byli ubecy, złapałem ogon, ten ogon ciągnął się za mną do Nowej Huty, byłem przesłuchiwany 48 godzin, zapłaciłem grzywnę, ale to niewiele w porównaniu do tego, co spotkało moich kolegów, którzy byli pobici, wyrzuceni ze szkoły, czy studiów - mówił Bogdan Rymanowski.

Posłuchaj

Dziennikarz wspomina jedną z akcji w 1987 roku przed pomnikiem Adama Mickiewicza w Krakowie (IAR) 0:31
+
Dodaj do playlisty

Jak zaznaczył dziennikarz - postawa bohatera jego książki pt. "Ubek" - tajnego współpracownika Urzędu Bezpieczeństwa, Janusza Molki jest przykładem rozliczenia się z tamtym okresem. - Opowiedział mi, co robił w latach 80. po stanie wojennym, jak donosił, ale po 89 roku był to jeden z nielicznych agentów SB, który zaczął dzwonić do swoich ofiar, przepraszać, rozmawiać i prosić o wybaczenie - mówił Bogdan Rymanowski.

Posłuchaj

Były opozycjonista antykomunistyczny o tajnym współpracowniku Urzędu Bezpieczeństwa (IAR) 0:30
+
Dodaj do playlisty

Obchody 40. rocznicy stanu wojennego

Obchodom 40. rocznicy stanu wojennego w Muzeum na Rakowieckiej w najbliższych dniach, oprócz spotkań z działaczami antykomunistycznymi, towarzyszyć będą koncerty, oprowadzanie po muzeum i pokaz filmu.

Dziś o 17.00 Marek Piekarczyk, wokalista zespołu TSA, wystąpi z koncertem "Prawda i miłość". Na koncercie utwór "Obława" Jacka Kaczmarskiego zaśpiewa Bartosz Madej. Także jutro (11.12) w Muzeum od 10.00 do 15.00 byli więźniowe PRL oprowadzą zwiedzających po muzeum, a z recitalami wystąpią Ewa Dałkowska i Jan Pietrzak.

Dziś i jutro wstęp na spotkania na terenie muzeum jest otwarty, choć ograniczony ze względu na pandemię.

"Noc generała"

W niedzielę wieczorem rozpocznie się w Muzeum "Noc generała", obchodzona co roku z 12 na 13 grudnia. Byli represjonowani i działacze opozycji antykomunistycznej z różnych środowisk wezmą udział w dyskusji, obejrzą film "Drzwi" Mai Dłużewskiej, wysłuchają koncertu w wykonaniu Dominiki Świątek, Pawła Piekarczyka i Leszka Czajkowskiego. Spotkanie zakończy się mszą świętą, której przewodniczył będzie ksiądz Tomasz Trzaska, kapelan Muzeum.

Główne uroczystości na terenie Muzeum, w poniedziałek, 13 grudnia, z udziałem władz państwowych i rządu, będą transmitowane w TVP.

Zobacz także: Szokująca rozmowa Michnika z Jaruzelskim. Sellin: teraz lepiej rozumiemy, jakie są korzenie III RP

Czytaj również:

nt

Polecane

Wróć do strony głównej