Ewakuacja afgańskich współpracowników NATO. Wiceszef MSZ: nie zostawiamy sojuszników w potrzebie

2021-08-21, 20:13

Ewakuacja afgańskich współpracowników NATO. Wiceszef MSZ: nie zostawiamy sojuszników w potrzebie
Paweł Jabłoński. Foto: Andrzej Hulimka/PAP

- Realizujemy to, o czym mówiliśmy od początku - nie zostawiamy naszych sojuszników w potrzebie - mówił wiceszef Paweł Jabłoński w TVP Info. Paweł Jabłoński skomentował także aktualną sytuację na granicy z Białorusią. -Powtarzanie kłamstw jest realizacją tego, co zaplanował Łukaszenka - mówił.

Polityk zapytany o rolę Polski w koordynacji afgańskich współpracowników NATO odpowiedział, że rozmowy na ten temat były prowadzone już od dawna.

Powiązany Artykuł

msz paweł jabłoński 1200.jpg
Wiceszef MSZ o warunkach rozmów z Izraelem: konieczna jest zmiana decyzji o popsuciu stosunków z Polską

- Jeśli chodzi o wsparcie dla NATO, a także dla innych państw sojuszniczych, to my te kontakty nawiązywaliśmy już w poprzednich tygodniach - podkreślił.

- Te rozmowy przygotowawcze odbywały się jeszcze przed tym, kiedy talibowie opanowali Kabul i w zasadzie cały Afganistan. Po rozmowie premiera Morawieckiego z sekretarzem generalnym NATO ustaliliśmy, że Polska będzie ewakuować te osoby, które zostaną wskazane także przez naszych sojuszników - kontynuował.

- Co to szczegółów, to nie możemy w tej chwili podawać jeszcze wszystkich informacji, ze względu na ochronę bezpieczeństwa tych osób. Natomiast realizujemy to, o czym mówiliśmy od początku – nie zostawiamy naszych sojuszników w potrzebie - mówił Paweł Jabłoński.

Wiceszef MSZ był też pytany o zagrożenie ze strony talibów. - Tam jest sytuacja bardzo niebezpieczna. Dochodzą do nas informacje, że talibowie mogą tych ludzi prześladować, zamykać w więzieniach - odpowiedział.

Paweł Jabłoński odpowiedział, że zmiana władzy w Afganistanie może oznaczać dalsze ryzyko destabilizacji w regionie.

Wiceszef MSZ o cudzoziemcach na granicy

Wiceszef MSZ skomentował też aktualną sytuację imigrantów, którzy znajdują się przy granicy z Białorusią. – Jeśli Polska dziś wpuści 30 osób, to jutro tam będzie stało 300 osób, a pojutrze 3000 osób. Na tym to dokładnie polega.

- Byłbym wdzięczny, gdyby polscy politycy nie powtarzali tych kłamstw, które rozpowszechnia Łukaszenka - powiedział polityk, dementując tym samym informację, że cudzoziemcy zostali wypychani z Polski. - Te kłamstwa można było rzeczywiście usłyszeć w białoruskiej telewizji (...). To jest propaganda - dodał.

Czytaj także:

- Powtarzanie tych kłamstw jest realizacją tego, co zaplanował Łukaszenka - podkreślił wiceszef MSZ. - On robił to samo wcześniej w stosunku do Litwy.

ng/tvp.info


Polecane

Wróć do strony głównej