"Wprowadzano opinię publiczną w błąd". Policja publikuje nagranie z interwencji we Wrocławiu

2021-09-10, 14:43

"Wprowadzano opinię publiczną w błąd". Policja publikuje nagranie z interwencji we Wrocławiu
Policja upubliczniła nagranie z interwencji we Wrocławiu w sprawie Łukasza Ł.Foto: Twitter/Polska Policja

Policja odpiera zarzuty dotyczące sierpniowej interwencji we Wrocławiu, po której zmarł 29-letni mężczyzna. Rodzina zmarłego oraz jej pełnomocnik oskarżyli funkcjonariuszy o znęcanie się nad mężczyzną. W piątek podczas konferencji prasowej policja upubliczniła nagranie z interwencji. 

Rzecznik policji Mariusz Ciarka mówił, że film jest dowodem na poprawne działanie mundurowych. Trwa on ponad cztery minuty i pokazuje próbę wejścia policji do mieszkania, w którym zabarykadował się 29-latek. Ciarka zwraca uwagę, że film jednoznacznie pokazuje, że mężczyzna był agresywny, a policja używała środków przymusu bezpośredniego i takich narzędzi, jak pałka i gaz wyłącznie w uzasadnionych przypadkach.

cba 1200.jpg
Akcja CBA i policjantów walczących z korupcją. Wśród zatrzymanych była wiceprezydent Krakowa

Rzecznik podkreślił, że mężczyzna wygrażał policjantom nożem. Zaznaczył też, że niektórzy policjanci byli umundurowani. Pełnomocnik rodziny twierdził natomiast, że wszyscy byli w cywilnych ubraniach, a noża nie było.

Mariusz Ciarka dodał, że pełnomocnik mijał się z prawdą mówiąc, że policjanci biorący udział w interwencji kłamami i manipulowali dowodami. Rzecznik podkreślił, że śledztwo prowadzi prokuratura, a policja nie ma dostępu do dowodów i akt sprawy.

Ciarka podkreślił, że pomimo zdementowania doniesień o przemocy, oskarżenia nadal są publikowane w mediach. - Nie możemy też pozwolić na to, aby obrażano polskich policjantów, aby wprowadzano opinię publiczną w błąd, co może skutkować bardzo poważnymi konsekwencjami - mówił rzecznik policji.

Posłuchaj

Policja odpiera zarzuty w sprawie interwencji we Wrocławiu, po której zmarł 29-letni mężczyzna (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

Po interwencji policji mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie po kilkunastu godzinach zmarł. Rodzina oskarża policję, że podczas interwencji był on rażony gazem, bity pałkami i pięściami w głowę, a także przyduszany. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów

NJ

Polecane

Wróć do strony głównej