"Wszyscy sędziowie zostali wybrani zgodnie z obowiązującym prawem". Julia Przyłębska o TK

2021-08-13, 11:25

"Wszyscy sędziowie zostali wybrani zgodnie z obowiązującym prawem". Julia Przyłębska o TK
Trybunał Konstytucyjny. Foto: shutterstock.com

- Wszyscy sędziowie TK zostali wybrani zgodnie z obowiązującym prawem; nigdy nie było i nie ma podstaw prawnych do badania zgodności z Konstytucją indywidualnego wyboru sędziego Trybunału - powiedziała w rozmowie z portalem Interia prezes TK Julia Przyłębska.

W obszernym wywiadzie dla portalu prezes Trybunału Konstytucyjnego pytana była m.in. o tempo orzekania TK oraz legalność wyboru zasiadających w nim sędziów. Jak podkreśliła, orzeczenia TK powstają w wyniku "długiej, wnikliwej analizy, a na końcu wreszcie debaty składu orzekającego".

- Trybunał nad każdą sprawą pochyla się indywidualnie i z pełną powagą. To samo dotyczy odraczania rozpraw. Nie jest to nasz kaprys czy manipulacja. Na przykład były RPO Adam Bodnar zasypywał nas wnioskami o wyłączenia sędziów. Każdy taki wniosek musi być rozpoznany przez trzyosobowy skład sędziowski - wskazała.

Powiązany Artykuł

shutterstock sąd najwyższy 1200.jpg
Minister sprawiedliwości: zarządzenia I Prezes SN ws. Izby Dyscyplinarnej są bezprawne

- Wydajemy mniej orzeczeń, a powodów tego stanu rzeczy jest kilka. W ciągu ostatnich lat musieliśmy się na przykład zmierzyć z przedwczesną śmiercią trzech naszych kolegów. W historii TK chyba nigdy nie było takiej sytuacji. Znacząca fluktuacja kadrowa również przekładała się na czas i liczbę rozpoznawanych spraw - dodała. Na pytanie, czy dodatkowo prace Trybunału spowalnia brak następcy sędziego Leona Kieresa, prezes Przyłębska odparła, że "byłoby dobrze, żeby został wkrótce wybrany". - Ale to nie prezes TK, ale Sejm wybiera nowego sędziego. Czekamy na niego - zaznaczyła.

"Skrajna hipokryzja"

Prezes TK oceniła jednocześnie, że "skrajną hipokryzją" jest zarzut dotyczący tego, że Trybunał wydaje polityczne wyroki. - Nasi krytycy nie wspominają już, że Trybunał w 2015 roku orzekał w sprawie OFE po myśli ówczesnej władzy. Wtedy nikt nie kwestionował tamtego wyroku. Nieprawdą jest także twierdzenie opozycji, że Trybunał nie pracuje i nikt nie kieruje do niego wniosków, pytań czy skarg bo nie jest uznawany przez obywateli. Tymczasem w ubiegłym roku do merytorycznego rozpoznania wpłynęło od zwykłych ludzi najwięcej skarg konstytucyjnych w historii TK. Media tym się nie interesują, a jedynie tymi nielicznymi sprawami, które określane są jako polityczne - powiedziała.

W rozmowie padło też pytanie o orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zgodnie z którym możliwe byłoby podważanie określonych wyroków TK, oraz wniosek o "zbadanie tej sprawy" złożony przez Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro.

- Wszyscy sędziowie zostali wybrani zgodnie z obowiązującym prawem. Nigdy nie było i nie ma podstaw prawnych do badania zgodności z Konstytucją indywidualnego wyboru sędziego TK. Trybunał jest sądem prawa, a nie sądem faktu. Zapadły dwa orzeczenia w tej sprawie. Pierwsze jeszcze w 2015 roku, pod przewodnictwem prezesa Rzeplińskiego z profesor Wronkowską-Jaśkiewicz jako sprawozdawcą. Drugie orzeczenie, już za mojej kadencji, dotyczyło trzech innych sędziów, gdzie Prokurator Generalny zakwestionował wybór sędziów TK Tuleyi, Rymara i Zubika. Również w tej sprawie Trybunał wypowiedział się podobnie. Czyli temat jest zamknięty - podkreśliła prezes Przyłębska.

Powiązany Artykuł

Ziobro PAP-1200.jpg

Jak dodała, aktualny wniosek Prokuratora Generalnego dotyczy m.in. kognicji ETPC, czyli tego, "czym Europejski Trybunał może się w ogóle zajmować". - TK w jednym ze swoich postanowień jasno stwierdził, że ETPCz wykroczył w swoim orzeczeniu poza traktatowo przyznane mu kompetencje - powiedziała. Na uwagę, że podważany jest także jej wybór jako prezesa TK, Przyłębska podkreśliła, że została wybrana zgodnie z prawem. - Ta wojna ze mną trwa od lat. Tylko, że to spektakl kompromitujący nie mnie, a moich adwersarzy - oceniła.

Czytaj także: 

Pytana o największe różnice między "Trybunałem Konstytucyjnym Julii Przyłębskiej" a "Trybunałem Konstytucyjnym Andrzeja Rzeplińskiego", prezes TK odparła, że obecnie projekty orzeczeń nie są zamawiane poza TK, a sędziowie, którzy kończą pracę w Trybunale i przechodzą w stan spoczynku, nie dostają tzw. podwójnych odpraw, czyli ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy.

- Szanowani są wszyscy sędziowie, bez względu na to, w jakim czasie zostali wybrani przez Sejm. Nie ma "Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej" i "Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego". Jest Trybunał Konstytucyjny. Prezes Trybunału kieruje jego pracami i reprezentuje go na zewnątrz, a sędziowie w swoim orzekaniu podlegają jedynie konstytucji - powiedziała.

Na pytanie, czy w jej opinii jest w takim razie lepiej, prezes TK odparła: "Oczywiście, że jest lepiej. Właśnie to panu wykazałam".

pg

Polecane

Wróć do strony głównej